Cantr II Discussion Forum

*wszedł do baru i rozejrzał się dookoła, poprawiając okulary tkwiące na nosie; powiesił jesienny płaszcz na wieszaku i podszedł do baru, rozpinając guziki marynarki*
Barman, daj mi Krwawej Mary.
*siadł na stołku, nonszalancko kładąc na barze banknot o wysokim nominale*

*stawia butelkę wódki przed Władimirem* na koszt firmy, uśmiecha się nieprzyjemnie, po czym bierze nie do końca czystą szklankę, nalewa 3/4 jej pojemności wódką i zabarwia kilkoma kroplami soku pomidorowego. Zgarnia sprawnie banknot, nie przejmując się wydawaniem jakiejkolwiek reszty*

Wielkie dzięki. Co tam ciekawego w świecie słychać?

Im mniej wiesz tym dłużej pożyjesz. .... a co słychać, właśnie jeden czarnuch odgryzł drugiemu ucho podczas walki bokserskiej o mistrzostwo świata.

*Przy jednym ze stolików siedzi mężczyzna. Ma na sobie długi,czarny, skórzany płaszcz. Jego twarz obrastają gęste, kudłate, czarne włosy i gęsta broda. Mimo wszystko to mężczyzna około 25-cio letni. To Arkadij Walentinov znany głównie z jego wszechstronności. Bywał już malarzem, mechanikiem, listonoszem, a ostatnio zajmuje się graniem muzyki. Siedzi wpatrzony w okno, głęboko zamyślony, czasami tylko rzucając spojrzeniem po ludziach.*

Odgryzł ucho? To pewnie był na dopalaczach.

Aleksiej Popovicz

*słychać trzask otwieranych drzwi na zapleczu* Dimitrii nalej mi coś mocniejszego... " Wysoki postawny mężczyzna, ubrany nienagannie w czarny garnitur, ogolona i charyzmatyczna twarz" * rozejrzał się po pomieszczeniu po czym usiadł na miejscu koło baru*

*wchodzi do baru wysoka, szczupła kobieta w opiętym, króciutkim płaszczyku, omiata lokal spojrzeniem i kieruje się w kierunku baru; przystaje przy nim na chwilę, po czym siada przy stoliku w pobliżu i wyciąga z torebki paczkę papierosów, kładzie ją na stole i wyciąga jednego papierosa, rozglądając się wśród zebranych mężczyzn*

*odpala papierosa kobiecie* Mogę się przysiąść?

*wchodzi do baru przygarbiony starzec z siwą brodą* Witam wszystkich jestem Iwan Mięczak..*powoli idzie do stolika który jest najbliżej ubikacji*

Dziękuję.. *zaciąga się głęboko, wypalając prawie do połowy papierosa, z gatunku tych ultra cienkich* Pana godność? *taksuje go spojrzeniem z góry na dół*

Witaj piękna *mimo, że wydawałoby się, że potężny mężczyzna nie opuszczał przez całą noc i dzień ani na krok klubu to wygląda na świeżego i wypoczętego. Wyjmuje butelkę spod lady, wlewa do szerokiego, wysokiego kieliszka bursztynowy płyn i stawia go przed kobietą* To co zwykle .... *bardziej mówi do siebie niż pyta*

dla mnie szklanice najmocniejszego trunku jaki masz *mówi do barmana*

Aleksiej Popovicz jestem... Niebezpieczna okolica ostatnio nam sie zrobila.Pani tak sama po nocach

*Niewielką szklanicę napełnił z butli bez etykiety. Postawił ją przed starcem. * Wódka na spirycie, receptura zastrzeżona. *przez jego twarz przemknęła namiastka uśmiechu.*