Odeszli... [*]

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

Diabelek
Posts: 188
Joined: Fri Aug 19, 2005 7:44 am
Location: Poland - Poznan

Postby Diabelek » Thu Dec 29, 2005 7:55 am

Henryk - nie znam jego przeszlosci, za wiele o nim nie wiem. Pisze o nim ku przestrodze. Spotkalem go w dzikich ostepach, gdzie do najblizszego jedzenia jest kilka dni drogi. Niestety dla niego zbyt daleko. Poprosil tylko o pochowanie go i zostawienie po nim pamiatki... Pozniej zmarl z glodu... A moja postac nie mogla mu pomoc, bo sama czeka na swoja godzine.
User avatar
PRUT
Posts: 826
Joined: Sun Jun 05, 2005 7:48 pm
Location: Poland

Postby PRUT » Thu Jan 05, 2006 12:18 am

nowy kamienny mlotek wrote:Egwene Krolowa Vlotryan

Zapadla w spiaczke z ktorej nigdy nie wyszla. Choc sa tacy, ktorzy twierdza, ze umarla z glodu to jednak jest nieprawda. Przed smiercia otrzymala kilogram ryzu ale bylo dla niej za pozno.

Egwen to jedna z barwniejszych postaci polskiej strefy. Zyla stosunkowo dlugo i aktywnie nie liczac ostatniego okresu spiaczki.
Miela wiele pomyslow, ktore zostaly zrealizowane w Vlotran.

Co ciekawe to pierwsza wirtualna smierc, ktora przezywala nie tylko moja postac ale i ja. Gdy Egwen odeszla poczulem sie jakbym naprawde stracil kogos bliskiego, kogo dlugo znalem.

Nie ma innej gry na swiecie, ktora pozwalala by na wczucie sie tak w role by wirtualne emocje staly sie emocjami realnymi.



Ja mogę dopowiedzieć, że była to postać, ktora razem z Gogo i Bartłomiejem uczyniła z Vlotryan miasto znane wszędzie.
W trójkę postanowili stworzyć rewolucyjne jak na tamte czasy (wobec wszędzie panującej anarchii) nowoczesne państwo prawa z konstytucja i ustawami, które były dłuższe niż kilka linijek w notkach rozsianych to tu, to tam.

To, że teraz powstały nowe miasta i państwa, w dużej mierze było zasługą sukcesu Vlotryan, a ich zasady i prawa są wzorowane na jego prawie, obejmującym tak szeroki zakres jak prawo karne, obywatelskie, bankowe, ustawy regulujące armię i flotę (ktore moim zdaniem pozwoliło Vlotryan na najszybsze i największe odkrycia geograficzne w polskiej strefie) i inne ciągle tworzone.


Egwene potrafiła swym autorytetem skłaniać ludzi do społecznych postaw i do bezinteresownej pracy na rzecz wszystkich, potrafiła ich zjednoczyć wielkich projektach (np. budowy ratusza czy floty) sprawiając że każdy czuł się dumny będąc obywatelem Vlotryan. Jest też chyba pierwszą osobą, której pogrzeb obchodzono tak uroczyście


A co najważniejsze... zaraziła ideą Wielkiego Vlotryan swych nastepców!
User avatar
Zimt
Posts: 325
Joined: Thu Jul 14, 2005 8:48 am
Location: Wielkopolska (Poland)
Contact:

Postby Zimt » Mon Jan 09, 2006 2:31 pm

Kemal - mieszkal w lesie odleglym od cywilizaji, wraz z dwoma innymi osobami zbudowal tam chate i kuznie oraz kilka maszyn. Zmarl nagle, a dorobek jego zycia rozkradziono.

Katia - nieszczesliwie zakochana, probowala dwukrotnie popelnic samobojstwo. Za kazdym razem odwodzili ja od tego dobrzy ludzie, ktorzy poddawali jej pomysly na wypelnienie czasu, dzielili sie jedzeniem i surowcami. Gdy wreszcie w siebie uwierzyla, wyruszyla w podroz zycia. Wyprawa okazala sie zgubna w skutkach. Najpierw pobita przez szalenca, pozniej - bez jedzenia, jakis czas bladzila po lasach, az wreszcie zmarla z wyczerpania i glodu.
"I'm just living in my head..."
User avatar
PRUT
Posts: 826
Joined: Sun Jun 05, 2005 7:48 pm
Location: Poland

Postby PRUT » Tue Jan 17, 2006 1:57 am

Monika - Mieszkanka Los Liberos. Dwukrotnie wedrowała po gaz do Ryszville. Raz dla Vlyryan raz dla Los Liberos. Druga wyprawa okazała się tragiczna - zmarła z wycieńczenia. Żyła niezbyt długo, ale zdążyła się wmieszać w sprawę Duszana i zostawić po sobie domek w Los Liberos.
User avatar
lukaasz
Posts: 656
Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
Location: Polska, Olkusz
Contact:

Postby lukaasz » Tue Jan 17, 2006 8:43 am

Duelling - Pracował w T.I.X Ryba. Niepamietam skad tam przyszedl ale szukał tam spokoju. Po klikunastu dniach pracy nagle zostawil wszystkie narzedzia i odszedl. Kilka dni pozniej znalezione zostalo jego cialo wraz z listem w ktorym mowil ze zrobil cos bardzo zlego z czym niemogl dluzej zyc.
User avatar
KVZ
Players Dept. Member
Posts: 5309
Joined: Sun Sep 28, 2003 7:04 am
Location: Vlotryan
Contact:

Postby KVZ » Wed Jan 18, 2006 6:32 pm

Ehm... Chyba nie powinnem czytać tego tematu, bo jestem zbyt wrażliwy na śmierć Cantryjczyków.

[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
Pirat

Postby Pirat » Wed Jan 18, 2006 6:40 pm

Gdzies daleko, w nieokreslonym miejscu, nieokreslonym czasie, nieokreslona postac pochyla sie nad rannym i pozbawionym nadzieji czlowiekiem. Odzywa sie tymi slowami.

"Zegnaj Cezary. Miales tego pecha, ze natrafiles na ludzi bezwzglednych, bez litosci, na nas :). Mamy plany i marzenia, zadze przygod i zdobywania skarbow. A najlepsza ku temu droga jest zwodzenie ludzi, okradanie, a nawet morderstwa. I to sie oplaca. Nie jestes pierwszy, nie bedziesz tez ostatni. Na tobie i tobie podobnych zdobywamy naprawde wiele. A najlepsze jest to, ze jak dotad nie przezyl nikt kto moglby cokolwiek zlego o nas myslec lub powiedziec. A powodzi nam sie wysmienicie. Szkoda ze nie zyskales naszej aprobaty na tyle, bysmy zaoferowali ci przylaczenie sie. Szkoda dla ciebie, ale byles troche zbyt naiwny i zbyt malo energiczny. Zegnaj wiec, bede o tobie pamietac patrzac na rzeczy ktore sie wysypia z twego ciala. Nawet cie pochowam, by twe zwloki z sladami ciosow nie szpecily krajobrazu. Zegnaj."

*zamachuje sie swoja bronia, delikatnie usmiechajac sie, i bez mrugniecia okiem zadaje cios*

1xxx-x: (jakos) zabijasz Cezary używając (bron).
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Thu Jan 26, 2006 11:25 pm

Sir Robert, Król Vlotryan - Przez wiele lat pozostawał w cieniu Królowej Egwene. Ostatnio, po Jej śmierci , gdy obrany został Królem Vlotryan, starał się powoli wcielić w życie idee, które były mu bliskie - honoru i uczciwości, szlachetności i szacunku dla innych. Nie starczyło mu jednak czasu. Być może z żalu i tęsknoty za Egwene, być może widząc, iż jest zbyt późno, by zrealizować swe plany zapadł w śpiączkę, którą ostatecznie przerwał atak serca.

Był dobrym człowiekiem, sprawiedliwym i wyrozumiałym. Nim odszedł uczynił wiele dobrego dla Vlotryan i jego mieszkańców.

Złożony został u boku swej ukochanej Egwene we Vlotryańskim Mauzoleum. Niech odpoczywa w pokoju.
==============
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Sun Jan 29, 2006 1:52 am

<b>Asurban</b> - byl obywatelem Vlyryan Fields (west). Zostal wybrany na urzednika do spraw przyznawania obywatelstwa. Gdy wodz tego miejsca odplynal, przekazal mu wladze nad tymi ziemiami. Po krotkim okresie spiaczki Asurban obudzil sie z glowa pelna nowych pomyslow na to co uczynic z ta ziemia. Ze wzgledu na aktualnosc calej sprawy, nie moge przytoczyc szczegolow. Powiem tylko, ze pomysl byl naprawde ambitny i nowatorski. Niespodziewanie, niemal w pol zdania, Asurban zmarl nagle z powodu ataku serca. Dodam tylko, ze jego idea zostala w mocno okrojonej wersji zrealizowana.




PS. Zgadzam sie z Belinem. Naprawde niesamowity watek... Robi ogromne wrazenie.
User avatar
Yossarian
Posts: 625
Joined: Sun Dec 18, 2005 10:42 am
Location: Polska / Szczecin / Poznan

Postby Yossarian » Tue Jan 31, 2006 8:34 pm

Czy obowiązuje tutaj zasada 4 dni?
User avatar
OktawiaN :)
Posts: 827
Joined: Sun Oct 09, 2005 1:29 pm
Location: PL 34-325

Postby OktawiaN :) » Tue Jan 31, 2006 8:50 pm

Al- jeden z najstarszych wodzów a dokladniej wódz Davlozhismos Hills East. Po MIGRACJI z Davlozhismos Hills East do West (Chyba obecnych Czechowic) wyruszyl do pobliskiego lasu po drewno na budowe sloopa wraz z OktawiaNem ktory go poszukiwal po rozpadzie osady oraz z Anastazja w ktorej Al sie zakochal. OktawiaN uslugiwal Alowi jak wodzowi. Na plazy Davlozhismos spotkali Bena, ktory tez budowal statek wraz ze swoim kolegom. Al zapdal w spiaczke. OktawiaN i Anastazja pomogli BEnowi w budowie dlugiej lodzi i poplyneli do Devrapolis wraz ze spiacym Alem gdzie zaloga Bena wysiadla. Powstala druzyna przyjaciol ktorzy wyruszyli w poszukiwaniu ladow statkiem "Odkrywca". Po 4 latach plywania trafili w koncu na nowy lad w ktorym wyladowali, a byli juz tam inni ludzie. W Majklimburgu poklucili sie i Anastazja wyrusyzla do pobliskiego lasu. OktawiaN ruszyl za nia gdy juz wrocilz Anastazja Al byl pochowany:( Zmarl podobno na zawal:(
Last edited by OktawiaN :) on Tue Jan 31, 2006 9:05 pm, edited 1 time in total.
[url=http://pajacyk.pl][img]http://www.stoczek.net.pl/gmina/files/baner_pajacyk%5B1%5D.jpg[/img][/url]Pajacyk.pl
User avatar
Snake
Posts: 857
Joined: Wed Jul 27, 2005 10:51 am
Location: tu i tam

Postby Snake » Wed Feb 01, 2006 11:15 am

Blekitnooka - mieszkanka pewnego kurortu nad jeziorem, zajmowala sie produkcja i naprawa narzedzi, pewnego dnia zasnela i juz sie nie obudzila...
<snake> that means Cantr on christmas xD
<EchoMan> Well. I would like to think so. ;)
Guest

Postby Guest » Wed Feb 01, 2006 12:53 pm

Kelly - Przed wielu laty moja postac Benedykt Kant miala okazje poznac ta kobiete. Okolicznosci byly o tyle ciekawe, ze Benedykt w trakcie swojej wedrowki do Cechowic (wtedy jeszcze sie to miejsce tak nie nazywalo) zapolowal na jelenia. Kelly od razu uznala ten fakt za zlamanie prawa naturalnego i za klusownictwo. Potraktowala Benedykta tez swoim prymitywnym lukiem. Przez cala droge do Cechowic miedzy tymi postaciami trwala wymiana zdan i ciosow. W samym Cechowie Kelly nie znalazla sprzymiezencow i zostala zignorowana. Sflustrowana tym faktem, nawsadzala wszystkim i wyruszyla na plaze droga przez Lesna osade.

Benedykt nauczony tym doswiadczeniem zaczal sie zbroic, wiedzacl, ze jest raczej salabym wojownikiem zbudowal sobie kusze i inne militarne smiercionosne militarne zabawki. Caly czas tez liczyl i liczy (nie wie o smierci Kelly) na spotkanie z kobieta, ktora szczerze znienawidzil.

Wypytywal czesto wedrowcow o jej losy i doszlygo wiesci, ze zostala bardzo pobita poniewaz znowu gdzies bronila zwierzat. Przyznam, ze Benedykt usyszawszy te wiadomiosc chcial wszystko rzucic i isc dobic nieszczesniczke ale jednak sprawy biznesowe zatrzymaly go w domu.

Moja inna postac uslyszala, ze Kelly budowala ludz i wlasnie tam zostala pobita za obrone zwierzat. Potem inna moja postac usyszala, ze umarla na zawal. A jej statek zostal przejety i plywa gdzies na morzach.

Benedykt gdy sie o tym dowie bedzie na pewno niepocieszony, sam chcial wymierzyc sprawiedliwosc a ona sobie po prostu umarla :evil: ;-)
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Wed Feb 22, 2006 6:00 pm

Coś ten temat mało aktywny..
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Wed Feb 22, 2006 6:04 pm

dwudziestoletni mężczyzna - nie odezwał się ani słowem, wziął i umarł


Istotne postaci nie umierają codziennie - a ten watek jest dla takich, które odegrały w grze znaczącą rolę...
==============

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest