Złoża bez dna

Forum dla graczy Cantr II do pozapostaciowego dyskutowania na temat nowych pomysłów dla rozwoju gry Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department, Game Mechanics (RD), Programming Department

User avatar
adamo199412
Posts: 120
Joined: Thu Apr 15, 2010 1:52 pm
Location: Kraków
Contact:

Złoża bez dna

Postby adamo199412 » Sat Sep 14, 2013 4:51 pm

Skoro Cantr jest symulatorem społeczeństwa (w pewnym stopniu) to proponuję wprowadzenie złóż naturalnych które kiedyś się kończą. Nie chodzi mi oczywiście o takie totalne "finito for ever". Kiedy dane złoże się wyczerpie np. węgiel to nie da się go dalej wydobywać. Wtedy trzeba przeprowadzić niezwykle (może nie kosztowny) ale zajmujący sporo czasu projekt. W końcu także w Polsce wegiel się kończy i trzeba poszukiwać złóż będących coraz głebiej. Jego wydobycie wiąże się także z coraz większymi kosztami. Niech i w Cantrze będzie potrzeba przeprowadzania coraz głębszych lub kolejnych prac wydobywczych.

Jeśli chodzi o złoża typu ryż czy inne uprawy to w końcu na polu nie można ciągle sadzić tego samego. Po jakimś czasie ziemia staje się jałowa. Wtedy przydałoby się przeprowadzić jakieś naworzenie lub coś w tym stylu. Niech taki projekt również niesie za sobą pewne koszta lub dużą ilość czasu.

Wprowadzenie takich ograniczeń w końcu nie godzi aż tak bardzo w małe osady które wydobywają równie niewielkie ilości surowca. Za to przyda się to wielkim potentatom ryżu czy innych metropoli które nie mają co z nim robić.

No to będzie tyle. Oczywiście nic nie musi być dokładnie w takiej formie ale niech wreszcie tych surowców będzie mniej (i pojazdów,budynków). Pozdrawiam.
User avatar
Mars
Posts: 852
Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
Location: Poland

Re: Złoża bez dna

Postby Mars » Sat Sep 14, 2013 8:03 pm

W tego typu pomysłach trzeba rozważyć ich skutki, społeczne, ekonomiczne i polityczne. Trzeba też wziąc pod uwagę to, że ta gra jest dla graczy, i nie ma sensu na siłę im uprzykrzać życia w imię aby "było ciekawiej".

Według mnie wprowadzenie takiego mechanizmu z jednej strony pchnęłoby część postaci w kierunku nowych złóż, wysp, co mogłoby zaowocować powstaniem nowych osad. Czy jednak pomoże to na pewien, moim zdaniem palący problem, nazywający się spadkiem gęstości zaludnienia? Jadę sobie jadę samochodem, i mijam same pustkowia. Nie ma tam nikogo. Nie tylko na "nowych" wielkich wyspach, ale też na starych, siedmiu. I wcale nie ma tam na tyle ciekawych złóż, aby przybyły tam tłumy kopaczy z miejsc w których złoża się wyczerpały. Przez szukanie nowych strategicznych punktów z węglem czy gumą raczej jeszcze bardziej rozstrzelimy postacie po wszystkich wyspach. A co ze starymi osadami, miastami, nie rzadko mającymi za sobą 2 czy 3 tysiące cantryjskich dni, pełnych historii? W przypadku jednego z największych miast polskiej strefy, odebranie złoża węgla w okolicy + hematytu mogłoby zrujnować jego gospodarkę, wyludniając te miejsca, które - zdaje mi się - w szczególny sposób są ciekawe, zwłaszcza dla nowych graczy, wyjątkowo mocno wciągając ich w rozgrywkę (100 osobowe miasto to nie to samo, co śpiąca sielanką 5 osobowa osada). Owszem, złoże można byłoby wg Ciebie odnowić, jednak wymagałoby to pracy i wielkiego kosztu.

Gdyby naszym problemem było przeludnienie, to byłaby to ciekawa idea, mogąca być impulsem do "kolonizacji" nowych terytoriów. Ale jest raczej odwrotnie.
User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Złoża bez dna

Postby psychowico » Thu Oct 17, 2013 4:08 pm

Pomysł stary jak świat i zajebisty, ale prawdopodobnie nie do wprowadzenia. Dyskusjom nie było końca, na wewnętrznych forach administracji także, próbowałem przekonać ludzi implementacji tego rozwiązania.
Uważam, że to byłoby zbawienne dla gry. Jednak mamy dużo starej wiary przeciwnej takim pomysłom. Ludzie nie lubią jak im się zabiera cukierek, który raz im się dało

---
Mars, naszym problem jest brak powodu do egzystencji postaci. Brak graczy i mniejsza ilość postaci wynika z braku celów dla nich. Gra miała najwięcej graczy w okresie, gdy dużo rzeczy było do odkrycia, gdy można się było bogacić, osiągać coś. Jak każda gra, przyjemność daje zdobywanie czegoś.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
kemesO
Posts: 203
Joined: Mon Apr 24, 2006 10:31 am

Re: Złoża bez dna

Postby kemesO » Fri Oct 18, 2013 4:10 pm

Przez szukanie nowych strategicznych punktów z węglem czy gumą raczej jeszcze bardziej rozstrzelimy postacie po wszystkich wyspach.

Poszukiwania te miały miejsce wielokrotnie w historii Cantr, do czego nawiązuje psychowico i były raczej motorem napędowym do rozwoju osad i dobrego RP. Wielką satysfakcją było wrócić po dobrych kilku latach w grze do domu z naręczem surowców, czy potrzebnych przedmiotów. Samo oczekiwanie na towarzyszy dbając w tym czasie o osadę było zajęciem nie mniej wciągającym. Wszystko to było podporządkowane jakiemuś nadrzędnemu celowi, którego teraz najczęściej brak postaciom ze względu między innymi na występujacy w wielu miejscach przesyt wszystkiego.
Jeśli gracze mieliby być konsekwentni w swoich poczynaniach, to zmiany takie zaowocują głównie zacieśnieniem relacji międzypostaciowych. Nie unikniemy oczywiście negatywnych skutków, o których piszesz, ale myślę, że skala tego zjawiska nie będzie tak wielka jak to sugerujesz.

A co ze starymi osadami, miastami, nie rzadko mającymi za sobą 2 czy 3 tysiące cantryjskich dni, pełnych historii? W przypadku jednego z największych miast polskiej strefy, odebranie złoża węgla w okolicy + hematytu mogłoby zrujnować jego gospodarkę, wyludniając te miejsca

W dyskusjach nad ewentualną implementacją wyczerpywania się złóż kładzie się nacisk na odpowiednie zbalansowanie i dopracowanie szczegółów. Ubytek surowca miałby być dość powolny, ale nieuchronny, a więc nadmierna eksploatacja kopalin doprowadziłaby do jego wyczerpania.



Moim zdaniem w obecnych czasach w Cantr nie mamy do czynienia z innym "gatunkiem" postaci, niż w jego początkach. Nie spawnuje się więcej podróżników, żeglarzy, wędrowców :) Rozjeżdżanie się ludzików po zielonym świecie powodowane jest w znacznej mierze poszukiwaniem motywacji do ich prowadzenia przez Gracza.
User avatar
adamo199412
Posts: 120
Joined: Thu Apr 15, 2010 1:52 pm
Location: Kraków
Contact:

Re: Złoża bez dna

Postby adamo199412 » Fri Oct 18, 2013 4:33 pm

Moim zdaniem w obecnych czasach w Cantr nie mamy do czynienia z innym "gatunkiem" postaci, niż w jego początkach. Nie spawnuje się więcej podróżników, żeglarzy, wędrowców :) Rozjeżdżanie się ludzików po zielonym świecie powodowane jest w znacznej mierze poszukiwaniem motywacji do ich prowadzenia przez Gracza.

Tutaj się z Tobą zgadzam. Ale odbiegając trochę od tematu. Na początku Vlotryan to było coś. A teraz? Już nie chce się robić kolejnego dorobkiewicza, cięmiężyciela, zbója, złodzieja, idioty, mnicha, druida, kapłana, niewolnika, rewolucjonisty bo po co? I nie mam tutaj na myśli umownej stolicy polskiej strefy. Każda akcja powoduje 0% reakcji. Totalne dno. Wcale nie mówię tutaj o akcji "podnieś, wal i uciekaj". Ty chcesz grać coś ciekawego. Masz totalną olewkę ze strony innych graczy. Bo przecież dołączając do niego (rewolucjonisty) mogę stracić statek, łom, siekierę, samochód, motocykl, życie... postaci wirtualnej. Już nawet w niektórych małych lecz żywych osadach coś się dzieje (powoli ale jednak).
Ludzie jeśli już musicie grać to przynajmniej dajcie coś od siebie. Więcej żelaza nie pomaga w prawdziwym życiu :x Ta nuuudaaa odbiera graczy. Niedługo wszczyscy znikniemy !!!
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Re: Złoża bez dna

Postby Laura_ » Fri Oct 18, 2013 5:02 pm

no akurat rewolucje to dość kontrowersyjna kwestia, ta vlotryańska sprzed wieków chyba więcej graczy zniechęciła, niż zachęciła do gry. dlaczego nie umiecie się dobrze bawić bez niszczenia czegoś? może by tak dla odmiany coś stworzyć, zamiast niszczyć? zniszczyć najłatwiej
User avatar
adamo199412
Posts: 120
Joined: Thu Apr 15, 2010 1:52 pm
Location: Kraków
Contact:

Re: Złoża bez dna

Postby adamo199412 » Fri Oct 18, 2013 6:52 pm

Laura_ wrote:no akurat rewolucje to dość kontrowersyjna kwestia, ta vlotryańska sprzed wieków chyba więcej graczy zniechęciła, niż zachęciła do gry. dlaczego nie umiecie się dobrze bawić bez niszczenia czegoś? może by tak dla odmiany coś stworzyć, zamiast niszczyć? zniszczyć najłatwiej

oj rewolucjonista to był tylko przykład. Kapłanów, proroków itp. spotyka ten sam los (olewka).
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Re: Złoża bez dna

Postby Laura_ » Sat Oct 19, 2013 8:46 am

widocznie jest to nudne, po prostu.. albo ci kapłani mało przekonujący. pamiętam jeden dobrze funkcjonujący zakon, ale to już wieki temu było. i nie sądzę, żeby to miało cokolwiek wspólnego z chęcią bogacenia się, przy 15 postaciach nie wszystkie muszą być majętne przecież. a jeśli stara postać boi się śmierci to też nie z powodu sterty żelaza w skarbczyku, przynajmniej w moim wypadku tak nie jest.
delikatny.krokodyl
Posts: 8
Joined: Sat Apr 06, 2013 7:04 pm

Re: Złoża bez dna

Postby delikatny.krokodyl » Sat Oct 19, 2013 10:03 am

mnie to nie dotyczy, bo moje postacie plywaja na lodziach
ale mam wrazenie, ze nasze postacie nie potrafia sie klocic
kiedys bylem swiadkiem, ze dwie osoby o malo nie pozabijaly sie z powodu ... wyboru nazwy budynku
no kurde?
User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Złoża bez dna

Postby psychowico » Sat Oct 19, 2013 11:51 am

Nom. Nie potrafią się kłócić bo przenoszą kłótnie do rzeczywistości.
Często widzę postacie "jak chcesz to mnie zamknij w pace mam to gdzieś". Czy porwani przez piratów poduszkowcy "Nigdy nie oddam kluczy, możecie mnie zabić" (było to problem zwłaszcza do czasu implementacji NDS).
Wiecie, że was nie zaboli, to pozwalacie waszej postaci dostać toporem, iść siedzieć etc. Totalny brak wyobraźni.

Laura_ wrote:no akurat rewolucje to dość kontrowersyjna kwestia, ta vlotryańska sprzed wieków chyba więcej graczy zniechęciła, niż zachęciła do gry. dlaczego nie umiecie się dobrze bawić bez niszczenia czegoś? może by tak dla odmiany coś stworzyć, zamiast niszczyć? zniszczyć najłatwiej

To zrób swoją rewolucję, jeśli to takie łatwe i pokaż nam. Zniszczyć najtrudniej. Chyba, że masz na myśli podwędzenie kilograma ziemniaków i wyrzyganie. Wszyscy produkują w Cantrze. Stworzenie w grze jakiejś organizacji o niecnych celach graniczy z cudem. Dlatego jest też fajnym wyzwaniem.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
User avatar
adamo199412
Posts: 120
Joined: Thu Apr 15, 2010 1:52 pm
Location: Kraków
Contact:

Re: Złoża bez dna

Postby adamo199412 » Sat Oct 19, 2013 1:50 pm

"nie umiecie się bawić bez niszczenia czegoś" - ale właśnie taki jest stosunek większości postaci do niecnych uczynków. Dlaczego wszyscy chcą być tacy wielcy, boscy, dumni i zawzięci? Budowniczy świata i pokoju. Normalnie jak w ZSRR i USA. Już nie mówię o tym że tylko w grupie. Jak jest okazja to wyłazi pazerny charakter co niektórych osobników. Jak się uda coś zabrać, zabić lub uczynić bez wiedzy innych to wszyscy się za to zabierają (bo nie widać, nikt się nie dowie). W grupie też można złoczynić !!! Jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś się ujawnił w obecności innych. Chyba nawet łowcom piratów już nie chce się tyłka ruszać bo po co? Jeszcze ktoś zaśnie na statku i tylko kłopot potem jest. No a produkcja stoi w miejscu.

PS. Oczywiście nie mówię o wszystkich (wyjątkach których coraz mniej)
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Re: Złoża bez dna

Postby Laura_ » Sat Oct 19, 2013 2:39 pm

mówisz do piratki, która w "zawodzie" dociągnęła setki, jej banda liczyła w porywach 6-7 osób z tego co pamiętam. zabili ze sto osób pewnie, nie wiem, nie prowadziłam rachunku. szczególnie lubiła zabierać korony koronowanym głowom. na koniec zażyczyła sobie jeszcze publicznego procesu w największym z polskich miast :twisted:
delikatny.krokodyl
Posts: 8
Joined: Sat Apr 06, 2013 7:04 pm

Re: Złoża bez dna

Postby delikatny.krokodyl » Sat Oct 19, 2013 3:17 pm

chyba sie starzeje

to jest gra, i zeby tak naprawde bylo fajnie, to badz co badz wszyscy powinni czerpac z niej jakas rozrywke - inaczej po prostu poszukaja sobie innej, wiekszosc ludzi nie jest masochistami
mi na przyklad byloby troche przykro stracic ktoras ze swoich postaci, bo wlozylem w nie iles realnego czasu, pracy

oczywiscie "co kto lubi" - przeciez tez sa gry jak eve online, gdzie oszukiwanie innych graczy jest premiowane - tutaj tez mamy takich, i powinna sie znalezc dla nich jakas szansa na rozrywke

tylko dobrze byloby jakos normalnie zyc z innymi, bo dochodze do wniosku, ze w naszej spolecznosci jest z tym coraz gorzej
User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Złoża bez dna

Postby psychowico » Sun Oct 20, 2013 5:57 pm

Od początku świata świat ciągle się wali.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
CzterySilnia
Posts: 188
Joined: Sat Aug 03, 2013 6:21 pm

Re: Złoża bez dna

Postby CzterySilnia » Sun Oct 27, 2013 3:43 pm

adamo dobrze mówi. Graczom się, mówiąc krótko, w dupach poprzewracało. Jak można cokolwiek ciekawego stworzyć, jak inni mają to kompletnie w dupie, kierują się tylko pracą i pracą, żeby zarobić jakieś grosze. To naprawdę spłyca grę, że odechciewa się grać. Dlaczego nikt nie wysłucha jakiegoś "proroka", czy kogokolwiek. Przecież w realnym świecie to się panoszą wojny religijne? A przez kogo one są? Przez tych właśnie proroków. W grze panuje zimnota, zera wyższych uczuć i ambicji.

Return to “Sugestie”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest