11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Ogólne pogawędki, ogłoszenia innych serwisów i inne niezwiązane z Cantr tematy.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

Raki
Posts: 84
Joined: Sat Jun 05, 2010 7:57 am

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Raki » Fri Nov 09, 2012 1:14 pm

adzio777 wrote:Ps. Gdyby nie Publiczny Fundusz Cantrowy, jak i Publiczna Służba internetowa, nie pisalibyśmy tutaj wszyscy razem :D Kto z nas by wiedział co to internet?


Akurat powstanie sieci zawdzięczamy milionom czy miliardom dolarów publicznych pieniędzy wydanych przez początkowo tylko i wyłącznie publiczne instytucje (agencje wojskowe, uniwersytety i instytuty naukowe).
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Fieger » Fri Nov 09, 2012 2:03 pm

Adzio.. państwo ma ci zapewnić podstawy. A o resztę to trzeba samemu zadbać. Nie rozumiem młodych co szkołę porównują z więzieniem. Macie zagwarantowany taki poziom edukacji żeby móc dalej się rozwijać. Jak się wam nie chce uczyć to już wasza sprawa. Będziecie kopać rowy albo walić pod sklepem jabole, które kupicie za forsę z uzbieranych puszek. Jeszcze nie doceniacie tego, że miliony ludzi pracują na to żebyście mogli za darmo się uczyć i studiować. Tak samo z publiczną służbą zdrowia.
Ludzie marudzą, że trzeba płacić składki, ale gdy coś się stanie i nagle potrzebują operacji kosztującej 50tys. PLN to nikt im nie wystawi rachunku za pobyt w szpitalu. Koszty się rozłożą na całe społeczeństwo, a nie spadną na jednego pechowca.
Co do prywatnej opieki zdrowotnej. Pracuję w tym i wiem jak to wygląda. Wszystko jest fajnie póki chcesz zrobić szybko badania czy udać się na wizytę u specjalisty. Ale jak ten specjalista coś schrzani albo pacjentowi zabraknie forsy na leczenie to i tak was wyślą do publicznej służby zdrowia, aby leczyć powikłania...
Chcecie iść w marszu, który ma przysłużyć się czemu? Dobru kraju? Zmianom ustrojowym? Poprawie warunków życia? Dla mnie to jest pokaz hipokryzji i obłudy. Jednego dnia w roku pokazujecie swój patriotyzm, a przez cały rok nic nie zrobicie tylko psioczycie jaki ten kraj jest zły.
I have a cunning plan...
Raki
Posts: 84
Joined: Sat Jun 05, 2010 7:57 am

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Raki » Fri Nov 09, 2012 2:18 pm

Widać to szczególnie kiedy ci którzy wyjechali do Stanów i tam ciężko zachorowali dość szybko wracają do kraju i "przepraszają" się z publiczną służbą zdrowia by ratować swoje życie czy zdrowie na którego ratowanie w USA nie byłoby ich nigdy stać.
adzio777
Posts: 29
Joined: Mon Sep 20, 2010 9:28 pm

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby adzio777 » Fri Nov 09, 2012 4:49 pm

Chyba się nie rozumiemy. Kto mówi, że składki na leczenie są złe? Ja odniosłem się jedynie do tego, co mówiłeś o Publicznej Służbie Zdrowia, do tego, że bez niej połowa narodu by wymarła, co jest dla mnie śmieszne. Całkowity brak w ludzi. Ludzie by sobie z tym świetnie poradzili. Właśnie w wyżej wspomnianych Stanach (nie wiem jak tam jest obecnie, ale jeszcze dekadę temu) działał sobie całkowicie prywatny fundusz. Przedsięwzięcie protestanckie, ewangelickie, czy można bardziej rozszerzyć na chrześcijańskie. Nie wiem czy był wymóg określonego wyznania czy nie, fakty były takie, że fundusz działał najlepiej w kraju. Płaciło się małe składki, byli zawsze wypłacalni, pierwsi regulowali należności ze szpitalem. A co najważniejsze był dobrowolny. Chciałeś, płaciłeś. Nie, no to peszek w razie W. Opłacali leczenie w prywatnych szpitalach, w państwowych (stanowych czy federalnych - nie znam się aż tak) i świetnie to działa/-ło. Istniała też niezła grupa osób nigdzie nie ubezpieczonych, teraz jest jakieś Obamacare i się nie znam. I powiedzcie mi, czy słyszeliście na przestrzeni całego swojego życia by w Stan padła połowa populacji? No jak sobie radzili skoro państwo nie dawało tych podstaw? Aż dziw, że ci głupi Amerykanie zbudowali supermocarstwo. Uważacie, że Polacy są gorsi? Że by byśmy nie dali rady? Że u nas zamiast ZUS-u jakiś Mietek z Wackiem nie założyliby własnego funduszu ubezpieczeń? A jak by byli bardziej ideowi już czysto po chrześcijańsku, czy nawet motywowani humanizmem, to zamiast budować siedziby za 40 milionów, faktycznie by za tą kasę leczyli ludzi? Na prawdę, aż tak nie wierzycie w ludzi? Bo ja jestem pewien, że bez tych podstawowych państwowych podstaw świat by nam się na głowę nie zawalił. Ja bez przymusu bym chodził do szkoły, na studia, potem do pracy. Nikt mnie nie musi zmuszać bym kształcił własne dzieci. A skoro miałoby mnie nie być stać na ich edukacje bo szkoły by były drogie, to czy teraz mnie stać na szkoły i na ministerstwo? Czy to logicznie nie wychodzi drożej? Może i fakt, że wtedy nie płaciłbym sam, tylko wszyscy, ale to jest systemowe żebractwo. Czemu mam zmuszać kogoś do tego by mi za coś płacił, jeśli on tego nie chce? Albo czemu ja mam być zmuszany do płacenia za kogoś innego? To tylko rodzi frustracje, bo to nie ja daje z wolnej woli, ale mi pod przymusem ktoś zabiera. Podobno "dawanie" sprawia sporą przyjemność, ale my się o tym raczej nie przekonamy, bo u nas "dawania" nie ma (szczątki w postaci Wielkiej Okriestry) u nas jest "zabieranie". Takie niańczenie ludzi i traktowanie dorosłych jak dzieci.

Ps. Co do Wielkiej Orkiestry. Ile sprzętu kupili widać w każdym szpitalu. A dekadę temu, to ratowali całe odziały. Raz w roku, dobrowolna składka. Ja wrzucałem X0 zł do puszki. To teraz powiedzcie mi na zdrowy rozum jakich efektów mam oczekiwać do Państwowej Opieki, jeśli co miesiąc na leczenie zabiera mi X00zł. Dziesięć razy tyle, co miesiąc. Jak nic wam do głowy nie przychodzi, wystarczy się przejść do dowolnego szpitala i popytać ludzi w kolejkach o te efekty.
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Fieger » Fri Nov 09, 2012 6:06 pm

Nie łącz ZUSu, który jest złodziejstwem z tym ile pieniędzy dostają szpitale. Z powiedzmy 250zł składki zdrowotnej może z 30 trafi naprawdę do szpitala. Ta składka musi wpierw nakarmić prezesa ZUSu, potem prezesa NFZ i dopiero trafi do szpitala... Założenia nie są w tym przypadku złe, tylko wykonanie jest całkowicie schrzanione.
I tak pozwól adzio, że zapytam gdzie się urodziłeś? W szpitalu czy w domu? Poród przyjmowała położna czy ludowa akuszerka? Chorowałeś w dzieciństwie to chodziłeś do lekarza czy leżałeś cały czas w domu bez leków? Służba zdrowia to nie tylko szpitale i leczenie, ale też od groma profilaktyki i zwalczania chorób zakaźnych. Po to żebyś nie zachorował na polio, gruźlicę, ospę zakaźną, wirusowe zapalenie wątroby typu B, tężca lub błonicę. Na wszystkie te choroby byłeś zaszczepiony w dzieciństwie.
A co do USA. Jeszcze przed Obamą były tam fundusze państwowe. Jak byłeś bardzo biedny to ratowano twoje życie, ale zakres świadczeń, których koszt był pokrywany przez budżet federalny był śmiesznie mały. Nawet nie obejmowało to leków przeciwbólowych po operacjach. Jeśli byłeś choć odrobinę bogatszy to ten program socjalny w ogóle cię nie obejmował. Ok wtedy mogłeś, ale nie musiałeś opłacać składek, ale zazwyczaj pracodawca wykupował pakiet ubezpieczeniowy w prywatnej firmie ubezpieczeniowej dla swoich pracowników (bo chory pracownik nie przynosi zysków firmie). Można było dokupić oddzielne ubezpieczenie we własnym zakresie. Ten fundusz chrześcijański, o którym mówisz działał właśnie na tych zasadach do firmy ubezpieczeniowe, a że prawdopodobnie był organizacją non-profit to mógł lepiej dbać o ubezpieczonych.
A Obamacare to jest krok w stronę upaństwowienia tego systemu. Amerykański rząd zauważył, że firmy ubezpieczeniowe robią krocie na składkach i postanowił też wejść w ten system. Przy czym rząd obiecuje trzymać składki na niskim poziomie, ale będą płacili je wszyscy co zarabiają określoną kwotę... znaczy mogą się nie zgodzić na to, ale wtedy płacą specjalny podatek :)
Co do funduszy... w Polsce też planowali zrobić to w podobny sposób... Takie były założenia reformy powołującej do życia kasy chorych. Tylko, że założenia, a wykonanie to dwie oddzielne sprawy. Kasy wciąż były państwowe, miały monopol na terenie swojego województwa i były obłożone takimi ograniczeniami, że stały się kolejną instytucją zżerającą pieniądze.
I have a cunning plan...
adzio777
Posts: 29
Joined: Mon Sep 20, 2010 9:28 pm

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby adzio777 » Fri Nov 09, 2012 7:20 pm

Zgadzam się z tym, ale nadal nie widzę różnicy, jaki szpital mnie przyjął na świat, jaki leczył, i jaki lekarz szczepił. Bo jaka jest różnica, czy to był szpital publiczny, który otrzymywał pieniądze z ZUS-u, czy prywatny, który otrzymywał pieniądze z ZUS-u czy jeszcze prywatny, który otrzymywał fundusze z jakiegoś prywatnego funduszu czy ubezpieczenia? Bo ja tej różnicy nie widzę. Zmienia się tylko osoba, która ode mnie pobiera składki, i osoba, która te składki otrzymuje. W prywatnym szpitalu bym się nie urodził, gdyby za to zapłacił niepubliczny ubezpieczyciel, czy jak? Czy prywatny doktor, który z firmy ubezpieczeniowej mojego sąsiada dostały za to kasę, nie zaszczepił by moich dzieci? Ja myślę, że wszystko by było w porządku zarówno z mim przyjściem na świat, jak i ze szczepieniami. Płaciłbym składki mniejsze jakiemuś prywaciarzowi, a inny prywaciarz za te składki by mi zapewniał opiekę medyczną. A jak nie, to bym płacił składki komuś innemu. Mogłeś napisać, że gdyby nie służba zdrowia, w kraju byłoby 15 mln ludzi. Myślę, że byłoby jeszcze mniej. Ale akurat publiczna? Gdyby nie te wszystkie przymusy prawne, to publiczna służba zdrowia nigdy by się nam nie wykształciła. Mną przez sporą część życia opiekowała się właśnie ta publiczna. Ale innej nie było. A teraz? A teraz płacę na publiczną, ale jak przychodzi co do czego to i tak płacę jeszcze raz, tyle, ze prywatnie. Dentysta, stomatolog, okulista, ortopeda... To tak z ostatnich lat. I to nie w publicznych szpitalach. Tam kazano mi albo czekać, albo tak to wyglądało, że strach było iść (dentystą w moim ośrodku zdrowia się straszy dzieci). Czy tam straszyło, bo ostatnio ośrodek został sprywatyzowany, ale na umowie z NFZ. Niewielka zmiana, ale zawsze. Teraz gdyby mi jeszcze pozwolono zmienić NFZ na coś innego. Bardzo chętnie bym publicznie przestał płacić, ale tak się niestety u nas składa, że nie mogę *bezradnie rozkłada ręce* Nie jestem jakimś zagorzałym przeciwnikiem, ale na siłę zrobiono ze mnie zwolennika tego systemu i dlatego chcę się jakoś buntować. Zmienić nic nie mogę, to chociaż żale powylewam na forum gry internetowej.
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Fieger » Fri Nov 09, 2012 8:38 pm

Ale tu nie chodzi o to kto jest właścicielem szpitala, tylko kto płaci szpitalowi za usługi. Co z tego, że szpital jest prywatny skoro leczy pacjentów za pieniądze NFZ. To dalej jest publiczna służba zdrowia. Skończmy już ten temat, bo to zbyt zagmatwane i raczej jeden drugiego nie przekona. Ja tam nie wierzę w prywatną opiekę zdrowotną, niefinansowaną z publicznych pieniędzy, bo to są ludzie od brania kasy i nic nie robienia albo robienia jak najmniej.
I have a cunning plan...
Sasza
Posts: 1535
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland
Contact:

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Sasza » Sat Nov 10, 2012 9:21 am

Fieger: rozumiem że będziesz tego bronić, bo masz taką pracę i musiałeś nieźle uczyć się, akurat ten kierunek jest jednym z tych gdzie nauka w szkole jest potrzebna, ale warto zainteresować się alternatywą, bo nasze państwo jest dalekie od nawet średniej i chyba nie trzeba o tym przekonywać.
Niestety spora część państwowej kasy idącej na służbę zdrowia gdzieś rozpływa się po drodze i stąd gorsza pomoc przy zawyżonych kosztach.

Jeśli chcesz przykłady tego gdzie jest lepiej dla społeczeństwa, to sprawdź jak to wygląda w bardziej liberalnych krajach.

Nie ma też co generalizować edukacji, bo wiele osób jest po studiach i siedzą na kasach w markecie lub kopią rowy. A później może załapią jakąś pracę, wezmą kredyt na 30 lat i oglądają bzdury w TV albo muszą uciekać do innego kraju. A czasem ci bez oficjalnej szkoły, jak ja, uczą się w rzeczywistości całe życie i wychodzą na tym coraz lepiej :mrgreen:


PS. Przypomniałeś mi, że mam zrobiony na localhoście mały serwis o służbie zdrowia - szukam jedynie odpowiedniej nazwy dla domeny.
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
kaloryfer
Posts: 370
Joined: Fri May 21, 2010 9:44 am

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby kaloryfer » Sat Nov 10, 2012 9:31 am

większość graczy Cantra uważa, że edukacja jest guzik warta, Fieger :)
nie ma po co studiowac, jak wszystkiego można nauczyć się w praktyce
User avatar
paskud
Posts: 77
Joined: Mon Oct 29, 2012 9:53 am

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby paskud » Sat Nov 10, 2012 10:09 am

Jeśli chodzi o studia, to obecnie po co to komu? Studentów w Polsce masa. Niech teraz się produkują porządni spece od, nie wiem, kładzenia posadzki, naprawy auta, czy czego tam.
“Truth is stranger than fiction, but it is because Fiction is obliged to stick to possibilities; Truth isn't.”
- Mark Twain
User avatar
poziomek90
Posts: 487
Joined: Mon Jul 18, 2011 6:38 am
Location: podkarpacie

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby poziomek90 » Sat Nov 10, 2012 1:16 pm

paskud wrote:Jeśli chodzi o studia, to obecnie po co to komu? Studentów w Polsce masa. Niech teraz się produkują porządni spece od, nie wiem, kładzenia posadzki, naprawy auta, czy czego tam.


Przede wszystkim dla papieru. U nas też na większość trzeba mieć papier. Masa studentów wynika z dezinformacji, że niby studia = pewna praca i słabiutkiego poziomu szkół średnich/zawodowych. Po technikum niby masz już papier, ale i tak prawie nikt cię nie weźmie, bo tak naprawdę umiesz tylko marne podstawy i teorie
Racja jest jak dupa. Każdy ma swoją... / Reason is like ass. Everybody have their.
Józef Piłsudski
Telefon
Posts: 205
Joined: Tue Aug 11, 2015 6:06 pm
Location: tu
Contact:

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Telefon » Fri Aug 21, 2015 6:23 pm

I co? Przeszedł ten faszyzm?
"[...] I tylko fotel MG stoi boleśnie pusty..."
"Weźmiecie go i wyhodujecie sobie drugiego Raynusa."
"żartuję, nie ma w Cantr trudnych misji, nic się nie chce i nic się nie da"
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby gala » Sun Nov 01, 2015 9:30 pm

Mam nadzieję. I choć sam nie jestem pewny czy logistycznie dotrę na ten "faszyzm" tego roku to wszystkich zapraszam do Warszawy. Jeśli być patriotą = być faszystą... jestem dumny z bycia takim "faszystą".
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
Telefon
Posts: 205
Joined: Tue Aug 11, 2015 6:06 pm
Location: tu
Contact:

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Telefon » Sun Nov 01, 2015 10:33 pm

W tym roku nie będzie mnie na paleniu wozów tvnu :(
"[...] I tylko fotel MG stoi boleśnie pusty..."
"Weźmiecie go i wyhodujecie sobie drugiego Raynusa."
"żartuję, nie ma w Cantr trudnych misji, nic się nie chce i nic się nie da"
User avatar
Porno Grubas
Posts: 32
Joined: Wed Nov 19, 2014 7:26 pm
Location: Gliwice

Re: 11 listopada faszyzm NIE PRZEJDZIE

Postby Porno Grubas » Thu Nov 05, 2015 3:41 pm

Łażenie z narodowcami jest ciekawe, ale przez hasła o narodowym socjalizmie jakoś mi się nie chce z nimi chodzić. Może po Bytomiu pobiegam z nimi, ale to wszystko.
Resultados historicos!

Return to “Dyskusje niezwiązane z Cantr”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest