Cantr II Discussion Forum

Nim zaczniecie agitować tu i nakłaniać do swoich poglądów politycznych to od razu zaznaczam, że ja mam 11 listopada dyżur i każdy, słownie każdy palant z manifestacji, który trafi do mnie do szpitala poczuje co to znaczy wkurwić służbę zdrowia.
I będzie tak niezależnie od tego, do której opcji politycznej będzie należał Jak chcecie sobie manifestować to róbcie to gdzieś daleko od mojego miasta!

P.S. A ciekawi mnie jakie pojęcie o komunie mają ludzie z 93' rocznika.

Bez przesady, już pisałem o tym. Nie trzeba być powieszonym, żeby wiedzieć, że woli się tego uniknąć w przyszłości.

Odnośnie czego to? Mnie nie chodzi o pokazywanie czy zwalczanie jakiś poglądów. Chodzi mi o to co zgotujecie mieszkańcom Warszawy i wszystkim służbom...

Odnośnie P.S. to było.

A ludzie mają prawo do napierdalania się po łbach jeśli sami chcą *shrugs*. Tylko powinni sami płacić za leczenie, nie ich wina, że państwo ich zmusza do obowiązkowej, wspólnotowej służby zdrowia.

Dziwisz się, że ludzie wierzący jeszcze jakoś w ten kraj chcą w rocznicę odzyskania niepodległości afiszować swoje poglądy? Ja się do nich nie zaliczam, ale ich rozumiem. Za to nie rozumiem tego lewactwa, które za wszelką cenę chce zrobić z tego zadymę.

Za przeproszeniem g* mnie obchodzi kto wszczyna te burdy, ja i tak będę się borykał z ich skutkami. Rok temu doskonale wiedzieliśmy od policjantów i poszkodowanych co się działo na mieście. Dla mnie wszyscy manifestujący swój "patiortyzm" czy "lewactwo" poprzez podpalanie samochodów, rozwalanie przystanków, wyrywanie płyt chodnikowych, bicie innych ludzi oraz darcie mordy to hołota.

No i tak właśnie jest (co stwierdzenia o hołocie). Ale próba sprowadzania do tego tego typu manifestacji to właśnie krótkowzroczność. Może najlepiej ludziom zabronić, bo się zawsze trochę pseudo-kibiców ( z jednej strony ) i antify (odpowiednik lewacki) zbierze i będą się napierdalać i miasto niszczyć? Większość ludzi jednak nie po to tam idzie i nie to tam robi.

Ja nie jestem demokratą i w sumie bym wojskiem pogonił robiących burdy w normalnym systemie, ale skoro żyjemy w takim syfie, to rozumiejmy jego zasady.

pomordowani w Katyniu zginęli walcząc za Polskę katolicką

hehe, dobre, Krzemik93.

A Ty, kaloryfer, daj już spokój z tym trollingiem.

Wiesz psychowico... najgorsze jest to, że do mnie nie trafi ta większość co jest spokojna tylko ta banda debili...
Zawsze uważałem, że na wyposażeniu karetki powinno być 9mm z tłumikiem...

*shrugs* Rozwiązaniem jest prywatna służba zdrowia i tyle. Każdy płaci za swoją głupotę sam, a nie Ty i ja bulimy za bandę idiotów walących się cegłówkami po głowach.

System jest slaby i tyle. Państwo wszystko nam narzuca edukację, służbę zdrowia...

Jakby nie narzucało to byłbyś głupim Amerykaninem, który sądzi, że Szwajcaria to miasto w Oklahomie... a bez publicznej służby zdrowia Polaków byłoby nie 30parę mln, a niecałe 15...

a to niedobre państwo, dzieciom uczyć się każe.

Fieger wrote:Jakby nie narzucało to byłbyś głupim Amerykaninem, który sądzi, że Szwajcaria to miasto w Oklahomie... a bez publicznej służby zdrowia Polaków byłoby nie 30parę mln, a niecałe 15...

Dobrze, że mamy publiczną służbę żywności, bo bez niej, z głodu nie byłoby nawet tych 15 Dobrze, że weterynaria również u nas jest publiczna, bo biedna by była ta nasza Polska bez zwierząt. No tu jeszcze na szybkości wspomnieć? Publiczne taksówki? Dzięki nim nie chodzimy na nogach A no i oczywiście publiczny fundusz samochodowy, który każdemu z nas kupuje własny środek lokomocji Gdyby nie to, nadal byśmy jeździli na koniach z Publicznej Służby Kopytnej:!: Ja na prawdę całym sobą dziękuje za wszystko co w naszym kraju "Publiczne" Gdyby nie to, nadal bym siedział na drzewie. O nie, przepraszam! Umarłbym z głodu, choroby, albo jeszcze nie wiadomo czego. Dziękuje też państwu, że kazało moim rodzicom posłać mnie do szkoły pod groźbą wsadzenia ich do więzienia, a mnie do ośrodka wychowawczego. Faktycznie, gdyby nie ten strach, pozwolili by mi wyrosnąć na takiego słodkiego analfabetkę bez jakiejkolwiek wiedzy potrzebnej do przeżycia, a już nawet nie mówię o wiedzy do życia. Pro publico bono

Ps. Gdyby nie Publiczny Fundusz Cantrowy, jak i Publiczna Służba internetowa, nie pisalibyśmy tutaj wszyscy razem Kto z nas by wiedział co to internet?