w.w.g.d.w wrote:€e$y wrote:Luke wrote: Nie mówię tu o nowo przebudzonych postaciach graczy złośliwych (zapoluj, uderz z pięści dziesięć osób, łap co leży nie pilnowane i uciekaj). Mówię o zabijaniu postaci prowadzonych już jakiś czas.
Czyli nowo przebudzonych można spokojnie toporem, bez wyrzutów sumienia, a tych "prowadzonych jakiś czas" już nie? Pachnie mi podwójnymi standardami moralnymi.
Granie w takie gry jest "podwójnie moralne",w końcu chyba nie chodzisz z siekierą i tarczą po mieście jako twoim podstawowym wyposażeniem?
Jako gracz masz świadomość takiego czy innego zachowania innych postaci czy pewnych ograniczeń i przekłada się to często na zachowanie postaci.
Pomijając zasadność tego tematu która jest niewielka bo prędko nie zobaczymy gilotyny w grze można spokojnie dokonywać egzekucji,nawet publicznej,znęcać się swoją postacią nad innymi postaciami,zabijać i ranić,kląć,upijać się i narkotyzować,kłamać.
Tu nie ma żadnej podwójnej moralności, noszenie broni w cantrze jest dozwolone i jest pewnego rodzaju standardem. To są po prostu "inne czasy", jeśli by chcieć odnieść to do naszej historii. Przecież przez bardzo długi czas noszenie broni i dla nas było standardem ( o ile kogoś było stać i miał do tego prawo ), ten cały humanitaryzm i prawa człowieka to pomysł dla ludzkości raczej nowy. Teraz śmierć jednego człowieka to tragedia a jeszcze 70 lat temu nie krępowaliśmy się by zabić kilkanaście milionów ludzi w ciągu jednej wojny. Jak dobrze pamiętam z jakiegoś programu każdego dnia obrony Stalingradu ginęło 7000 ludzi. Każdy dzień ofensywy wojsk radzieckich na wojska III Rzeszy kosztował Rosjan 10000 ludzi.
Dziś śmierć jednego żołnierza w Iraku jest tragedią. Zmieniły się standardy i sposoby myślenia, a my staramy się przykładać nasze normy do świata w którym niekoniecznie one mogą istnieć. To trochę jak robienie demokracji w Iraku/Afganistanie.
Wracając do sedna tematu, bardzo bym chciał zobaczyć dyby/szubienice/inne stworzenia w grze. Dlaczego? Wcale nie dlatego, że od dłuższego czasu moje postacie spisują wszystkich wrogów i planują sroga pomstę. Wcale nie dlatego, by się zabawić w psychopatycznego mordercę ( bo to mogę już teraz ).
Chciałbym natomiast zobaczyć co zrobimy z tymi urządzeniami, czy i jak zostaną wykorzystane. Na ile faktycznie to co nas otacza nas ukształtowało i jak by to wpłynęło na cantra. Uważam to za coś innego niż narkotyki, bo narkotyki były by zbyt wirtualne. Uzależnienie, konsekwencje ich zażywania były by tylko i wyłącznie pomysłem gracza, więc nijak nie kształtują moralności tego wirtualnego świata.