Page 3 of 4

Posted: Fri May 01, 2009 10:00 pm
by robin_waw
Samo słowo odbyt nie jest wulgaryzmem bo jest to określenie z anatomii.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Odbyt
Co prawda w niektórych sytuacjach może być niesmaczne a dla innych może być słowem tabu.
Jednak bym nie przesadzał.
Porównać tą sytuację można do analogicznej:
Jeżeli chłopak jest na plaży i położy rękę na udzie dziewczyny to ta sytuacja zapewne nas nie zgorszy.
Natomiast jeżeli na ulicy będąc z dziewczyną włoży jej rękę pod spódnicę i w ten sam sposób położy rękę na jej udzie wielu zapewne uzna za sytuację nie do zaakceptowania.

Posted: Sat May 02, 2009 8:15 am
by pipok
@Jinchuuriki
Rozumiem, że moje postaci powinny
1. Nie wchodzić do budynków, gdzie jest radio
2. Nie korzystać z pojazdów wyposażonych w radio
3. Zamknąć się na cztery spusty w chacie z wielkim zapasem jedzenia?...
Bo "Opiekunowie Gry" akceptują wulgarność? Dziękuję za dobra radę.

robin_waw wrote:Samo słowo odbyt nie jest wulgaryzmem bo jest to określenie z anatomii.
Ręce opadają, znowu Wikipedia. Wyobraź sobie, że wiem. Sądziłem, że wszyscy tutaj wiedzą i dla każdego jest to oczywiste. Tak oczywiste, że aż wstyd o tym wspominać. Jednak trzy osoby pofatygowały się, żeby oznajmić mi, że królowa Bona nie żyje. Wielkie dzięki!

Czy w którymś momencie mówiłem o tym pojedynczym słowie, samym w sobie? Wyznacznikiem wulgarności nie są jedynie pojedyncze słowa. Sam to zauważasz w dalszej części swojego listu. Ważny jest kontekst użycia. Żadne ze słów "penis", "ostry", "suka", "brudny", "odbyt" nie jest pozakontekstowo nieprzyzwoite. W określonych kontekstach każde z nich, pojedynczo użyte, może tworzyć wulgarność. A większość wyrażeń zbudowanych z dowolnych kilku spośród tych słów jest wulgarna bez dodatkowych kontekstów. O wulgarności nie decyduje definicja słowa wyszukana w Wikipedii. Wikipedia służy za internetowe encyklopedyczne źródło wiedzy, a nie podręcznik kultury i norm społecznych. Odróżniania akceptowanej normy od ordynarności i nieprzyzwoitości nie uczą słowniki i encyklopedie, papierowe czy elektroniczne, to się z domu wynosi, ze środowiska.

Ale nie w pojedynczym słowie, którego "niepruderyjni" zaczęli w Wikipedii szukać, leży najpoważniejszy problem. Ani nawet nie w konkretnym imieniu postaci, ani kontekście, w jakim się pojawia. Cały problem nie leży w tym konkretnym przypadku, który zgłosiłem. Cantryjczyk napisał, że
"To jak gracz nazwie swoja postac to jego prywatna sprawa."
co oznacza, że może nazwać postać dowolnie wulgarnie. Postać może się przedstawiać jako "Ch* J*" a polscy "Opiekunowie Gry" nic z tym nie zrobią, bo wszystko jest w porządku. Have a nice day.
oraz
"Nie jest zabronione odgrywanie wulgarnej postaci."
To znaczy, że postać może w każdym zdaniu, jakie wypowiada, używać dowolnych wulgaryzmów, nawet bez żadnego pretekstu. "Opiekunowie Gry" nic z tym nie zrobią, bo wszystko jest w porządku.

Większość wypowiedzi upewniły i upewniają mnie, że to nie jest tylko opinia dwóch czy trzech konkretnych osób, które akurat teraz są członkami Departamentu.
Nie widzę sensu pisać więcej.

Posted: Sat May 02, 2009 11:26 am
by Echo
Wiem, o czym mówisz, Pipok. Jedna z moich postaci też była tego świadkiem, jak i dziwacznych audycji radiowych. Nie podobało mi się to, nawet nie ze względu na same użyte słowa, a bezsens takiej gry. Słowa starałam się zignorować, bo były najwidoczniej odzwierciedleniem emocji, czy może "olewczym" stosunkiem gracza do gry. O ile to ten sam gracz "popiarduje" do nadajnika?
Wydaje mi się, że więcej, niż wzięcie kogoś takiego pod lupę, nie trzeba robić. A to, jak mi się wydaje, Cantryjczyk, pomimo sposobu odpowiedzi w jaki ją udzielił i który nie był może najbardzij fortunny, to jednak coś zrobił (o ile dobrze pamiętam, bo przeszukiwać i analizować całej korespondencji nie mam siły).

A do opozycji: Nie należy mieć nikomu za złe, że stara się zachować wysoki poziom gry. Zdecydowanie na takim poziomie i mi zależy, choć beatyfikacji to ja się nie doczekam. ;) Takie upomnienie i rozwinięcie tego tematu na forum, na pewno nie jest niczym złym.
Dziękuję za uwagę. *schodzi z mównicy*

Posted: Sat May 02, 2009 12:50 pm
by cald dashew
mnie to w ogole nie przeszkadza..

Posted: Sat May 02, 2009 10:12 pm
by nemo49
z tylnich ław dają się słyszeć *gromkije apłodissmenty pieriechadiuszczije w owacju ....*

I głos starego zgreda cedzącego przez zęby : w "No country for old men" stary szeryf mówi, że sprawy zaczęły się psuć w chwili gdy ludzie przestali mówić "tak, proszę Pana", "dziękuję Pani"
:)))

Posted: Sun May 03, 2009 7:17 am
by Jinchuuriki
pipok wrote:@Jinchuuriki
Rozumiem, że moje postaci powinny
1. Nie wchodzić do budynków, gdzie jest radio
2. Nie korzystać z pojazdów wyposażonych w radio
3. Zamknąć się na cztery spusty w chacie z wielkim zapasem jedzenia?...
Bo "Opiekunowie Gry" akceptują wulgarność? Dziękuję za dobra radę.


Nie dlatego że "Opiekunowie Gry" akceptują "wulgarność", tylko dlatego że Ci to przeszkadza. Jeśli denerwują Cię stare torby, które ktoś skrzywdził w dzieciństwie i śpiewają w kółko "hey hi hello" to przełączysz program w tv? Bo ja tak...

Posted: Sun May 03, 2009 8:40 am
by cald dashew
Tak w ogole to jak wy sobie wyobrazacie spoleczenstwo bez wulgaryzmow? Zbuntowanych nastolatkow ktorzy nie klna? Wszyscy klną teraz.. Jeżeli nie chcesz tego słuchać musisz odejść z tym kimś pogadać żeby tak nie robił albo temu komuś przygrzać.. Jak ma być w Cantr? Idziemy do PD.. dobra, a co? czy modlicie się do sił wyższych jak usłyszeliście w radiu że spiker powiedział "Odbyt" zeby go zabito?? :roll:

Jak Cantr ma byc choc troche zblizone do normalnego spoleczenstwa to wydaje mi sie oczywiste ze trzeba zaakceptowac przekleństwa wulgaryzmy i CELOWE obrazanie postaci... Albo mówienie "dla fazy" głupich tekstów, każdy ma odpały a ile wariatów :)

PS. mam postac ktora z zalozenia miala byc bardzo wulgarna i nie mila, nie mila jest, obraza ludzi smieje sie z nich ale nie przeklinam nią.. Bo się właściwie boję że ktoś mi skasuje moje wszystkie postaci za to.. I tak wiele postaci ktore ze mna gralo bralo obrazy mojego niemiłka tak powaznie i tak się przejmowały ze juz widzialem iż gracz z chęcią poszedłby się poskarżyć "stwórcy"

Posted: Sun May 03, 2009 10:52 am
by marshall
A moje postacie lubią sobie zakląć. Możecie mnie za to zbanować :P Kiedyś to takie sprawy załatwiało się toporem! O! A jeszcze wcześniej młotem kowalskim.

Posted: Sun May 03, 2009 9:29 pm
by BZR
Trochę wulgarności moim zdaniem nie przeszkadza. Ach, nie było nic lepszego niż usłyszeć "kurwa" z ust postaci, której zostawiliśmy 1% życia :) I w ogóle mnie to nie obruszyło.

Natomiast, nadających anonimowo przez radio powinno się jakoś wytępić, bo sorry, ale pzeprowadzenie wyprawy w celu pojmania żartownisia jest niemożliwe. Koleś mógł zewsząd nadawać, i pewnie nikt poza nim tego nie widział.

Posted: Mon May 04, 2009 1:07 pm
by Marcia
a mi wulgarnosc w grze przeszkadza i to bardzo.

i, czym pewnie zadzwie wielu, nie mam na mysli rzuconego cholera czy kurwa w fabularnie uzasadnionym momencie. (cos jak napisal BZR kurwa, gdy ktos sie budzi i zauwaza, ze go prawie zamordowano i wiele innych. Moment silnego wzburzenia, emocji i postac wykrzyknela jakies slowo czy ze dwa). choc i to wlasciwie daloby sie ominac, bez wiekszej szkody dla rp - *zaklal szpetnie* *z jego ust poplynely potoki najgorszych wyzwisk* etc.

Przeszkadza mi wulgarnosc i chamstwo. (nie zlosliwe czy chamskie postaci, ktore np. dogryzaja innym postaciom!) Nieuzasadnione fabularnie popisy idiotow. Bo jak inaczej tlumaczyc np. radiowe komunikaty typu: *beka do radia* *popiarduje do nadajnika*? Moze niebawem zobaczymy takie sytuacje: *wychodzi na srodek placu, opuszcza spodnie i glosno pierdzac i stekajac, zaczyna srac*, *grzebie palcem w swojej wielkiej owlosionej dupie*? Bo czemu by nie? zdnego wulgaryzmu przeciez nie bylo...

Tym, co trzyma mnie w tej grze od ponad 3 lat jest to, ze zachowuje ona pewien poziom. Nie to, co wszelkie ogame i inne, gdzie tlumy napalonych dzieciakow niszcza wszystko co sie da i nabijajac kolejne levele wyzywaja siebie i wszystkich wokol sprawiajac wrazenie jakby w ramach dojrzewania dostali alergii na poprawna polszczyzne. Cantr natomiast jawi mi sie jako gra, w ktora graja ludzi inteligentni, ktorym zalezy na dobrej zabawie a nie na miejscu w rankingu, a na takie akcje az zal patrzec.

Posted: Mon May 04, 2009 7:34 pm
by Mars
Tak, wszedzie jest potrzebna rownowaga. I to chyba najbardziej i zawsze. W nadmiarze wszystko jest szkodliwe, nawet tlen, sen, i nawet piwo :wink:

Posted: Tue May 05, 2009 12:01 pm
by cald dashew
Mars wrote:Tak, wszedzie jest potrzebna rownowaga. I to chyba najbardziej i zawsze. W nadmiarze wszystko jest szkodliwe, nawet tlen, sen, i nawet piwo :wink:


piwo nie ;p

Posted: Mon May 11, 2009 10:24 pm
by Cantryjczyk
Prosze mi natychmiast przestac z tymi offtopami!
To dzial poswiecony NNZ. Sluzy zgaszaniu i ewentualnie omawianiu NNZ.
PD zdaza sie jeszcze zagladac tutaj z intencja zareagowania na zgloszenie lub watpliwosci. Ale chyba nie z intencja poczytania sobie kto gra w ogame a kto w ikarian. Od tego sa inne, odpowiedniejsze dzialy.

Posted: Tue May 12, 2009 4:41 am
by Mars
Mialem zaszczyt posprzatac.

A wlasciwie wydzielilem z postow nowy interesujacy temat:

TIBIA itp. a ujecie socjologiczne przekroju graczy (Dyskusje niezwiązane z Cantr)

Posted: Sun Jun 28, 2009 9:33 pm
by €e$y
Marcia wrote: Moze niebawem zobaczymy takie sytuacje: *wychodzi na srodek placu, opuszcza spodnie i glosno pierdzac i stekajac, zaczyna srac*, *grzebie palcem w swojej wielkiej owlosionej dupie*? Bo czemu by nie?


Właśnie podsunęłaś mi pomysł na nową postać :twisted:

A co do samej wypowiedzi to muszę przyznać że od pół roku nie przeczytałem niczego zabawniejszego :lol:
Aż mnie w piersi zakłuło ze śmiechu, nie mówiąc o brzuchu.