Lamanie NZ poza forum gry
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
-
- Posts: 16
- Joined: Wed Mar 08, 2006 12:08 am
Jaki ty jestes jednak prostomyslacy Smile
Powiem Ci, ze moje postacie znaja co najmniej pare postaci moich znajomych. I jakos ani im nie pomagaja, ani nie faworyzuja. Wrecz w paru przypadkach raczej bym mogl powiedziec, ze na odwrot Smile
Po prostu nie rozumiesz Cantr i tyle - tam sa postaci, ktore nie maja z Toba _nic_ wspolnego. I jesli tego nie kumasz to niestety - to nie dla Ciebie miejsce.
Nie tyle nie kumam, co nie wierze w uczciwość większości :p
Borkos007, merytorycznie sie nei bede przyczepial, bo juz za swoje dostales. I inni mnei wyreczaja. Ale przyczepie sie do formy. Wiesz, jest taka fajna ikonka w prawym gornym rogu kazdego posta, "quote". Sprawdz moz ejak ona dziala, co?
Z łaski swojej, zauważ że już użyłem, na poprzedniej stronie, quote. Ale dla mnie jest to mało wygodne i wole tekst pochyły, a ty nie masz prawa mi mówić jak mam pisać.
Nie rozumiesz, decyzję o tym, czy gwałt będzie, czy nie podejmuje gracz, a nie postać, na podstawie tego, jak widzi wykreowaną przez siebie postać, czy jego postać jest silna, czy nie, a jeżeli tak napiszesz, jak powyżej to złamiesz zasady...więc nie wiem, po co to cytujesz i co to ma do tego, co napisał ushol.
Wyobraź sobie, że rozumiem. I to oznacza, jak już pisałem że moja postać nie może zgwałcić postaci która sobie tego nie życzy(czy też której właściciel sobie tego nie życzy). Dlatego nie rozumiem, jak mogłeś uwierzyć w te brednie które wypiswyaliśmy na sk, z grabieniem, paleniem i gwałceniem :p
Powiem Ci, ze moje postacie znaja co najmniej pare postaci moich znajomych. I jakos ani im nie pomagaja, ani nie faworyzuja. Wrecz w paru przypadkach raczej bym mogl powiedziec, ze na odwrot Smile
Po prostu nie rozumiesz Cantr i tyle - tam sa postaci, ktore nie maja z Toba _nic_ wspolnego. I jesli tego nie kumasz to niestety - to nie dla Ciebie miejsce.
Nie tyle nie kumam, co nie wierze w uczciwość większości :p
Borkos007, merytorycznie sie nei bede przyczepial, bo juz za swoje dostales. I inni mnei wyreczaja. Ale przyczepie sie do formy. Wiesz, jest taka fajna ikonka w prawym gornym rogu kazdego posta, "quote". Sprawdz moz ejak ona dziala, co?
Z łaski swojej, zauważ że już użyłem, na poprzedniej stronie, quote. Ale dla mnie jest to mało wygodne i wole tekst pochyły, a ty nie masz prawa mi mówić jak mam pisać.
Nie rozumiesz, decyzję o tym, czy gwałt będzie, czy nie podejmuje gracz, a nie postać, na podstawie tego, jak widzi wykreowaną przez siebie postać, czy jego postać jest silna, czy nie, a jeżeli tak napiszesz, jak powyżej to złamiesz zasady...więc nie wiem, po co to cytujesz i co to ma do tego, co napisał ushol.
Wyobraź sobie, że rozumiem. I to oznacza, jak już pisałem że moja postać nie może zgwałcić postaci która sobie tego nie życzy(czy też której właściciel sobie tego nie życzy). Dlatego nie rozumiem, jak mogłeś uwierzyć w te brednie które wypiswyaliśmy na sk, z grabieniem, paleniem i gwałceniem :p
-
- Posts: 827
- Joined: Thu Aug 11, 2005 2:27 pm
- Location: Polska Poland
borkos007 wrote:Wyobraź sobie, że rozumiem. I to oznacza, jak już pisałem że moja postać nie może zgwałcić postaci która sobie tego nie życzy(czy też której właściciel sobie tego nie życzy). Dlatego nie rozumiem, jak mogłeś uwierzyć w te brednie które wypiswyaliśmy na sk, z grabieniem, paleniem i gwałceniem :p
Nie rozumiesz. Gracz nie reaguje, jak postać, musisz to zrozumieć.
- Agent 0007
- Posts: 1028
- Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
- Location: Darudzystan
borkos007 wrote:Nie tyle nie kumam, co nie wierze w uczciwość większości :p
Nie rozumiesz, decyzję o tym, czy gwałt będzie, czy nie podejmuje gracz, a nie postać, na podstawie tego, jak widzi wykreowaną przez siebie postać, czy jego postać jest silna, czy nie, a jeżeli tak napiszesz, jak powyżej to złamiesz zasady...więc nie wiem, po co to cytujesz i co to ma do tego, co napisał ushol.
Wyobraź sobie, że rozumiem. I to oznacza, jak już pisałem że moja postać nie może zgwałcić postaci która sobie tego nie życzy(czy też której właściciel sobie tego nie życzy). Dlatego nie rozumiem, jak mogłeś uwierzyć w te brednie które wypiswyaliśmy na sk, z grabieniem, paleniem i gwałceniem :p
Kwestionuje sie tu uczciwośc większości graczy... a to już mnie ubodło. Bo z tego, co udało mi się zaobserwować kojarząc osoby z forum z ich postaciami (czasem sie udaje ) zauważyłem, że zdarza się iż często występują przeciwko sobie. I nie jest to nic dla mnie nienormalnego. Bo potrafię sobie wyobrazić jak jedna moja postać zabija drugą, np. podczas jakiejś walki, wojny, czy lupieskiego napadu. Byłoby to dla mnie niezmiernie przykre, ale zgodne z realiami. I nie wahałbym się zbyt długo.
Z tego jak ja, nowicjusz niedoświadczony jeszcze zbytnio rozumię NZ to jest różnica między graczem, a postacią, a w Twoim poście znów się ona zaciera... Zauważyłeś to chyba?
- Yossarian
- Posts: 625
- Joined: Sun Dec 18, 2005 10:42 am
- Location: Polska / Szczecin / Poznan
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
[/quote]Wyobraź sobie, że rozumiem. I to oznacza, jak już pisałem że moja postać nie może zgwałcić postaci która sobie tego nie życzy(czy też której właściciel sobie tego nie życzy). Dlatego nie rozumiem, jak mogłeś uwierzyć w te brednie które wypiswyaliśmy na sk, z grabieniem, paleniem i gwałceniem :p
Powtórzę to na takim samym przykładzie jak poprzednio. Powiedzmy, że zachodzi taka sytuacja:
Widzisz jak xxx mówi: *próbuje zgwałcić yyy*
wtedy nie reaguje gracz lecz postac, i jeśli tak jak juz powiedziałem yyy jest to np. kobieta, która odgrywana jest jako mała kobietka... ała i słaba a xxx jest wielkim bykiem to trudno aby postać zachowała się taż, że wywinie się tekstem *nie daje się* lub *wyszarpuje sie z uścisku* oczywiście nie jest to zabronione, ale oznacza to że gracz nie gra, lecz broni swojej postaci kosztem fabuły, która staje się mało realna... Pożądny gracz pewnie napisałby *próbuje się wyrwać lecz jest to bezskuteczne*
Co innego za zgodą gwałconej postaci, a co innego za zgodą gracza prowadzącego tęże postać. Jedyne połączenie tych sfer zwanych OOC i IC jest takie, że gracz ustala jaka jest ta postać, a potem odgrywa ją zgodnie z własnymi postanowieniami... Cantr nie jest grą gdzie liczy się dobro twojej postaci w każdym wypadku, lecz jest to gra RPG (Role Play Game) czyli jak ktoś już na tym forum napisał to ładnie odgrywanie postaci... nie chodzi tutaj jak w typowych MMORPG o dążenie do posiadania wszystkiego najlepszego, lecz na interakcji twoich postaci z innymi postaciami, tworząc wątki fabularne (RPG są też zwane fabularkami)... Więc nie możesz powiedzieć że gwałt musi być obustronnie zaakceptowany bo gwałci postać postać, a nie gracz gracza...
- WojD
- Posts: 1968
- Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
- Location: PL
- Contact:
Dajcie już spokój Kochani.
Ludzie z forum Sokkera wyraźnie się nabijali z Sieraka - ale teraz to już trochę za daleko idzie - więc proponuję zakonczyć dyskusję.
Co do gwałtów:
- nie naruszają NZ jeśli są odgrywane przez obie strony
- agresor nie może wymusić (poprzez opisywanie) okreslonego zachowania ofiary - ta przecież może akurat 'spać' lub być nieaktywna; nie można stosować wobec innej postaci czy nawet zwierzęcia formy determinującej zakończenie czynności (np. zgwałcił) - dopuszczalne jest jedynie rozpoczęcie działania; aby uwiarygodnić sytuacje, powinno się pokazać siłę, lub poprosić kolegów / koleżanki bandytów o pomoc...
- ofiara gwałtu - jeśli odgrywa słabą kobietę lub chuderlawego mężczyznę
- powinna ulec gwałtowi czy przemocy i odegrać scenę do końca - tak będzie zgodnie z zasadami Role Playing; jeśli nie znajdzie sprytynego wyjścia, choćby wymsknięcia się oprawcy i ucieczki lub ciosu w czułe miejsce, to stawienie skutecznego oporu napastnikowi jest naruszeniem dobrego stylu gry; przeciez można poprosić o pomoc w oporze ludzi, przeciągnąć napastnika, uciekać, rozmawiać, krzyczeć...
- to jest gra; jest dla zabawy a gwałty zabawne nie są - ale tu wiele jest powaznych rzeczy - zabijanie, śmierć z głodu... Trzeba grac uczciwie i reali
stycznie...
Ludzie z forum Sokkera wyraźnie się nabijali z Sieraka - ale teraz to już trochę za daleko idzie - więc proponuję zakonczyć dyskusję.
Co do gwałtów:
- nie naruszają NZ jeśli są odgrywane przez obie strony
- agresor nie może wymusić (poprzez opisywanie) okreslonego zachowania ofiary - ta przecież może akurat 'spać' lub być nieaktywna; nie można stosować wobec innej postaci czy nawet zwierzęcia formy determinującej zakończenie czynności (np. zgwałcił) - dopuszczalne jest jedynie rozpoczęcie działania; aby uwiarygodnić sytuacje, powinno się pokazać siłę, lub poprosić kolegów / koleżanki bandytów o pomoc...
- ofiara gwałtu - jeśli odgrywa słabą kobietę lub chuderlawego mężczyznę
- powinna ulec gwałtowi czy przemocy i odegrać scenę do końca - tak będzie zgodnie z zasadami Role Playing; jeśli nie znajdzie sprytynego wyjścia, choćby wymsknięcia się oprawcy i ucieczki lub ciosu w czułe miejsce, to stawienie skutecznego oporu napastnikowi jest naruszeniem dobrego stylu gry; przeciez można poprosić o pomoc w oporze ludzi, przeciągnąć napastnika, uciekać, rozmawiać, krzyczeć...
- to jest gra; jest dla zabawy a gwałty zabawne nie są - ale tu wiele jest powaznych rzeczy - zabijanie, śmierć z głodu... Trzeba grac uczciwie i reali
stycznie...
==============
- Matix
- Posts: 958
- Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
- Location: Poland, Wroclaw, localhost
- Contact:
Ech... Gdzie się podziali skini z prawdziwego zdarzenia...
Hm...siedzą przed twoim monitorem. Konkretnie sztuk jeden. Wg mnie debilizmem jest określać kogoś, kogo sie totalnie nie zna. Więc moje zdanie na Twój temat już znasz.
A co do symbiotyzmu - podobine jak Tony, nie wiem co to jest. Google też nie wiedzą. Tyś jest Miodkiem?
Raczej nie. Znam kilku skinów z prawdziwego zdarzenia i jakoś czuję napływ litości gdy patrzę na niektórych dresów. Niektórzy skini mają przynajmniej przemyślenia. Czytają Niczego i potrafią uzasadnić swoje stanowisko...
Ja jestem bardziej metalem...
Symbiotyzm - proste słowotwórsstwo. Powinieneś się domyślić....
Dalej, nie traktuję was jak bandę dresów. Jesteście dresami skupionymi wokoło jakiejś gry. Tyle. Nie mam nic do was...
Nie mówię, że chodzicie po Cantr, grabicie, itd...
Po ostatnim zalewie "jakwtosięgrajów" człowiek ma już dość...
Pozatytm gra z dresem jest słabo jakościowa. Psują grę...
Sokker? Znam lepsze gry. Pozatym jakoś szkoda mi czasu na takie gierki. Cantr jest ostatnio jedyną grą jaką używam...
Tylko, że te błędy są zamierzone, a Wasze literówki nie. No ale nie czepiajmy się tego bo nie o tym jest chyba temat, Wy spamerzy.
Nie dość, że ktoś się popisuje dysortografią to jeszcze świadomie?
...
...
Dalej już mi się nie chciało czytać. To jak dialog z dresami w cantr....
http://www.matix.salon24.pl
-
- Posts: 16
- Joined: Wed Mar 08, 2006 12:08 am
Nie rozumiesz. Gracz nie reaguje, jak postać, musisz to zrozumieć.
No dobra, dobra już pojąłem o co wam biega ;p
Kwestionuje sie tu uczciwośc większości graczy... a to już mnie ubodło. Bo z tego, co udało mi się zaobserwować kojarząc osoby z forum z ich postaciami (czasem sie udaje Wink ) zauważyłem, że zdarza się iż często występują przeciwko sobie. I nie jest to nic dla mnie nienormalnego. Bo potrafię sobie wyobrazić jak jedna moja postać zabija drugą, np. podczas jakiejś walki, wojny, czy lupieskiego napadu. Byłoby to dla mnie niezmiernie przykre, ale zgodne z realiami. I nie wahałbym się zbyt długo.
Z tego jak ja, nowicjusz niedoświadczony jeszcze zbytnio rozumię NZ to jest różnica między graczem, a postacią, a w Twoim poście znów się ona zaciera... Zauważyłeś to chyba?
Większość - nie wszyscy.
Walka z wiatrakami.
Yossarian - z łaski swojej napisz coś ciekawszego, a nie ciągle nabijasz sobie licznik postów, ok?
No dobra, dobra już pojąłem o co wam biega ;p
Kwestionuje sie tu uczciwośc większości graczy... a to już mnie ubodło. Bo z tego, co udało mi się zaobserwować kojarząc osoby z forum z ich postaciami (czasem sie udaje Wink ) zauważyłem, że zdarza się iż często występują przeciwko sobie. I nie jest to nic dla mnie nienormalnego. Bo potrafię sobie wyobrazić jak jedna moja postać zabija drugą, np. podczas jakiejś walki, wojny, czy lupieskiego napadu. Byłoby to dla mnie niezmiernie przykre, ale zgodne z realiami. I nie wahałbym się zbyt długo.
Z tego jak ja, nowicjusz niedoświadczony jeszcze zbytnio rozumię NZ to jest różnica między graczem, a postacią, a w Twoim poście znów się ona zaciera... Zauważyłeś to chyba?
Większość - nie wszyscy.
Walka z wiatrakami.
Yossarian - z łaski swojej napisz coś ciekawszego, a nie ciągle nabijasz sobie licznik postów, ok?
- Yossarian
- Posts: 625
- Joined: Sun Dec 18, 2005 10:42 am
- Location: Polska / Szczecin / Poznan
borkos007 wrote:Yossarian - z łaski swojej napisz coś ciekawszego, a nie ciągle nabijasz sobie licznik postów, ok?
Masz mi coś jeszcze do powiedzenia? Jeśli nie - zamilknij na wieki. Chyba, że zależy Ci na 'nabijaniu sobie licznika postów' - wtedy pisz do woli, bele nie do mnie. A swoją drogą - zamiast wklejac te cytaty, które zajmują 85% zawartości Twoich postów, trzeba było po prostu napisac - 'przepraszam, nie rozumiałem zasad gry, aż to teraz', panie statsiarz. Cieszę się jednak, że 50% Twoich słów z poprzedniego posta skierowane zostało do mnie. Dzięki za uwagę. Pa!
Everything I build I destroy
Everything I love always hurts
Everything I hate I'd rather love
Everything I am is everything I'm not
Everything I love always hurts
Everything I hate I'd rather love
Everything I am is everything I'm not
- Matix
- Posts: 958
- Joined: Thu Sep 29, 2005 7:24 pm
- Location: Poland, Wroclaw, localhost
- Contact:
- ushol
- Posts: 1254
- Joined: Thu Dec 15, 2005 5:11 pm
- Location: Real World
Na cholere komu liczba postów... Przecie to tylko numerek jest... Z tego co wiem to jest pare osób które udzielają się na forum bardzo sporadycznie, a jednak są szanowane bardzo... Nie odzwierciedlają one nic poza tym, że ktoś tracił wiele czasu na pisanie, czy to głupot, czy też poządnych postów...
- Acutus
- Posts: 28
- Joined: Tue Mar 07, 2006 12:32 pm
Matix wrote: Niektórzy skini mają przynajmniej przemyślenia. Czytają Niczego i potrafią uzasadnić swoje stanowisko...
Przepraszam za offtop, ale nie mogłem wytrzymać. Matix z łaski swojej... Nietzsche, nie Nicze.... i nie obchodzi mnie to, ze tak Ci łatwiej. Przez to te Twoje dwa zdania zabrzmiły przezabawnie:P. Czy ja do Ciebie mowie Matiks?
Co do samego tematu... który mógłby sie faktycznie nazywac "walka z wiatrakami"
Zostawcie borkosa... to był jego ostatni argument z - tymi postami, teraz biedak w kompleksy powpada
Ale.. czyzyby naprawde zrozumial?
PS. nie, nie lubie Nietzschego. Wrecz przeciwnie:P
We are just a moment in time
A blink of an eye
A dream for the blind
Visions from a dying brain
....
I hope you don't understand
A blink of an eye
A dream for the blind
Visions from a dying brain
....
I hope you don't understand
-
- Posts: 16
- Joined: Wed Mar 08, 2006 12:08 am
Raczej nie. Znam kilku skinów z prawdziwego zdarzenia i jakoś czuję napływ litości gdy patrzę na niektórych dresów. Niektórzy skini mają przynajmniej przemyślenia. Czytają Niczego i potrafią uzasadnić swoje stanowisko...
Sorry, ale ty naprawde jesteś debilem. Napisałem do ciebie, że nie powinieneś oceniać kogoś, kogo ZUPEŁNIE nie znasz, a ty mi odpisałeś że możesz oceniać bo paru dresów znasz. Bez sensu.
Dalej, nie traktuję was jak bandę dresów. Jesteście dresami skupionymi wokoło jakiejś gry. Tyle. Nie mam nic do was...
A ty jesteś debilem. Skupionym wokół cantr. Tyle. Ale nic do ciebie nie mam...
Sokker? Znam lepsze gry. Pozatym jakoś szkoda mi czasu na takie gierki. Cantr jest ostatnio jedyną grą jaką używam...
Mi szkoda czasu na cantr, zupełnie mnie nie wciągnął.
Nie dość, że ktoś się popisuje dysortografią to jeszcze świadomie?
Nie zrozumiesz tego. To typ prowokacji, na który wy się całkowicie daliście nabrać.
Masz mi coś jeszcze do powiedzenia? Jeśli nie - zamilknij na wieki. Chyba, że zależy Ci na 'nabijaniu sobie licznika postów' - wtedy pisz do woli, bele nie do mnie. A swoją drogą - zamiast wklejac te cytaty, które zajmują 85% zawartości Twoich postów, trzeba było po prostu napisac - 'przepraszam, nie rozumiałem zasad gry, aż to teraz', panie statsiarz. Cieszę się jednak, że 50% Twoich słów z poprzedniego posta skierowane zostało do mnie. Dzięki za uwagę. Pa!
Przecież napisałem, że już zrozumiałem, prawda? Więc można wiedzieć czego się jeszcze czepiasz panie obrażalski?
Powiem tylko, że jak narazie nie zauważyłem, żeby Yossarian nabijał sobie posty. Zazwyczaj jego odpowiedzi są dosyć rozsądne....
Przytoczyłem całe wypowiedzi Y~. Rzeczywiście rozsądne i wiele wnoszące do tematu.
Na cholere komu liczba postów... Przecie to tylko numerek jest... Z tego co wiem to jest pare osób które udzielają się na forum bardzo sporadycznie, a jednak są szanowane bardzo... Nie odzwierciedlają one nic poza tym, że ktoś tracił wiele czasu na pisanie, czy to głupot, czy też poządnych postów...
Nie wiem na cholere, ale widać Y~ się to podoba :p
Co do samego tematu... który mógłby sie faktycznie nazywac "walka z wiatrakami"
Zostawcie borkosa... to był jego ostatni argument z - tymi postami, teraz biedak w kompleksy powpada
Ok - może i z NZ macie racje. Ale nadal wnerwia mnie podejście Matixa i nie zamierzam tego tak zostawić.
Sorry, ale ty naprawde jesteś debilem. Napisałem do ciebie, że nie powinieneś oceniać kogoś, kogo ZUPEŁNIE nie znasz, a ty mi odpisałeś że możesz oceniać bo paru dresów znasz. Bez sensu.
Dalej, nie traktuję was jak bandę dresów. Jesteście dresami skupionymi wokoło jakiejś gry. Tyle. Nie mam nic do was...
A ty jesteś debilem. Skupionym wokół cantr. Tyle. Ale nic do ciebie nie mam...
Sokker? Znam lepsze gry. Pozatym jakoś szkoda mi czasu na takie gierki. Cantr jest ostatnio jedyną grą jaką używam...
Mi szkoda czasu na cantr, zupełnie mnie nie wciągnął.
Nie dość, że ktoś się popisuje dysortografią to jeszcze świadomie?
Nie zrozumiesz tego. To typ prowokacji, na który wy się całkowicie daliście nabrać.
Masz mi coś jeszcze do powiedzenia? Jeśli nie - zamilknij na wieki. Chyba, że zależy Ci na 'nabijaniu sobie licznika postów' - wtedy pisz do woli, bele nie do mnie. A swoją drogą - zamiast wklejac te cytaty, które zajmują 85% zawartości Twoich postów, trzeba było po prostu napisac - 'przepraszam, nie rozumiałem zasad gry, aż to teraz', panie statsiarz. Cieszę się jednak, że 50% Twoich słów z poprzedniego posta skierowane zostało do mnie. Dzięki za uwagę. Pa!
Przecież napisałem, że już zrozumiałem, prawda? Więc można wiedzieć czego się jeszcze czepiasz panie obrażalski?
Powiem tylko, że jak narazie nie zauważyłem, żeby Yossarian nabijał sobie posty. Zazwyczaj jego odpowiedzi są dosyć rozsądne....
Tony Halik --> Ja, tak poważnie, ciekaw jestem... ten zwirko chodził do szkoły kiedykolwiek? Czy na forum pisze za niego dwuletni syn?
No, cóż. Ja jednak skomentowałem. Kretynizm to choroba, niestety.
Się wie, Warszawiak.
Nareszcie coś zrozumiałeś.
Walka z wiatrakami.
Przytoczyłem całe wypowiedzi Y~. Rzeczywiście rozsądne i wiele wnoszące do tematu.
Na cholere komu liczba postów... Przecie to tylko numerek jest... Z tego co wiem to jest pare osób które udzielają się na forum bardzo sporadycznie, a jednak są szanowane bardzo... Nie odzwierciedlają one nic poza tym, że ktoś tracił wiele czasu na pisanie, czy to głupot, czy też poządnych postów...
Nie wiem na cholere, ale widać Y~ się to podoba :p
Co do samego tematu... który mógłby sie faktycznie nazywac "walka z wiatrakami"
Zostawcie borkosa... to był jego ostatni argument z - tymi postami, teraz biedak w kompleksy powpada
Ok - może i z NZ macie racje. Ale nadal wnerwia mnie podejście Matixa i nie zamierzam tego tak zostawić.
- Yossarian
- Posts: 625
- Joined: Sun Dec 18, 2005 10:42 am
- Location: Polska / Szczecin / Poznan
Ale się czepiłeś. Może na TWOIM forum jest zwyczaj nabijania sobie postów, ale tutaj takiego nie uświadczysz. Skoro Cantr Cię nie wciągnął, zjeżdżaj z łaski swojej, bo siejesz ferment. Bez odbioru.
A, coś jeszcze...
...jesteście żałośni...
...a Ty w szczególności.
A, coś jeszcze...
Nie zrozumiesz tego. To typ prowokacji, na który wy się całkowicie daliście nabrać.
...jesteście żałośni...
Nie wiem na cholere, ale widać Y~ się to podoba :p
...a Ty w szczególności.
Everything I build I destroy
Everything I love always hurts
Everything I hate I'd rather love
Everything I am is everything I'm not
Everything I love always hurts
Everything I hate I'd rather love
Everything I am is everything I'm not
Return to “Naruszenia Najważniejszej Zasady”
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest