Page 4 of 5

Posted: Sun Jul 13, 2008 4:08 pm
by natene
mocny92 wrote:
Chcę aby ktoś przyniósł mi coś do picia


Przynosi ktoś, coś - zatruwasz się i pozostałą dobę spędzasz w wc :>

Nie muszę iść jutro do pracy.

Posted: Sun Jul 13, 2008 5:25 pm
by mocny92
nie musisz. Zwolnili Cię. Niezadowolona poszłaś wypić ze dwa drinki. Wracając do domu miałaś przykry wypadek. Ktoś postanowił rzucić się z dachu bloku.

Widzisz jak dwudziestoletni mężczyzna zabija Cię używając dwudzestoletni mężczyzna.

Dostać rolę którą chciałbym zagrać w pewnym filmie :<

Posted: Wed Jul 16, 2008 10:47 am
by Echo
Nikt nie ma odwagi powiedzieć Ci szczerej prawdy o tym filmie. To tylko pic na wodę. Ten film, tak naprawdę to prowokacja. Będzie w nim scena, o której jeszcze nie wiesz, że postać którą chcesz w niej odegrać umiera od ciosu całkiem nowym stalowym toporem. Producenci nie powiedzieli jakie mają zamiary, że aby wszystko wyglądało realnie, już w zamiarach mają załatwienie tej postaci na serio. Chcą upozorować to na wypadek przy pracy. Ty pożegnasz się z pracą, a ten drugi pójdzie siedzieć. Zapomnij o tym filmie.


O, mi to się marzy, żeby pies, który się przybłąkał znalazł właściciela.

Posted: Wed Jul 16, 2008 11:06 am
by Khe
ale on wlasnie znalazl wlasciciela... nowego... a wlasciwie, to wlascicielke ;) On i jego pchly. Za jakis czas przyprowadzi kolegow i bedziesz miala male schronisko z dwudziestoma zapchlonymi psiakami, ktorych przeciez nie bedziesz miala serca sie pozbyc, a nikt inny ich nie bedzie chcial.

Ja to bym chcial, zeby ten czas tak nie zapierniczal...

Posted: Wed Jul 16, 2008 12:00 pm
by rem
czas zatrzymał się, ale super fajnie, siedzisz patrzysz przez okno, po chwili wstajesz chce Ci się pic, odkręcasz wodę oby zrobić kawę/herbatę... woda nie leci... no tak.. przecież czas nie płynie... Po dwóch dniach jesteś tak spragniony że chciałbyś aby na jakąś chwile czas ruszył, po następnych dwóch zaczynasz wysychać.. umierasz w męczarniach z pragnienia.


A ja chce na urlop...

Posted: Wed Jul 16, 2008 2:15 pm
by witia1
Wygrywasz nawet wycieczkę do Australii, lecz to tak na prawdę staje się początkiem nieszczęść. Najpierw ginie twój bagaż, więc cały czas musisz spędzić w tym co masz na sobie. Gdy tylko dolatujesz na miejsce ktoś okrada cię z całej gotówki a dziwnym trafem akurat teraz następuje awaria systemu informatycznego twojego banku i konto jest nieosiągalne w żaden sposób. Gdy w końcu docierasz do hotelu okazuje się, że nie ma dla ciebie rezerwacji a biuro podróży splajtowało. Tak więc spędzasz cały urlop na lotnisku żywiąc się resztkami z Mc Donaldu dzięki życzliwości tamtejsze obsługi i oczekując na pozytywną decyzję polskiego konsulatu co do pożyczki na bilet powrotny.

Mi się marzą nowe okulary przeciwsłoneczne :roll:

Posted: Wed Jul 16, 2008 7:46 pm
by marshall
Idziesz pojeździć na rowerze żeby je wypróbować, spisują się doskonale widzisz jak inni mrużą oczy oślepiani przez słońce. W twojej głowie przelewają się jak miód słodkie myśli o pieniądzach zainwestowanych w dobry produkt. W pewnym momencie z poprzecznej uliczki, tuż przed tobą, wyjeżdża samochód osobowy, a w nim jeden z tych oślepianych przez słońce. Wbijasz mu się w błotnik, wykonujesz wspaniały lot przez kierownicę z kilkoma akrobacjami. Spotkanie twojej twarzy z ziemią sprawia że "nietłukące się", "poliwęglanowe" szkła zamieniają się w morze ostrych jak brzytwa odłamków które postanowiły stuningować twoje gałki oczne. Koniec końców okulary słoneczne nie będą ci już potrzebne.

(przynajmniej nie zobaczysz swojej przeobrażonej twarzy i pięknie powyginanej ramy roweru :) )


A ja to bym ci chciał mieć skrzydłeczka jak gąska :roll:

Posted: Wed Jul 16, 2008 8:00 pm
by mocny92
Wyrastają Ci skrzydełka. Na początku jest wspaniale. Na imprezach zadziwiasz ludzi prezentacjami dodatkowych kończyn. Ktoś nakręcił jeden z tych popisów i wrzucił na YouTube. Pewnego dnia do Twoich drzwi stuka dwóch mężczyzn w czarnych garniturach proponując Ci pracę w telewizji. Stajesz się sławny jako człowiek z gęsimi skrzydełkami. Grasz w filmach role aniołków, dobrych duchów oraz morderczych dwudziestometrowych ludzi z gęsimi skrzydełkami. Jesteś bogaty. Masz willę na wyspie, basen bo plaża za daleko, na zakupy latasz prywatnym odrzutowcem. Pewnego dnia do Twoich drzwi stuka dwóch mężczyzn w czarnych garniturach. Jak tylko otwierasz drzwi dostajesz pałką przez głowę. Budzisz się na stole laboratoryjnym. Słyszysz ściszoną rozmowę:
-Nie wiemy jakim cudem uciekł. Co? Numer? Eksperyment tysiąc-pięćset-dwa-dziewięćset. Tak. Zajmiemy się nim.
Tych samych mężczyzn odpina Cię od stołu, podnosi na nogi. Teraz ubrani są w kombinezony z napisem "super zaje*****e tajna baza do badania zjawisk paranormalnych i innych ufoli". Ci mężczyźni wrzucają Cię do pomieszczenia gdzie jest więcej takich jak Ty! To Twoi bracia!
Otwierasz usta ze zdziwienia, przyglądając się swoim pobratymcom. W pewnym momencie jeden z nich wstaje i podchodzi do Ciebie. Ma dwa metry wzrostu, drugie dwa w barach i składa się głównie z mięśni. Na plecach ma kurze skrzydełka. Mężczyzna mierzy Cię wzrokiem od stóp do głów.
-Wanna wpi****l-słyszysz tylko.

Widzisz jak dwudziestoletni przepakowaniec z kurzymi skrzydełkami zabija Cię używając pięści.



Chcę usłyszeć fajną historyjkę. Mogę ewentualnie przeczytać.

Posted: Fri Jul 18, 2008 9:31 pm
by Jinchuuriki
Nie usłyszysz. Odgryzłeś se uszy czekając na tą historyjkę. A że oglądałeś wcześniej gimnastykę artystyczną to postanowiłeś robić fikołki na suficie i wybiłeś sobie oczy tyłkiem. Więc też nie przeczytasz.

Chcem tort

Posted: Fri Jul 18, 2008 9:41 pm
by witia1
Dostajesz tort, zastawę stołową, jakieś 30 kilo jedzenia i 80 kilogramowy stół. Wszystko spada jak z nieba. Dokładniej z 10 piętra. Ostatnie co udało ci się zaobserwować w tym życiu to to że wyglądał na smaczny.


Chcę by moje psy zrobiły się grzeczne i posłuszne 8)

Posted: Fri Jul 18, 2008 9:51 pm
by mocny92
Wyszedłeś z psami na spacer. W trakcie tego spaceru te zwierzęta były świadkami jak w brutalny sposób zamordowałeś kobietę i niemowlę za to że "nie chciało się j****e k***a zamknąć"

Więcej już nigdy nie pozwoliły sobie na cokolwiek wbrew Twojej woli. Ale wylądowałeś w kiciu.



Czasu więcej.

Posted: Fri Jul 18, 2008 10:43 pm
by witia1
Od jutra twoja doba ma 120h, gdyż czas jest dla ciebie pięciokrotnie łaskawszy. Po początkowym zachwycie szybko zaczynasz mieć dość, czekania aż ktoś skończy zdanie ( w końcu mówi 5 razy wolniej 8) ), wyda ci resztę w sklepie czy aż światło zmieni się na zielone. No i umierasz pięć razy szybciej w stosunku do reszty twoich rówieśników :twisted:


Dostać jutro gazetę z przyszłego wtorku z wynikami lotka :)

Posted: Fri Jul 18, 2008 10:58 pm
by Jinchuuriki
Będą w niej wyniki lotka, ale błędne. Ty kupisz 78930 kuponów i bankrutujesz.


Mam 3 tony papieru do origami

Posted: Sat Jul 19, 2008 11:52 am
by mocny92
I zadanie ułożenia z każdej kartki ładnej rzeczy. A papier jest toaletowy. Używany.

By mi więcej nos nie wysychał od środka =.=

Posted: Sat Jul 19, 2008 12:46 pm
by marshall
Twoja śluzówka jest cudownie wilgotna już przez resztę dni twojego życia. Niestety czeka cię życie w celibacie bo nikt nie chce się do ciebie zbliżyć z powodu lepkiej mazi samoistnie wypływającej z niemalże każdego otworu twojego ciała :]

A ja chce moje raporty! (to będzie łatwe do obalenia ;) )