Eurofil wrote:Pozatym jestem za tym zeby calo mozna bylo przerobic na prochy[ashes] i wsadzic do urny
Jedzonko instant?
Eurofil wrote:Edit:
KeVeS - twoj avatar jest okropny
Nieprawda, bo śliczny jest
Moderators: Public Relations Department, Players Department, Game Mechanics (RD), Programming Department
Wszystko fajnie, wez tylko pod uwage, ze czestym przypadkiem bylo wiezienie czlowieka az do smierci. Kilka moich postaci zginelo tylko dlatego, ze mialy inne zdanie. Nie atakowaly, nie kradly, nie bily zwierzat a zmarly lub zostaly zabite. Ktos ci usmierci postac a ty bedziesz za to ukarany.
Daszek bez czapki wrote:Wszystko fajnie, wez tylko pod uwage, ze czestym przypadkiem bylo wiezienie czlowieka az do smierci. Kilka moich postaci zginelo tylko dlatego, ze mialy inne zdanie. Nie atakowaly, nie kradly, nie bily zwierzat a zmarly lub zostaly zabite. Ktos ci usmierci postac a ty bedziesz za to ukarany.
Ciekaw jestem czy twoja postac blagala o jedzenie. Czy krzyczala, dobijala sie. Czy mowila ze bedzie pracowac za darmo jesli dostnie jedzenia. Czy wkoncu dostosowala by sie wbrew sobie do tych ktorzy maja wieksza sile. A moze sporobowal ukrac jedzenie lub nawet zabic wspolwieznia ktory jeszcze je ma? Typowi czlowiek gdyby zajrzal w oczy smierci bylby wstanie zrobic niemal wszytko zeby przeczyc, ale kurde Cantryjczycy to twardzielnie nie slychani, mistrzowie k. jogi i h. wie co jeszcze. Umieraja bez slowa, bez zlego spojrzenia, bez krzyku, bez walki zupelnie nie boja sie smierci - jak roboty. Dlaczego? bo smierc nie wiarze sie z zadymi konsekwencjami dla graczy, a niesty wiekszosc z graczy o rpg wie tyle co o crpg myslac ze to to samo - wiec nie dziwie sie ze brakuje tu wczucia sie w postac... wg mnie jedynym rozwiazaniem wymuszajacym choc troche ludzkich odruchow (np. strachu przed konsekwencjami smierci) by sie przydalo. I walsnie karanie za smierc postaci w jakis spob gracza ma go zmotywowac do lepszego sie nia zajecia
Podsumowujac robotom mowimy stanowcze NIE.
Daszek bez czapki wrote:bo smierc nie wiarze sie z zadymi konsekwencjami dla graczy
KeVes wrote:Polscy gracze nie chcą sexu w Cantr, a mają się zgodzić na kanibalizm? VETO
Ktoś wrote:W polskiej strefie było już wiele uwięzień. I nawet sporo "politycznych". A niektorzy więźniowie żyli dalej jako więźniowie i nie poddawali się. Była co najmniej jedna, choć zapewne więcej dzielnych postaci.
Jedna nawet po latach więzienia nie straciła nadzieji, prowadziła grę ze strażniakiem chciąc go do siebie przekonać. No i postać ta uważała się za całkowicie niewinną. Balansowała między własną godnością, a pragnieniem życia. Nie poddała się, nie ugieła się, choć nie przesadzała z działaniami w trosce o własne życie. A jej twarz wysłała okręty w morze, oraz sprowadziła klątwe na poł wyspy. Ale postać ta miała szczęście, w innych miejscach inni strażnicy, perfidni i sadystyczni zabijali/zabijają beż żadnych oporów ani bez szans na ciąg dalszy i odgrywanie postaci. A szkoda.
A postać ta żyje dalej Gdyby przyszło napisać jej nekrolog, byłby bardzo długi.
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest