Wiesci z frontu (ProgD & RD) - dyskusje i komentarze

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
gawi
Posts: 1045
Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
Location: Poland, Poznan

Postby gawi » Tue Jan 05, 2010 9:26 pm

hmmm nie wiem może jakiś otępiały jestem albo co ale nie widze tutaj zeby ktoś pisał ze przez to odejdzie .. aczkolwiek zgodze sie .. małym osadom .. gdzie nawet trudno o pożywienie a takie są .. marzyły kiedyś o motorze .. samochodzie do handlu .. bo wyprawa na druga strone wyspy po 20 kilo wapienia .. zajmuje 2 lata na pojazd niemetalowy .. to teraz przestana marzyć nawet o tym .. bo ich na paliwo nie będzie stać ... tak jak weszło ze z suszarni mamy mniej jedzenia .. to już pogorszyło warunki takich postaci z takich miejsc ... tak teraz jeszcze bardziej ich upodli bieda bo jeśli nie pójdą gdzies gdzie jest wieksza cywilizacja to moga zapomniec o rozwijaniu swojej małej społeczności , i nie mówi e ze wszystkie osady małe tak mają ale całkiem sporo takich osad tak ma
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]

http://gawi.posadzdrzewo.pl
User avatar
B.M.T.
Posts: 871
Joined: Mon Jun 22, 2009 4:14 pm
Location: W okolicy nóżek Buki.

Postby B.M.T. » Tue Jan 05, 2010 9:40 pm

Ja z powodu braku żywności i spadającej na łeb na szyję liczby zwierząt musiałem przeprowadzić osadę.
User avatar
witia1
Posts: 578
Joined: Fri Dec 14, 2007 2:19 pm
Location: Jelcz-Laskowice

Postby witia1 » Tue Jan 05, 2010 10:49 pm

Nie każde miejsce jest odpowiednie by je zasiedlać na stałe :P
Rest In Pieces.
User avatar
Zamia
Posts: 790
Joined: Tue Jan 09, 2007 9:38 pm

Postby Zamia » Wed Jan 06, 2010 8:46 am

gawi wrote:hmmm nie wiem może jakiś otępiały jestem albo co ale nie widze tutaj zeby ktoś pisał ze przez to odejdzie .. aczkolwiek zgodze sie .. małym osadom .. gdzie nawet trudno o pożywienie a takie są .. marzyły kiedyś o motorze .. samochodzie do handlu .. bo wyprawa na druga strone wyspy po 20 kilo wapienia .. zajmuje 2 lata na pojazd niemetalowy .. to teraz przestana marzyć nawet o tym .. bo ich na paliwo nie będzie stać ... tak jak weszło ze z suszarni mamy mniej jedzenia .. to już pogorszyło warunki takich postaci z takich miejsc ... tak teraz jeszcze bardziej ich upodli bieda bo jeśli nie pójdą gdzies gdzie jest wieksza cywilizacja to moga zapomniec o rozwijaniu swojej małej społeczności , i nie mówi e ze wszystkie osady małe tak mają ale całkiem sporo takich osad tak ma


I o to mi dokładnie chodziło.
Moja postać włożyła ogromny wysiłek, by ożywić osadę choć trochę, telepała się rikszą wiele dni żeby pohandlować, jak już się udało zdobyć motor to może sobie w nim marchewkę siać /nie, tego też nie , bo marchewki tam nie ma, żadnego rosnącego jedzenia tam nie ma/.
Czy naprawdę chodzi o to, by cały czas i energię postaci przeznaczyć na sprawy związane ze zdobyciem paliwa? Bo albo robienie paliwa, albo zdobywanie jedzenia, albo zbieranie surowca akurat dostępnego, albo wielodniowa podróż żeby to, co się zbierze sprzedać.

I nie proszę o rady typu "przeprowadzić osadę".
Owszem, można wszystkich przenieść do większego miasta, zostawiając budynki, maszyny oraz lata pracy i wysiłku wsadzając je psu/słoniowi, miśkowi i co kto woli w d.....
Tylko czy o to chodzi w tej grze? :roll:
User avatar
BZR
Posts: 1483
Joined: Wed Aug 02, 2006 5:44 pm
Location: Poland

Postby BZR » Wed Jan 06, 2010 11:10 am

Podsumujmy. Ropy nie ma gazu nie ma. Materiałów na alkohol nie ma. Jedzenia nie ma. Surowców na handel nie ma. Może rzeczywiście nie jest to najlepsze miejsce na osadę? :wink:
User avatar
Koralat
Posts: 268
Joined: Thu Jul 10, 2008 12:14 pm

Postby Koralat » Wed Jan 06, 2010 12:35 pm

Ale jakie wyzwanie...stworzyć coś z niczego... :roll:
Btw mam podobnie...i też narzekam na wprowadzenie paliwa! A co! ;)
There's a light at each end of this tunnel,
You shout 'cause you're just as far in as you'll ever be out
And these mistakes you've made, you'll just make them again
If you only try turning around.
User avatar
B.M.T.
Posts: 871
Joined: Mon Jun 22, 2009 4:14 pm
Location: W okolicy nóżek Buki.

Postby B.M.T. » Wed Jan 06, 2010 3:14 pm

Oszczędzaj środowisko!
User avatar
saguarooo
Posts: 191
Joined: Sun Feb 15, 2009 6:02 pm
Location: Gliwice

Postby saguarooo » Wed Jan 06, 2010 4:12 pm

Fakt. Bo jeżeli zieleń zniknie z cantra to będzie nieciekawie 8)
User avatar
gawi
Posts: 1045
Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
Location: Poland, Poznan

Postby gawi » Wed Jan 06, 2010 6:40 pm

BZR wrote:Podsumujmy. Ropy nie ma gazu nie ma. Materiałów na alkohol nie ma. Jedzenia nie ma. Surowców na handel nie ma. Może rzeczywiście nie jest to najlepsze miejsce na osadę? :wink:


jedzenie jakieś jest i co dalej ? masz drugi surowiec powiedzmy ze juz wkoncu po latach masz motor .. nawet mozesz miec jakis surowiec do tego paliwa ale gówno zrobisz bez maszyn i urządzeń i ludzi .. cantr sie robi coraz bardziej ekonomiczną gra a nie odgrywaniem społeczności coraz wiecej trzeba myśleć o kombinowaniu co i jak zrobić żeby możan było coś zrobić jakoś wyżyć i życ bezpiecznie posataciami .. paliwo doprowadzi do emigracji w duze miasta .. a to spowoduje powstanie kołchozów pracy i ekonomii w stylu Vlo .. narazie każdy psoczy na jedno Vlo zaraz będziecie psoczyć na 20 vlo .. i każdy będzie to robił bo każdy w każdym z tych miast bedzie miał postac ..
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]

http://gawi.posadzdrzewo.pl
User avatar
Mars
Posts: 852
Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
Location: Poland

Postby Mars » Wed Jan 06, 2010 7:30 pm

Mialem kiedys pseudowojownika na motorze crossowym. Tłukł sie 1000 dni temu po bezdrozach fic. Wydawalo sie mi to mimo wszystko dziwne. Do okola pustkowia, mnostwo ludzi ktorych najwiekszym majatkiem jest kosciana tarcza, a moja postac nie dosc, ze ma motocykl, nie musi go nigdy nawet tankowac.

Wszystko byloby wtedy jeszcze w porzadku, gdyby dalo sie siodlac konie :wink: Moze wprowadzmy taka mozliwosc?
User avatar
Shaunri
Posts: 55
Joined: Fri Aug 26, 2005 4:25 pm

Postby Shaunri » Wed Jan 06, 2010 7:56 pm

gawi - A to akurat bardzo istotna uwaga - trochę nie w tę stronę myslałem że cantr będzie szedł. Już teraz w większych miastach widać pewne trudności w wybiciu się ze stereotypu "Pracuj dla naszego miasta, będzie fajnie, bylebyś się nie odzywał" i chociaż wszystkim moim postaciom wciąż udaje się to bez żadnego problemu, to widzę różnicę w porównaniu do tego co było kiedyś.

Założenie osady robi się coraz trudniejsze też ze względu na to że tuż pod bokiem jest wielkie miasto które posiada wszystko co maluczkiemu potrzebne.

A najgorsze że jak się dłuzej zastanowić to jest w miarę naturalna kolej rzeczy : )
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Wed Jan 06, 2010 8:47 pm

Ale jakie odgrywanie społeczności? Jak dla mnie, połowa osad, to odgrywanie klasy licealnej lub czegoś w tym stylu. Nie wiem, czy ten infantylizm to wina niskiego wieku graczy czy potrzeby odreagowania stresów w jakiejś takiej formie. Z ręką na sercu mówię - jeśli przywódca osady okłada się poduszeczką dzień w dzień, to trochę to dziwne. Wyobraziłem sobie właśnie zakon Zygurda toczący poduszkową wojnę z siostrami z Los Liberos. Budujące doświadczenie. :roll: Społeczność to społeczność...
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
B.M.T.
Posts: 871
Joined: Mon Jun 22, 2009 4:14 pm
Location: W okolicy nóżek Buki.

Postby B.M.T. » Wed Jan 06, 2010 8:54 pm

Elm0 wrote:Ale jakie odgrywanie społeczności? Jak dla mnie, połowa osad, to odgrywanie klasy licealnej lub czegoś w tym stylu. Nie wiem, czy ten infantylizm to wina niskiego wieku graczy czy potrzeby odreagowania stresów w jakiejś takiej formie. Z ręką na sercu mówię - jeśli przywódca osady okłada się poduszeczką dzień w dzień, to trochę to dziwne. Wyobraziłem sobie właśnie zakon Zygurda toczący poduszkową wojnę z siostrami z Los Liberos. Budujące doświadczenie. :roll: Społeczność to społeczność...


O moich postaciach nie powiesz, że się okładają poduszkami przez cały dzień i nie robią niczego ciekawego.
User avatar
gawi
Posts: 1045
Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
Location: Poland, Poznan

Postby gawi » Wed Jan 06, 2010 8:56 pm

odgrywanie spolecznosci na tyle na ile moze pozwolic gra ... co jest według Ciebie odgrywaniem społeczności ? moze okładanie sie poduszkami nie jest ? jest jak najbardziej .. a może wolisz psychologiczne dysputy .. albo jak na obradach sejmu .. zreszta to akurat dobre porownanie .. sejm i wojny poduszkowe choc te wojny poduszkowe sa mniej psujace wszsyko wokol ... a cantr no coz moim zdaniem stacza sie .. robi sie gra ekonomiczna z malym dodatkiem odgrywania .. bo co to za odgrywanie .. kolo rzadzi i jedyne co to zatrudnia dba o wyplaty handluje .. i ciegle tylko zeby miec wiecej i wiecej ... przeczytaj sobie wstep do cantra to symulator spoleczeństwa a te społeczeństwo nie musi wyglądać jak te na ziemi.. a ekonomia gospodarka to mają być rzeczy i sprawy towarzyszące temu symulatorowi społeczeństwa ... wiadomo .. życie to ciągła praca .. a właśnie tak wyglądac zaczyna ekonomia w cantrze .. i zdecydowanie wole patrzec na te wojny poduszkowe niz na prace w ciszy i rozmowy handlowe a co do tych co tak graja to uwież mi wielu z nich jest starszych niz Ci się wydaje.. i nie mowie w moim imieniu bo sam zadko biore udzial w tych potyczkach .. ale trzeba przyznac te potyczki choc powodują jakiś ruch ... jakieś życie .. w miastach bo nie polegają tylko na okładaniu się wtedy ludzie coś próbują w gwiazdkach w rozmowach .. itp
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]

http://gawi.posadzdrzewo.pl
User avatar
Shaunri
Posts: 55
Joined: Fri Aug 26, 2005 4:25 pm

Postby Shaunri » Wed Jan 06, 2010 9:03 pm

Elm0 - Powiem szczerze nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz, mógłbyś wytłumaczyć : )?

Pytam całkiem poważnie : )

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest