Jak on/ona mnie wkurza...

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
ukia
Posts: 88
Joined: Wed Jan 17, 2018 9:31 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby ukia » Wed Sep 05, 2018 8:30 pm

Laura_ wrote:dokładnie. fu to worek bez dna. mniejsza już o to, czy fajny, czy nie, zwyczajnie szkodliwy. rozpuszczamy garstkę naszych postaci na terenie zbyt ogromnym, by go zaludnić.


Bez dużej litery? Cholera jak mogłaś... (..) :P
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Laura_ » Wed Sep 05, 2018 8:37 pm

..bo to zła kobieta była :twisted:
Joyous
Posts: 75
Joined: Wed May 03, 2017 10:01 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Joyous » Wed Sep 05, 2018 8:40 pm

Proszę łapki z dala od Fu trzymać.

Te wielkie i niezbadane, pełne nieznanych miejsc światy są najfajniejsze. Można je tworzyć i odkrywać po swojemu.
Reszta światów (7 wysp) to nudy ... wypełnione ugrzecznionymi postaciami, które muszą żyć według zasad ustalonych przez cantryjskie matuzalemy.

FU nie jest wcale takie straszne gdy się je lepiej pozna :D
Jones Abrahams
Posts: 136
Joined: Mon May 27, 2013 5:15 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Jones Abrahams » Wed Sep 05, 2018 9:24 pm

ukia wrote:
Jones Abrahams wrote:Jestem odmiennego zdania. Mi się podoba Fu. Są różne gusta, jak sądzę.



Rubinkowo, bliższe miejsca może, ale nie takie całe bezsensowne puste tereny. Eksploracja takiego terenu, de facto niezamieszkałego zajmuje kilkadziesiąt cantrowych lat. Niby fajnie i ciekawie, ale nie w momencie kiedy na samym Raj są pustki i całkowicie opuszczone osady.
Powtarzam; mi to odpowiada. I nie tylko ja jestem tego zdania. Spotykam trochę pustelników. Ludzie mają różne pomysły na zabawę. I chyba nie chodzi o to, by na siłę ich wpakować do jakiegoś konzentration lager?
User avatar
ukia
Posts: 88
Joined: Wed Jan 17, 2018 9:31 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby ukia » Wed Sep 05, 2018 10:09 pm

Joyous wrote:Proszę łapki z dala od Fu trzymać.
FU nie jest wcale takie straszne gdy się je lepiej pozna :D


W tych bardziej odległych miejscach, to może Jutrznia i Początek dają radę. A poza tym, to pustka, pustka, pustka, pustka... :roll:
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Laura_ » Thu Sep 06, 2018 5:36 am

pływajcie sobie na fu, eksplorujcie do woli, ale fajnie by było, by nowe postacie rodziły się tylko na siedmiu. to zwiększyłoby zaludnienie i ilość interakcji między ludźmi. vlotryan kiedyś, sprzed fu i spadków liczby graczy liczyło ponad 200 osób. o reszcie osad nawet nie wspomnę..
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby dekalina » Thu Sep 06, 2018 9:18 am

Fu nie jest zła, tylko za duża. Przy obecnej liczbie graczy, mogłaby zapewnić pustelnicze życie nawet, gdyby była wielkości Raju. Na Raju spędziłam kilkadziesiąt lat, cały czas przemieszczając się z miejsca na miejsce i nie spotkałam w tym czasie żywej duszy (postać doszła do wniosku, że świat się skończył i tylko o niej zapomnieli, kiedy zabierali wszystkich do zaświatów).
Nowe postacie powinny się budzić na siedmiu nie tylko dla dobra osób, które już tam są (większa ilość interakcji), ale też dla samych z siebie. Zgodnie z założeniem gry, nasze ludki powinny zdobywać wiedzę o świecie wyłącznie z rozmów w samej grze. Ktoś, kto przebudzi się w Takim Vlo albo Dom Bojran ma szanse wypytać ludzi co i jak i zdecydować, czy osiedlić się między nimi, czy płynąć w dal zakładać pustelnię. Ktoś przebudzony na pustkowiu między śpiochami, ma do wyboru zasnąć z nimi albo korzystać z wiedzy ooc.
Jones Abrahams
Posts: 136
Joined: Mon May 27, 2013 5:15 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Jones Abrahams » Thu Sep 06, 2018 4:57 pm

Większość osób lubi się tłoczyć w jednym miejscu. I jest prawdą, że wystarczy oddalić się kawałek od miasta, by zredukować liczbę spotykanych osób do jednej na kilka lat. Większość ludzi po prostu lubi społeczne interakcje, lubi siedzieć w kupie.
Ale zapewniam, że ŻADNE odgórne działanie, jak brak spawnu, czy nawet kasacja Fu nie zmienią nic. Ci, którzy siedzieć w miastach nie chcą i tak w nich siedzieć nie będą. Aczkolwiek dobra by była jakaś możliwość wyboru miejsca spawnu, a jeszcze lepsza możliwość przeniesienia się do wybranego miejsca. Po jakimś czasie... Żeby gracz mógł się przekonać NA PEWNO, że jednak miejsce, w które rzucił go los nie jest dla niego do zaakceptowania.
Z drugiej strony nawet z głębi Fu zawsze można się wydostać. To tylko kwestia czasu, a więc cierpliwości gracza.
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby dekalina » Fri Sep 07, 2018 2:30 pm

Jones Abrahams wrote:Z drugiej strony nawet z głębi Fu zawsze można się wydostać. To tylko kwestia czasu, a więc cierpliwości gracza.

Skąd postać przebudzona w głębi Fu ma wiedzieć, że istnieją bardziej zaludnione wyspy i jest sens gdziekolwiek wyruszać? Bez kożystania z wiedzy gracza.
User avatar
Cara
Posts: 149
Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Cara » Fri Sep 07, 2018 7:25 pm

Wkurza mnie zawiść, małość i chęć szkodzenia innym. Wkurza mnie, że zamiast się dobrze bawić, tworzyć "okazje", by i inni fajnie się bawili, udupia się bądź próbuje udupić innych (i graczy i postacie).
Serdecznie pozdrawiam Człowieczka, który pewnego dnia stwierdził, że Ingwowe notatki są ZŁE!, szkodzą grze, drapią w oczy i sprowadzają cantryjczyków na złą drogę i należy je pokasować.
Mam nadzieję, że choć na krótki moment było ci, Osobo, lepiej ;)
"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
Jones Abrahams
Posts: 136
Joined: Mon May 27, 2013 5:15 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Jones Abrahams » Sat Sep 08, 2018 10:16 am

dekalina wrote:
Jones Abrahams wrote:Z drugiej strony nawet z głębi Fu zawsze można się wydostać. To tylko kwestia czasu, a więc cierpliwości gracza.

Skąd postać przebudzona w głębi Fu ma wiedzieć, że istnieją bardziej zaludnione wyspy i jest sens gdziekolwiek wyruszać? Bez kożystania z wiedzy gracza.

Z moich skromnych doświadczeń wynika, że ludziki spawnują się zazwyczaj w obecności tzw. osób trzecich, więc może od nich?
User avatar
Dndr
Posts: 21
Joined: Mon Jul 30, 2018 11:15 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Dndr » Sat Sep 08, 2018 7:36 pm

Z moich skromnych doświadczeń wynika, że ludziki spawnują się zazwyczaj w obecności tzw. osób trzecich, więc może od nich?

Jakiś czas temu przebudziłem się w osadzie, gdzie mieszkało około 10 osób. Zaczęło się standardowo — krótka narracja powitalna, przedstawienie się. Cisza. Spróbowałem zatem zagaić jakąś dyskusję następnego dnia. Udało się! Ktoś zapolował. I koniec. Próbowałem dalej, ale z czasem mi się znudziło. Przez parę dni jedyną aktualnością tej postaci był fakt, że głodowała (a później, że coś zjadła, gdy już zebrałem jedzenie). Dla nowej osoby, które nie rozumie mechanizmu Cantra, wpadnięcie do takiej osady to automatyczne zniechęcenie. Mnie na szczęście udało się stamtąd wyrwać, ale też wyłącznie ze świadomością, że niedaleko jest duże miasto. Czy postąpiłem właściwie? Nie wiem, mogłem zawsze celowo pójść w odwrotnym kierunku. Ale grze kolejny błąkający się nagus pewnie by nie pomógł.

Fu powinna zatonąć. Cała. Albo przynajmniej wyłączcie tam spawn.

Postacie, którymi w tym momencie chce mi się grać, wszystkie znajdują się... na Fu! Bo w przeciwieństwie do cywilizowanych Siedmiu Wysp, to tam znalazłem się w miejscach, gdzie faktycznie prowadzona jest narracja i są możliwości rozwoju (wsparcie ze strony innych postaci). Zgadzam się jednak, że warto pogrzebać w mechanizmach spawnu.
User avatar
Cara
Posts: 149
Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Cara » Sat Sep 08, 2018 7:39 pm

Dndr wrote:Postacie, którymi w tym momencie chce mi się grać, wszystkie znajdują się... na Fu! Bo w przeciwieństwie do cywilizowanych Siedmiu Wysp, to tam znalazłem się w miejscach, gdzie faktycznie prowadzona jest narracja i są możliwości rozwoju (wsparcie ze strony innych postaci). Zgadzam się jednak, że warto pogrzebać w mechanizmach spawnu.


Fakt, da się na Fu fajnie pobawić i nawymyślać, natworzyć. Ale to nie jest dobre miejsce do budzenia się.
"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
User avatar
Dndr
Posts: 21
Joined: Mon Jul 30, 2018 11:15 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Dndr » Sat Sep 08, 2018 7:53 pm

Generalnie — zgadzam się z Tobą. Ale jeżeli wykluczymy te aktywne miejsca na Fu, bo i mało kto tam inaczej dociera, to stracilibyśmy naprawdę wartościowe ośrodki.
Joyous
Posts: 75
Joined: Wed May 03, 2017 10:01 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Joyous » Sat Sep 08, 2018 8:51 pm

I tu chyba ten problem o wiedzę OOC się ociera.
Siedem wysp lub FU czy każda inna lokalizacja dla naszych postaci (a to one żyją w cantr) powinna być bez znaczenia ponieważ owa postać NIE WIE, że są inne światy i miejsca. A jak się jakoś dowie (z rozmowy lub notatki) to zawsze może zrobić wszystko co możliwe by do tych "lepszych" miejsc się dostać.

I nawiązując do głównego tematu tego wątku czyli: "Jak on/ona mnie wkurza..." to:
Mnie wkurzają okropnie postacie (a tym samym gracze), które po kilku minutach od obudzenia robią nagły w tył zwrot i uciekają na drogę w poszukiwaniu śmierci ... bo nie w tej co chcieli obudzili się lokacji.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest