Page 97 of 97

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Tue May 01, 2018 12:38 pm
by suchy
Khe wrote:Polecam warszawiaków, oni są zawsze chętni :p Tylko nie mówcie im za szybko, że Brenna to nie jest nazwa klubu w Warszawie ;)


Ciekawe, czy Sztywnej się już udzieliło ;)

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Tue May 01, 2018 1:26 pm
by gawi
suchy wrote:
Khe wrote:Polecam warszawiaków, oni są zawsze chętni :p Tylko nie mówcie im za szybko, że Brenna to nie jest nazwa klubu w Warszawie ;)


Ciekawe, czy Sztywnej się już udzieliło ;)


No powiem tak , nie chciała jechać do Brennej jak proponowałem być może to już za daleko :P

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Tue May 01, 2018 6:00 pm
by suchy
gawi wrote:No powiem tak , nie chciała jechać do Brennej jak proponowałem być może to już za daleko :P


Coś czułem, że tak się skończy ta cała Warszawa dla niej :(

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Tue May 01, 2018 10:58 pm
by Sztywna
Czego mje obgadujo?! Czym się skończy Warszawa? Ja do Brennej (Brenny?) nie mogę z bardzo konkretnych powodów, a nie zaraz Warszawa.

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Wed May 02, 2018 5:41 am
by suchy
Sztywna wrote:Czego mje obgadujo?! Czym się skończy Warszawa? Ja do Brennej (Brenny?) nie mogę z bardzo konkretnych powodów, a nie zaraz Warszawa.


Dobra, dobra... Bujać to my, ale nie nas ;)

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Wed May 02, 2018 5:44 am
by Khe
Widzisz Suchy? Gawi nie tylko chrapie, ale i ludzi straszy.

Gawi, było mówić Sztywniaczkowi, że zjesz jej koty? Teraz biedne dziewczę boi się wyjść ze swojego lasu.

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Thu May 03, 2018 1:03 pm
by gawi
Khe wrote:Widzisz Suchy? Gawi nie tylko chrapie, ale i ludzi straszy.

Gawi, było mówić Sztywniaczkowi, że zjesz jej koty? Teraz biedne dziewczę boi się wyjść ze swojego lasu.


To juz nieaktualne . Koty zostały zjedzone :P

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Thu May 03, 2018 6:45 pm
by Cukier
gawi wrote:
Khe wrote:Widzisz Suchy? Gawi nie tylko chrapie, ale i ludzi straszy.

Gawi, było mówić Sztywniaczkowi, że zjesz jej koty? Teraz biedne dziewczę boi się wyjść ze swojego lasu.


To juz nieaktualne . Koty zostały zjedzone :P




A jak smakowały?
Ostatnio w sklepie sprzedawca mówił, że by nie zjadł - bo łykowate.

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Thu May 03, 2018 7:02 pm
by gawi
Cukier wrote:
gawi wrote:
Khe wrote:Widzisz Suchy? Gawi nie tylko chrapie, ale i ludzi straszy.

Gawi, było mówić Sztywniaczkowi, że zjesz jej koty? Teraz biedne dziewczę boi się wyjść ze swojego lasu.


To juz nieaktualne . Koty zostały zjedzone :P




A jak smakowały?
Ostatnio w sklepie sprzedawca mówił, że by nie zjadł - bo łykowate.


dupa tam łykowate , sie nie zna :P

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Thu May 03, 2018 7:53 pm
by Khe
gawi wrote:To juz nieaktualne . Koty zostały zjedzone :P


Ach no tak, skleroza. :/ ...Musze zaczac bilobil pic zamiast piwa ;)

Re: Spotkanie Cantrowiczow ;)

Posted: Thu May 03, 2018 8:24 pm
by gawi
Khe wrote:
gawi wrote:To juz nieaktualne . Koty zostały zjedzone :P


Ach no tak, skleroza. :/ ...Musze zaczac bilobil pic zamiast piwa ;)


Te Twoje ilości naparstkowate piwa to sie nie nazywa picie :P