Jak on/ona mnie wkurza...

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

ostatnidon
Posts: 8
Joined: Fri Nov 25, 2016 5:22 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby ostatnidon » Fri Jan 20, 2017 7:36 pm

A mnie wkurza prostolinijność i uczciwość wszystkich cantryjczyków... Już nie mówię o jakichś zarzadcach, albo wysokich urzędnikach, ale nawet krawcowej się przekupić nie da. Nikt nie bierze łapówek, każdy jest wzorem uczciwości... :D
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby gala » Fri Jan 20, 2017 7:52 pm

andrzejek.

Ach, ciągle zgłaszany, ciągle na niego marudzimy. PD jedyne co potrafi to mówić: "zgłaszajcie" i mieć dalej w dupie. Tak, w dupie. andrzejek łamie zasady od bardzo dawna, przypadki były mnożone nawet publicznie na forum. Ponoć miały być interwencje, ponoć miało się skończyć. Rozumiem, że pozbycie się kogoś nie jest takie proste, ale nie róbcie z graczy idiotów prosząc o "zgłoszenia".

Sprawa jest prosta - im więcej się bawicie z takimi "graczami" tym więcej graczy stracicie. A jeśli komuś jeszcze zależy na grze, a szczerze wierzę że PD zależy w końcu są zaangażowani w tę grę, to założę się że chciałby mieć z kim grać.

Co kto woli. Ja miałem dość.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
User avatar
Raynus
Posts: 1610
Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Raynus » Fri Jan 20, 2017 8:04 pm

Zazwyczaj nie biorę głosu przy takich zarzutach,jednak to moim zdaniem jest totalna przesada. Owszem, tropimy ten trolling I staramy się go zgładzić w pełni, ku czemu już zostały podjęte ostre środki, jednak troll zawsze znajdzie sposób, a przypominam, że PD nie obserwuje na raz całego świata, żeby widzieć dosłownie każdy przejaw andrzejkowania, stąd prośby o zgłaszanie tego. Gdyby zgłoszenia faktycznie napływały, nie musielibyśmy się "bawić", tylko moglibyśmy reagować. Mówienie sobie "a, i tak nic nie robią" to właśnie zezwalanie na dalsze harce naszego trolla.

To, że nie ma tablicy pogardy, gdzie wypisywalibyśmy ku uciesze tłumu każdą interwencję, to nie znaczy, że nic nie robimy.
User avatar
Cara
Posts: 149
Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Cara » Fri Jan 20, 2017 8:18 pm

Raynus wrote: To, że nie ma tablicy pogardy, gdzie wypisywalibyśmy ku uciesze tłumu każdą interwencję, to nie znaczy, że nic nie robimy.


To byłoby najchętniej odwiedzane miejsce na forum, jak sądzę :twisted:
"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
User avatar
Raynus
Posts: 1610
Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Raynus » Fri Jan 20, 2017 10:00 pm

Cara wrote:
Raynus wrote: To, że nie ma tablicy pogardy, gdzie wypisywalibyśmy ku uciesze tłumu każdą interwencję, to nie znaczy, że nic nie robimy.


To byłoby najchętniej odwiedzane miejsce na forum, jak sądzę :twisted:

A jeszcze lepiej jakby była możliwość komentowania. Tak, niewątpliwie byłoby to miejsce schadzek, gdzie jedni wołaliby "litość!", a drudzy rzucali pomidorami, podczas gdy trzeci dyskutowaliby o demokracji i temu podobnych.
User avatar
Berya
Posts: 169
Joined: Tue Apr 23, 2013 3:13 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Berya » Fri Jan 20, 2017 10:24 pm

Raynus wrote:
Cara wrote:
Raynus wrote: To, że nie ma tablicy pogardy, gdzie wypisywalibyśmy ku uciesze tłumu każdą interwencję, to nie znaczy, że nic nie robimy.


To byłoby najchętniej odwiedzane miejsce na forum, jak sądzę :twisted:

A jeszcze lepiej jakby była możliwość komentowania. Tak, niewątpliwie byłoby to miejsce schadzek, gdzie jedni wołaliby "litość!", a drudzy rzucali pomidorami, podczas gdy trzeci dyskutowaliby o demokracji i temu podobnych.


Świetnie! Przecież właśnie tego w głębi duszy chce każdy cantryjczyk. Dlaczego by tego nie zrobić?
User avatar
Raynus
Posts: 1610
Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Raynus » Fri Jan 20, 2017 10:30 pm

Ponieważ PD nie służy rozrywce rozgoryczonego tłumu, który żąda linczu. Andrzejkowanie proszę zgłaszać do mnie na PM lub przez ticket do PD.
Sasza
Posts: 1535
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland
Contact:

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Sasza » Fri Jan 20, 2017 10:30 pm

Tyle lat tłumaczenia, a gracze nie nauczyli się że PD nie potrzebuje feedbacku.

A PD nie nauczyło się, że nie kod i support jest najważniejszy, a gracze, którzy napędzają Cantra.


Przez to dalej będziemy płynąć rynsztokiem zamiast się lubić do bólu 8)

// Raynus: Tu skończymy offtop :)
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
pulkownikarnold
Posts: 36
Joined: Sat Nov 28, 2015 11:49 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby pulkownikarnold » Thu Jan 26, 2017 5:29 pm

Ogarnijcie sie z tymi scianami szeptow na placu bo nie dosc ze wkurwia to postacie wokol to jeszcze samych graczy.
Gdyby taki typ chociaz kontaktowal co sie do niego mowi w trakcie szeptu, ale nie, jest zainteresowany wylacznie szeptaniem ze swoja przygruchana panienka. Wystarczy gdzies wejsc do jakiegos budynku i dac ludziom odetchnac.
User avatar
Kocyk
Posts: 28
Joined: Wed Dec 21, 2016 11:05 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Kocyk » Thu Jan 26, 2017 6:29 pm

A we Vlo byłeś? :))
I will try.
User avatar
ATS
Posts: 107
Joined: Sat Sep 26, 2015 10:48 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby ATS » Fri Jan 27, 2017 10:16 am

pulkownikarnold wrote:Ogarnijcie sie z tymi scianami szeptow na placu bo nie dosc ze wkurwia to postacie wokol to jeszcze samych graczy.
Gdyby taki typ chociaz kontaktowal co sie do niego mowi w trakcie szeptu, ale nie, jest zainteresowany wylacznie szeptaniem ze swoja przygruchana panienka. Wystarczy gdzies wejsc do jakiegos budynku i dac ludziom odetchnac.
Nie rozumiem. Nie przeszkadzają ludziom braki w odgrywaniu - także w kwestii szeptania, czego zjawiskowym przykładem jest szeptanie między np. łodzią a budynkiem - ale przeszkadzają ilości szeptów na placu? Rozumiem, że niewiedza potrafi sprawiać ból, ale... Damn. Jak ktoś nie ma ochoty być błyskotliwym wodzirejem placu miasta to jego sprawa, jak sądzę. Może sobie szeptać z kim chce i ile chce. Mnie irytuje kiedy ktoś traktuje szeptanie jak private chat, nie kierując się tutaj żadną logiką odgrywania. Wspomniane szeptanie na kilometr. Może cantryjskie "szeptanie" to rozmowy telepatyczne, które inni mentaliści mogą podsłuchać? Więc trzeba się tego trzymać. Niekonsekwencja i brak spójności.

A poza tym uważam, że Andrzejka trzeba zbanować.
Take your sword and your shield
There’s a battle on the field
You’re a knight and you’re right
So with dragons now you’ll fight!

You’ve got the power
To live another childhood
So ride the wind
That leads you to the moon...
User avatar
Raynus
Posts: 1610
Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Raynus » Fri Jan 27, 2017 10:24 am

Skoro potrzeba takim prywatności na dłużej, to może niech zrobią chociaż użytek z mieszkań czy budynków? Jeśli chodzi o mnie to nie chodzi o ciekawość, mnie po prostu zniechęca, gdy w środku miasta odgrywanie wygląda tak, że między wypowiedziami 3 osób musi wejść 30 linijek tekstu szeptaczy.

Co do Andrzejka, to skończcie już temat. Pozwolę sobie napisać tylko, że jeżeli andrzejek został/zostanie zbanowany, to informacja o tym nie będzie widoczna publicznie. :wink:
User avatar
ATS
Posts: 107
Joined: Sat Sep 26, 2015 10:48 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby ATS » Fri Jan 27, 2017 10:32 am

Tutaj trzeba posłużyć się wyobraźnią i wizualizować sytuację. To co widzimy na ekranie to tylko forma. W rzeczywistości są to dwie osoby, które rozmawiają cicho, w czasie gdy inni żyją dookoła. W moim przekonaniu, forma absolutnie nie powinna być pretekstem do pretensji. Odgrywamy czy "czytamy" tekst z ekranu?

A poza tym uważam, że Andrzejka trzeba zbanować. Ceterum censeo, Andrzejkum delendam esse.
Take your sword and your shield
There’s a battle on the field
You’re a knight and you’re right
So with dragons now you’ll fight!

You’ve got the power
To live another childhood
So ride the wind
That leads you to the moon...
User avatar
Berya
Posts: 169
Joined: Tue Apr 23, 2013 3:13 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Berya » Fri Jan 27, 2017 10:54 am

Ustaw to sobie w ten taki pasek pod wypowiedzi, po łacinie wszystko brzmi mądrze, więc będziesz uchodził za mędrca.

A jeśli chodzi o szepty, to jasne jest, niestety, że nie każdy odgrywa w szeptach wyłącznie cichą rozmowę, a bardzo, bardzo często również śmiech, ale też przytulanki, dotknięcia, pocałunki i inne mizianki. W sumie to też była kwestia wiele razy omawiana i rozważano, czy na przykład jest łamaniem zasad, takie mizianie się w gwiazdach, czy też nie.
Tak, czy siak, w naszym realnym życiu kiedy jesteśmy w grupie kilkunastu osób, pójście w kąt i szeptanie, podczas gdy cała reszta się na nas gapi, bedzie dla nich wkurzające. Nietaktowne. Dlatego i w cantrze ja osobiście nie przepadam za szeptaniem w ogóle. Fajne, żeby o coś spytać, podzielić się informacją, ustalić coś na szybko - spoko. Ale do prowadzenia godzinnych rozmów? No, trochę takie niestosowne jednak.

Jeszcze pół biedy we Vlo. Wyobrażam to sobie trochę tak, że we Vlo w dzień targowy jeśli nie mówi się szeptem, to trzeba drżeć ryja, żeby mówić "na głos", przekrzykując wszystkich w mieście. Dlatego tam jakieś takie rozmowy, jeszcze na dwa, trzy, czy pięć frontów, jestem w stanie jakoś przełknąć. Choć już w spokojny wieczór, kiedy ktoś tam próbuje zagadać, nikt się nie szwenda po wszystkich budynkach tam i na zad, nie nosi worków z tonami surowców, a parka siedzi sobie i wypowiada właśnie 187 szept z rzędu, to też odbieram to jako trochę niestosowne.
User avatar
ATS
Posts: 107
Joined: Sat Sep 26, 2015 10:48 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby ATS » Fri Jan 27, 2017 11:15 am

Berya wrote:Ustaw to sobie w ten taki pasek pod wypowiedzi, po łacinie wszystko brzmi mądrze, więc będziesz uchodził za mędrca.
Odwołałem się do łaciny żeby wykazać genezę mego stwierdzenia. Chodzi o sens, nie same słowa. Równie dobrze mógłbym to napisać po niemiecku, gdybym wiedział jak to brzmi po niemiecku.
Berya wrote:A jeśli chodzi o szepty, to jasne jest, niestety, że nie każdy odgrywa w szeptach wyłącznie cichą rozmowę, a bardzo, bardzo często również śmiech, ale też przytulanki, dotknięcia, pocałunki i inne mizianki. W sumie to też była kwestia wiele razy omawiana i rozważano, czy na przykład jest łamaniem zasad, takie mizianie się w gwiazdach, czy też nie.
Akceptuję jedną formę "czynności gwiazdkowanych". Kiedy chcę zrobić coś ukradkiem i to może być "podsłuchane", ergo zauważone. Z resztą się zgadzam - wykonywanie pewnych czynności nie może być ukradkowe. W tym momencie trzeba zostawić zwykłą gwiazdkę. Ale co tam.
Berya wrote:Tak, czy siak, w naszym realnym życiu kiedy jesteśmy w grupie kilkunastu osób, pójście w kąt i szeptanie, podczas gdy cała reszta się na nas gapi, bedzie dla nich wkurzające. Nietaktowne. Dlatego i w cantrze ja osobiście nie przepadam za szeptaniem w ogóle. Fajne, żeby o coś spytać, podzielić się informacją, ustalić coś na szybko - spoko. Ale do prowadzenia godzinnych rozmów? No, trochę takie niestosowne jednak.
Dlatego właśnie napisałem, że irytuje mnie traktowanie szeptania jak private chatu. To główny zarzut. Czy jakaś parka sobie szepcze godzinami daleko od wszystkich - to mnie mniej interesuje. Element rzeczywistości. Traktowanie mechanizmów gry stricte instrumentalnie jest zatraceniem sensu samej gry. Odgrywanie nie ma być "stosowne" albo "właściwe", czy też "akceptowalne społecznie". Ma być dobre.
Berya wrote:Jeszcze pół biedy we Vlo. Wyobrażam to sobie trochę tak, że we Vlo w dzień targowy jeśli nie mówi się szeptem, to trzeba drżeć ryja, żeby mówić "na głos", przekrzykując wszystkich w mieście. Dlatego tam jakieś takie rozmowy, jeszcze na dwa, trzy, czy pięć frontów, jestem w stanie jakoś przełknąć. Choć już w spokojny wieczór, kiedy ktoś tam próbuje zagadać, nikt się nie szwenda po wszystkich budynkach tam i na zad, nie nosi worków z tonami surowców, a parka siedzi sobie i wypowiada właśnie 187 szept z rzędu, to też odbieram to jako trochę niestosowne.
Powtarzam. Szeptanie nie ma być kwestią wygody tylko zasadności w wyobrażaniu sobie gry. Całkowicie rozumiem, gdy w zatłoczonym tłumie ktoś nachyla się do kogoś by przekazać informację indywidualnie. Tylko absurdem jest sytuacja, kiedy ludziki sobie szepczą w kwadratach, trójkątach, wielokątach graniastych i foremnych, bo tak jest wygodnie. Taki konformizm sprawia, że powstają problemy w wyobrażaniu gry. A stwierdzę ostatecznie - DLA MNIE Cantr polega na odgrywaniu i wyobrażaniu sobie tego, co zostało odegrane. Nie na klepaniu w klawiaturę i czytaniu.

A poza tym uważam, że Andrzejka trzeba zbanować.
Take your sword and your shield
There’s a battle on the field
You’re a knight and you’re right
So with dragons now you’ll fight!

You’ve got the power
To live another childhood
So ride the wind
That leads you to the moon...

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest