Cantr II Discussion Forum

Mars, tymczasowo podpowiem Ci mój sposób. Ja robię to tak, że gdy przeczytam wszystko, naciskam kilka razy na guzik "zdarzenia", aż zniknie wszystko z czatu. Niestety ten sposób nie działa, jeśli przeczytasz przykładowo do połowy (możesz naciskać na "zdarzenia" aż skasuje do pobliskiego momentu, ale nie wiem na jakiej zasadzie znikają dalsze fragmenty - czy chodzi o przedziały czasowe czy o ilość wierszy).
Same akcje związane z naszą postacią łatwo sprawdzić na komputerze. Po prostu używasz opcji "szukaj" i wpisujesz imię, "mówi do ciebie" lub inne wybrane zwroty. W ten sposób nie zawsze wszystko wyłapiesz, ale większość jest.

Felixis wrote:Same akcje związane z naszą postacią łatwo sprawdzić na komputerze. Po prostu używasz opcji "szukaj" i wpisujesz imię, "mówi do ciebie" lub inne wybrane zwroty. W ten sposób nie zawsze wszystko wyłapiesz, ale większość jest.

To już opanowałem, ale jednak dla kazdej postaćki to męczące a sposob wczesniejszy to muszę potestowac dzieki!

Właściwie to żeby wymazać wszystko, wystarczy kliknąć na guzik "ukryj wszystko" (pod czatem). Ja się przyzwyczaiłam do wersji z odświeżaniem (mam jakąś taką paranoję, że niby w momencie gdy kliknę akurat ktoś napisze coś i mi to zniknie razem z przeczytanym).

Zastanawiam sie, czy nie latwiej byloby ubierac wlasna postac, gdyby ubrania ktore aktualnie nosi, pojawialyby sie w dodatkowej zakladce np. ubrania. W inwentarzu. Podzielonej na dwie sekcje, tj. te obecnie zalozone, jak i te tylko jak dotychczas "noszone pod ręką". Byloby szybciej zrobic przegląd wszystkiego.

Mars wrote:Zastanawiam sie, czy nie latwiej byloby ubierac wlasna postac, gdyby ubrania ktore aktualnie nosi, pojawialyby sie w dodatkowej zakladce np. ubrania. W inwentarzu. Podzielonej na dwie sekcje, tj. te obecnie zalozone, jak i te tylko jak dotychczas "noszone pod ręką". Byloby szybciej zrobic przegląd wszystkiego.

Ja jestem w ogóle za połączeniem Inwentarza i panelu postaci w Kartę Postaci lub Postać. A przynajmniej sekcji z ubraniami.

Przy okazji gołębi pocztowych nasunęła mi się myśl, że fajnie by było mieć klatki. Takie małe, drewniane, w których postać mogłaby "przechowywać" np. najwyżej 2 sztuki gołębi. I żeby można je było nosić przy sobie.

Nym wrote:Przy okazji gołębi pocztowych nasunęła mi się myśl, że fajnie by było mieć klatki. Takie małe, drewniane, w których postać mogłaby "przechowywać" np. najwyżej 2 sztuki gołębi. I żeby można je było nosić przy sobie.

To byłoby okej, jeśli można by przechować w nich wszelkiego rodzaju ptactwo udomowione. Gołębie, które stałyby się gołębiami pocztowymi według mnie odpadają; gołębnik zadałby więcej trudu, zmuszałby nasze postaci do wykorzystywania większej ilości surowców, większego nakładu pracy (wszystkiego WIĘCEJ!!1!!1).

A jak mamy już mieć te gołębie pocztowe, to ja chcę móc udomowić psa. O psy też się walczyło! : D Z tym, że nie chcę przy nich żadnych dodatkowych interakcji, o których ktoś już kiedyś mówił. Co najwyżej losowe "widzisz, że udomowiony pies szczeka", jak w przypadku kakadu. Już widzę to oburzenie u cantryjskiego ludu: "KAŻ SIĘ MU ZAMKNĄĆ, GŁOWA MNIE BOLI, NO KURDE".

Pies, który nie chodziłby za ludkiem to nie pies.

A dałoby się tak zrobić, aby postać automatycznie powracała do projektu przy którym ostatnio pracowała, np. w samochodzie, budynku po powrocie do niego po krótkim czasie? Oczywiście jeśli przerwa nie jest zbyt długa (2-3 cantryjskie minuty). Bo to nie chodzi o oderwanie się od pracy, a np. wyjście do magazynu po surowce dla pracowników itd.

Greek wrote:Pies, który nie chodziłby za ludkiem to nie pies.

Pieprzenie. Marudzicie, że gracze nie odgrywają a tam gdzie sobie zawsze radzili przeciągając to nagle jest problem, bo mechanika nie odpowiada. Meh.

Mars wrote:A dałoby się tak zrobić, aby postać automatycznie powracała do projektu przy którym ostatnio pracowała, np. w samochodzie, budynku po powrocie do niego po krótkim czasie? Oczywiście jeśli przerwa nie jest zbyt długa (2-3 cantryjskie minuty). Bo to nie chodzi o oderwanie się od pracy, a np. wyjście do magazynu po surowce dla pracowników itd.

Klikanie boli...

Potem ustawmy skrypt, że postaci same idą po jedzenie, kiedy jest ono w zasięgu jednej lokacji. Automatyczne poranne polowanie na zwierzęta oraz automatyczne wysyłanie "Dzień dobry" przy logowaniu. To będzie dobra gra.



A poza tym uważam, że ten kto zbanował Andrzejka powinien dostać pokojową nagrodę Nobla.

Boli klikanie, skleroza jeszcze bardziej. Kilka toporów z czasem naprawy w pojeździe na 30 godzin, moi podróżnicy naprawiają już lata świetlne... bo zawsze zapominam o powrocie do naprawy, a wysiadam z tego pojazdu średnio raz dziennie po przyjeździe do nowej lokacji.

Mars wrote:Boli klikanie, skleroza jeszcze bardziej. Kilka toporów z czasem naprawy w pojeździe na 30 godzin, moi podróżnicy naprawiają już lata świetlne... bo zawsze zapominam o powrocie do naprawy, a wysiadam z tego pojazdu średnio raz dziennie po przyjeździe do nowej lokacji.

Jak rozumiem - naprawienie tych toporów to absolutna konieczność. Coś, bez czego w osnowie rzeczywistości powstanie wyrwa i do naszego świata przenikną andrzejkowe demony.

Śmiem nawet stwierdzić (taki śmiały będę!), że zapominanie zrobienia czegoś może być niezłym pretekstem do odgrywania... Ale ja nadal się łudzę, romantycznie niczym jaki Werter, że chodzi o odgrywanie, a nie dołączanie do projektów...

ATS wrote:

Mars wrote:Boli klikanie, skleroza jeszcze bardziej. Kilka toporów z czasem naprawy w pojeździe na 30 godzin, moi podróżnicy naprawiają już lata świetlne... bo zawsze zapominam o powrocie do naprawy, a wysiadam z tego pojazdu średnio raz dziennie po przyjeździe do nowej lokacji.

Jak rozumiem - naprawienie tych toporów to absolutna konieczność. Coś, bez czego w osnowie rzeczywistości powstanie wyrwa i do naszego świata przenikną andrzejkowe demony.

Tak. I jednak mimo wszystko, ja nie podchodzę do Cantra wyłącznie jak do "elektronicznej książki", jak niektórzy. Musi być zachowana równowaga i obecne mechanizmy przyjazne dla gracza. Na tej samej podstawie np. automatycznie używamy właściwego klucza do zamkniętych drzwi, automatycznie jemy pokarm, automatycznie dokładamy potrzebne surowce do projektu jeśli je posiadamy... w Cantrze jest kupa automatyki, i jakoś to nie razi.

Mars wrote:

ATS wrote:

Mars wrote:Boli klikanie, skleroza jeszcze bardziej. Kilka toporów z czasem naprawy w pojeździe na 30 godzin, moi podróżnicy naprawiają już lata świetlne... bo zawsze zapominam o powrocie do naprawy, a wysiadam z tego pojazdu średnio raz dziennie po przyjeździe do nowej lokacji.

Jak rozumiem - naprawienie tych toporów to absolutna konieczność. Coś, bez czego w osnowie rzeczywistości powstanie wyrwa i do naszego świata przenikną andrzejkowe demony.

Tak. I jednak mimo wszystko, ja nie podchodzę do Cantra wyłącznie jak do "elektronicznej książki", jak niektórzy. Musi być zachowana równowaga i obecne mechanizmy przyjazne dla gracza. Na tej samej podstawie np. automatycznie używamy właściwego klucza do zamkniętych drzwi, automatycznie jemy pokarm, automatycznie dokładamy potrzebne surowce do projektu jeśli je posiadamy... w Cantrze jest kupa automatyki, i jakoś to nie razi.

Od końca, może. Tak. Jest wiele automatyki, ponieważ nie chodzi o stawianie kroku za krokiem, ale o wygodę graczy. Wygoda nie oznacza jednak, że należy bagatelizować ogólną zasadę Cantra, jaką jest odgrywanie - w końcu mówimy o grze role-play. W tym momencie nie rozumiem dlaczego grać w coś, w co nie chce się tak naprawdę grać. Nie odmawiam nikomu prawa do grania, bo zaraz padnie takie oskarżenie. Pytam tylko - po co grać w grę role-play, skoro nie chce się role-play'ować? Po co kupować buty, skoro nie zamierza się ich nosić? Jest ogromna różnica między mechaniką przyjazną dla gracza, a opieraniem się wyłącznie na mechanice. Przede wszystkim, trzeba zauważyć jak takie ograniczanie wpłynęło negatywnie na całą grę. Tym sposobem powstały absurdy, pokroju walki polegającej na przeciąganiu. Właśnie tak one powstały. Bo "wygoda" była dla graczy ważniejsza niż zasady gry. Zastanawialiście się w ogóle nad takimi kwestiami? Dostrzegam jedno - gracze wykorzystali pewne niedociągnięcia mechaniki (która nigdy nie będzie doskonała) by zupełnie odejść od zasad odgrywania. I nie chodzi o gwiazdkowanie wszystkiego. I nie chodzi o męczenie się graniem dla pustej satysfakcji miłośników odgrywania. Chodzi o tworzenie właściwej atmosfery i środowiska dla rozwoju gry.

Zajmijmy się jednak pierwszą sprawą. Chętnie poznam wyjaśnienie dlaczego te topory MUSZĄ być naprawione.