Starość i śmierć ze starości

Forum dla graczy Cantr II do pozapostaciowego dyskutowania na temat nowych pomysłów dla rozwoju gry Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department, Game Mechanics (RD), Programming Department

Jake
Posts: 9
Joined: Wed Jun 17, 2015 6:58 am

Re: Starość i śmierć ze starości

Postby Jake » Sat Jun 20, 2015 2:46 pm

Rozmawiamy o nieuchronności (lub nie) śmierci. Tymczasem tak naprawdę chyba chodzi o znalezienie pewnego sensu. To już moje trzecie podejście do Cantra, za każdym razem widzę wiele nowych usprawnień i rozwiązań, ale coś jakby mniej graczy. Mówicie, że młodzi to mają wszystko na talerzu i chcą mieć wszystko na raz. Ze starsi to kamiennym nożem w rojącej sie od niedźwiedzi i wilków puszczy kładli podwaliny pod kwitnące miasta na mapach pełnych białych plam. Chwała im, ale było, minęło. Mamy tony jedzenia, urządzenia, pojazdów i domów nieraz więcej niż ludzi. I co dalej? Odgrywać? Ale i do odgrywania potrzebny jest choć minimalny pretekst. Każda zmiana zmuszająca ludzi do wyjścia z marazmu jest dobra. Pamiętacie bieganie po puszczy z kamiennym młotkiem? Jazdę rikszą po wyspie i tworzenie mapy? Wybicie pierwszej monety? Fajnie było? Te czasy mogą i powinny wrócić, gdy troszkę się zmieni świat powszechnego dostatku gdzie po prostu nie opłaca się robić niczego poza metaforycznym ścieraniem kurzów. Mam pomysł na pewne substancje przydające się do likwidacji skutków opisywanej starości, inne wspomagalyby np: szybkość pracy czy tempo uczenia się, nie na zasadzie magicznych eliksirów, ale jak zwykłe używki w naszym świecie (czyli w niezbyt dużym, ale zauważalnym stopniu i niestety z funkcją czegoś na kształt kaca czy tzw. zjazdu). Potrzeba byłoby do nich składników, które wymuszałyby realny handel. Podroże. Kto wie, może i wojny? Mam też pomysł na spadek ilości pozyskiwania pożywienia w chłodniejszych porach roku. Chodzi o to, by nie było za łatwo, szanując oczywiście zasadę, że Cantr to nie nawalanka i jest to gra o wolnym tempie.
User avatar
Frankoniusz
Posts: 161
Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm

Re: Starość i śmierć ze starości

Postby Frankoniusz » Sat Jun 20, 2015 3:29 pm

Absolutnie zgadzam się z twoim postem. Ale czy zlikwidowanie kilku śpiących (lub nie) staruchów sprawi, że nagle wszyscy będą mieli pełne ręce roboty i cele w życiu?

Problem, o którym piszesz jest faktycznie ważny. W cantrze panuje nuda. Ale zmiana, którą proponujesz raczej tego nie dotyczy, albo dotyczy w bardzo małej części. Wydaje mi się, że istotniejsze byłyby zmiany szybszego i trwalszego zużycia surowców, psucia się jedzenia, niszczenia budynków, pojazdów, statków.

Wszystko jest, nie dlatego, że starzy ludzie wszystko trzymają. Wszystko jest dlatego, że niemal nic nie ulega zużyciu. Posługujemy się tymi samymi narzędziami i broniami, co postacie w 1500 dniu. Są osady, gdzie dosłownie nic nie trzeba robić, bo wszystko jest zrobione kilka tysięcy dni temu.

Zgadzam się z twoją propozycją i zgadzam się z twoim postem. Myślę jednak, że nie ma między nimi dużego połączenia.
Jake
Posts: 9
Joined: Wed Jun 17, 2015 6:58 am

Re: Starość i śmierć ze starości

Postby Jake » Sat Jun 20, 2015 3:43 pm

Dziękuję.

Nie jestem za mordowaniem starców, nie uważam też ich za jakikolwiek problem. Problemem jest, jak się zgadzamy, brak celów. Chciałem przez swoją propozycję dać pewien cel: ochronę przed upływem czasu.
Co do zużycia surowców, maszyn, pojazdów, statków, obiektów - jest to nieuniknione, bo widziałem niejedną osadę, w której było 12 pojazdów, 8 statków, 5 budynków i 4 ludzi. Tu mamy klimat jakiejś post-apokalipsy. Skarlała ludzkość (cantryjskość?) w ruinach cywilizacji. Ma za zadanie przetrwać, głównie przez nie danie się zwierzętom oraz powoli zużywać resztki dawnej cywilizacji.

A tak na marginesie, jak mówimy o upływie czasu w kontekście jego ograniczenia: jak uczęszczałem do szkół i miałem 2, 3 miesiące wakacji to potrafiłem przebąblować całe dnie, spać do 11, snuć się jak potępiona dusza, planować cuda, z których nic nie wychodziło, bo się nic nie chciało, bo jeszcze czas, bo może kiedyś i byłem szczerze zdumiony, że już liście lecą i czas do nauki. Teraz mam niecałe 3 tygodnie urlopu i potrafię zaliczyc wczasy, zrobić remont, odwiedzić rodzinę i o dziwo odpocząć. Pojmujecie analogię ;)?
User avatar
Frankoniusz
Posts: 161
Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm

Re: Starość i śmierć ze starości

Postby Frankoniusz » Sat Jun 20, 2015 4:01 pm

Rozumiem, dlatego sam zakładam sobie limity życia dla większości moich postaci. Wydaje mi się, że plany faktycznie są szybciej wprowadzane w życie. Pod warunkiem, że te plany są.

Return to “Sugestie”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest