Odeszli... [*]
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 188
- Joined: Sat Aug 03, 2013 6:21 pm
Re: Odeszli... [*]
Kurde, Eirni. Ech, szkoda.
- Ultim8
- Posts: 61
- Joined: Thu Jul 09, 2009 9:45 am
Re: Odeszli... [*]
No i moja kolej na przerwę (po raz 3, tym razem krócej, bo po roku)
Właściwie jedyna warta wspomnienia, reszta nie była na tyle barwna, lub też nie otrzymywała ode mnie większego zaangażowania.
Elena (gdzieś z mętnych wybrzeży FU) - cicha marzycielka i drobna pisarka, manipulantka i zawierzony swoim przekonaniom odmieniec. Zmarła w sposób, który sobie wymarzyła. Raczej nie będę się na jej temat rozpisywał, może kogoś zainteresowała, to nie będę tutaj spoilował
Wszystkim graczom, z którymi udało mi się nawiązać kontakt tą postacią szczerze dziękuję, na prawdę dobrze się bawiłem, dzięki!
Największe podziękowania dla gracza/ki Artaxa - dobra robota
Do zobaczenia następnym razem, przy kolejnej próbie powrotu.
Peace joł!
Właściwie jedyna warta wspomnienia, reszta nie była na tyle barwna, lub też nie otrzymywała ode mnie większego zaangażowania.
Elena (gdzieś z mętnych wybrzeży FU) - cicha marzycielka i drobna pisarka, manipulantka i zawierzony swoim przekonaniom odmieniec. Zmarła w sposób, który sobie wymarzyła. Raczej nie będę się na jej temat rozpisywał, może kogoś zainteresowała, to nie będę tutaj spoilował
Wszystkim graczom, z którymi udało mi się nawiązać kontakt tą postacią szczerze dziękuję, na prawdę dobrze się bawiłem, dzięki!
Największe podziękowania dla gracza/ki Artaxa - dobra robota
Do zobaczenia następnym razem, przy kolejnej próbie powrotu.
Peace joł!
- andrzejek
- Posts: 224
- Joined: Fri Mar 27, 2015 9:55 pm
Re: Odeszli... [*]
Lucynka z Cechowic - ona władała Cechowicami, a potem całą wyspą D, będąc ich zarządcą
Wcześniej buntował się Port Rzemiosł i jego władczyni, co było powodem wojny i wielu konfliktów. Ale w końcu umarła władczyni Portu Rzemiosł, i Lucynka mogła rozszerzyć swoje posiadanie. Tą zarządczynią chyba była Pepa, ale nie pamiętam za dobrze.
Lucynka też zabiła mojego ludka (on chyba miał na imię Robert albo jakoś na R) bo był niegrzeczny i nie chciał się leczyć ani pracować. A wtedy że nie było NDS to zabiła go pięścią odgrywając to jako potrącenie samochodem. To było dawno temu.
Na koniec Lucynka kontrolowała całą wyspę D po tym jak cała konkurencja o władzę się poddała albo umarła - i jej rządy były dobre i sprawiedliwe, bo rozdawała za darmo marchewkę do jedzenia
Wcześniej buntował się Port Rzemiosł i jego władczyni, co było powodem wojny i wielu konfliktów. Ale w końcu umarła władczyni Portu Rzemiosł, i Lucynka mogła rozszerzyć swoje posiadanie. Tą zarządczynią chyba była Pepa, ale nie pamiętam za dobrze.
Lucynka też zabiła mojego ludka (on chyba miał na imię Robert albo jakoś na R) bo był niegrzeczny i nie chciał się leczyć ani pracować. A wtedy że nie było NDS to zabiła go pięścią odgrywając to jako potrącenie samochodem. To było dawno temu.
Na koniec Lucynka kontrolowała całą wyspę D po tym jak cała konkurencja o władzę się poddała albo umarła - i jej rządy były dobre i sprawiedliwe, bo rozdawała za darmo marchewkę do jedzenia
- Berya
- Posts: 169
- Joined: Tue Apr 23, 2013 3:13 am
Re: Odeszli... [*]
Serio? Lucunka umarła?
Oh. Źle się dzieje w świecie, oj źle się dzieje...
Oh. Źle się dzieje w świecie, oj źle się dzieje...
-
- Posts: 2
- Joined: Thu Nov 10, 2016 8:28 pm
Re: Odeszli... [*]
Przyszedł niestety czas i na mnie.
Wciśnięcie krzyża nie było proste i bardzo długo się do tego przymierzałam.
Utrzymywanie moich postaci nie miało już najmniejszego sensu.
Serdecznie dziękuję za te kilka lat wspólnej zabawy.
Lucynka z Cechowic - moja najstarsza postać. Najtrudniej było mi się z nią rozstać.
Julia - pochodziła z Cynowego Lasu na Eerlan. Wiele lat pływała szabrownikiem Wesołe Miasteczko. Zmarła w Kapustowie.
Laura - podróżniczka pochodząca z Mistycznego lasu. Najpierw pieszo zwiedzała Kontynent, potem żeglowała z synem i z przyjaciółmi. Wróciła
do miejsca, z którego wypłynęła czyli do Kalila i tam zmarła.
Rysiek - całe życie spędził w Górskim Uroczysku. Niestety z powodu mojej /gracza/ nieznajomości zasad wciskania krzyża zmarł później niż
zamierzałam i nie udało mu się umrzeć w grobowcu
Majka Limburska Edeńska - jak sama się dumnie przedstawiała, była pierwszą osobą, która pojawiła sie w Edenie Majklimburskim po przybyciu
osadników.
Cicha - pochodziła z Srebrnego Lasu na Oorc. Większość życia pływała, najpierw z Melchiorem potem sama. Osiadła trochę niespodziewanie w
Jutrzni na Fu i tam zmarła.
Antek - prosty chłop z Jastrzębiego Boru
Emma - pochodziła z Fu, pływała z przyjaciółmi, osiadła we Vlotryan z powodu miłości do Azzzara. Dzięki niemu przeżyła rewolucję. Oboje
wynieśli sie z tego miasta i osiedli z przyjaciółmi w Taurii.
Princessa - kompletnie nie potrafiła odnaleźć się w Zatoce Urodzaju. Dołączyła do załogi Argonautów i osiadła w Porcie Gallagher.
Molly Malone - pojawiła się gdzieś na Fu. Żeglarka.
Samanta - prawie całe życie /oprócz wczesnej młodości/ na morzu. Razem z mężem, Selisem brała udział w likwidacji pirackiego miasta Sorgo
na Fu. Zmarła na Boletusie.
Josera - podróżniczka, zmarła gdzieś na obczyźnie.
Wciśnięcie krzyża nie było proste i bardzo długo się do tego przymierzałam.
Utrzymywanie moich postaci nie miało już najmniejszego sensu.
Serdecznie dziękuję za te kilka lat wspólnej zabawy.
Lucynka z Cechowic - moja najstarsza postać. Najtrudniej było mi się z nią rozstać.
Julia - pochodziła z Cynowego Lasu na Eerlan. Wiele lat pływała szabrownikiem Wesołe Miasteczko. Zmarła w Kapustowie.
Laura - podróżniczka pochodząca z Mistycznego lasu. Najpierw pieszo zwiedzała Kontynent, potem żeglowała z synem i z przyjaciółmi. Wróciła
do miejsca, z którego wypłynęła czyli do Kalila i tam zmarła.
Rysiek - całe życie spędził w Górskim Uroczysku. Niestety z powodu mojej /gracza/ nieznajomości zasad wciskania krzyża zmarł później niż
zamierzałam i nie udało mu się umrzeć w grobowcu
Majka Limburska Edeńska - jak sama się dumnie przedstawiała, była pierwszą osobą, która pojawiła sie w Edenie Majklimburskim po przybyciu
osadników.
Cicha - pochodziła z Srebrnego Lasu na Oorc. Większość życia pływała, najpierw z Melchiorem potem sama. Osiadła trochę niespodziewanie w
Jutrzni na Fu i tam zmarła.
Antek - prosty chłop z Jastrzębiego Boru
Emma - pochodziła z Fu, pływała z przyjaciółmi, osiadła we Vlotryan z powodu miłości do Azzzara. Dzięki niemu przeżyła rewolucję. Oboje
wynieśli sie z tego miasta i osiedli z przyjaciółmi w Taurii.
Princessa - kompletnie nie potrafiła odnaleźć się w Zatoce Urodzaju. Dołączyła do załogi Argonautów i osiadła w Porcie Gallagher.
Molly Malone - pojawiła się gdzieś na Fu. Żeglarka.
Samanta - prawie całe życie /oprócz wczesnej młodości/ na morzu. Razem z mężem, Selisem brała udział w likwidacji pirackiego miasta Sorgo
na Fu. Zmarła na Boletusie.
Josera - podróżniczka, zmarła gdzieś na obczyźnie.
-
- Posts: 2
- Joined: Thu Nov 10, 2016 8:28 pm
Re: Odeszli... [*]
andrzejek wrote:Lucynka z Cechowic - ona władała Cechowicami, a potem całą wyspą D, będąc ich zarządcą
Wcześniej buntował się Port Rzemiosł i jego władczyni, co było powodem wojny i wielu konfliktów. Ale w końcu umarła władczyni Portu Rzemiosł, i Lucynka mogła rozszerzyć swoje posiadanie. Tą zarządczynią chyba była Pepa, ale nie pamiętam za dobrze.
Lucynka też zabiła mojego ludka (on chyba miał na imię Robert albo jakoś na R) bo był niegrzeczny i nie chciał się leczyć ani pracować. A wtedy że nie było NDS to zabiła go pięścią odgrywając to jako potrącenie samochodem. To było dawno temu.
Na koniec Lucynka kontrolowała całą wyspę D po tym jak cała konkurencja o władzę się poddała albo umarła - i jej rządy były dobre i sprawiedliwe, bo rozdawała za darmo marchewkę do jedzenia
Lucynka nigdy nie zarządzała całą wyspą, nie miała takiego zamiaru ani aspiracji. Konflikt pomiędzy Portem Rzemiosł a Cechowicami był zanim jeszcze Lucynka przyszła na świat.
Twojego Roberta zabiła nie Lucynka a Asmal a to nie była moja postać.
-
- Posts: 1535
- Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
- Location: Wonderland
- Contact:
Re: Odeszli... [*]
Lubiłem grać z małą B.
Nurt nas oderwał, teraz rzeki nie zawrócę, ale miło się grało. Mała inspirowała całą sobą, dając tę przyjemność zabawy. Fajnie reagowała, można się było zagapić w rozmowie i podejmowała wyzwanie nie dając wplątać się w pułapkę, do której przy niej byłem zdolny dojść. Mało tego, troszkę za mało graliśmy, Mała, ale dzięki:)
PS. Koniec pieprzenia, teraz idziemy naprawdę spać.
Nurt nas oderwał, teraz rzeki nie zawrócę, ale miło się grało. Mała inspirowała całą sobą, dając tę przyjemność zabawy. Fajnie reagowała, można się było zagapić w rozmowie i podejmowała wyzwanie nie dając wplątać się w pułapkę, do której przy niej byłem zdolny dojść. Mało tego, troszkę za mało graliśmy, Mała, ale dzięki:)
PS. Koniec pieprzenia, teraz idziemy naprawdę spać.
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
- skotos
- Posts: 198
- Joined: Sun Jan 17, 2010 7:02 pm
- Location: Trójmiasto i okolice
Re: Odeszli... [*]
Zamia-bis wrote:Przyszedł niestety czas i na mnie.
Wciśnięcie krzyża nie było proste i bardzo długo się do tego przymierzałam.
Utrzymywanie moich postaci nie miało już najmniejszego sensu.
Serdecznie dziękuję za te kilka lat wspólnej zabawy.
Ech ... ikony Cantra odchodzą, daje to do myślenia. Dziękuję za dobrych parę lat gry i za spotkanie w realu dobrych parę (5?) lat temu.
Tak się jakoś złożyło, że moje postacie były przy 4 spośród "wyiksowanych" postaci, w czasie ich zgonu.
... I'm pulling your strings
twisting your mind and smashing your dreams
Blinded by me, you can't see a thing
Just call my name, `cause I'll hear you scream
skotoooooooos
twisting your mind and smashing your dreams
Blinded by me, you can't see a thing
Just call my name, `cause I'll hear you scream
skotoooooooos
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Odeszli... [*]
Lucynka z Cechowic, Emma, Princessa
Pewne czasy w ich otoczeniu miło wspominam, kiedyś także dzięki nim dobrze się bawiłam.
Dzięki. Pozdrawiam.
Pewne czasy w ich otoczeniu miło wspominam, kiedyś także dzięki nim dobrze się bawiłam.
Dzięki. Pozdrawiam.
NDS
-
- Posts: 54
- Joined: Tue Dec 10, 2013 3:13 pm
Re: Odeszli... [*]
Zamia-bis wrote:Przyszedł niestety czas i na mnie.
Wciśnięcie krzyża nie było proste i bardzo długo się do tego przymierzałam.
Utrzymywanie moich postaci nie miało już najmniejszego sensu.
Serdecznie dziękuję za te kilka lat wspólnej zabawy.
Miałam okazję poznać i grać z prawie wszystkimi, z niektórymi przez wiele, wiele lat.. Wielkie dzięki. Szczególnie za Julię, która uratowała moją postać od śmierci gdy zaczynałam grę Będę miło wspominać
Weź Niepierdol.
https://www.youtube.com/watch?v=M6wRnouGZFQ
https://www.youtube.com/watch?v=M6wRnouGZFQ
-
- Posts: 8
- Joined: Fri Nov 25, 2016 5:22 pm
Re: Odeszli... [*]
Miałem nic nie pisać, ale po (2?) latach od zakończenia gry coś mnie tknelo, zeby zajrzeć.
Tessio ze Złotego Szczytu- urodzony gaduła i flirciarz, gwardzista (mimo nie do końca moralnego stylu życia- zdradził ówczesną partnerkę), wszędzie go było pełno. Przyjaciel Angara (dzięki wielkie dla odtwórcy roli Angara!) Poślubił przyszłą królową i sprawnie wpasował się w "wyższe sfery", podejrzewam, że również dzięki temu został generałem gwardii. Miał ogromne plany na gwardię (m.in. bardzo bliską współpracę z innym miastem, wzajemne szkolenia)
Podziękowania dla Angara, Leili, Oli, Sabiny, Livia, Jaskier i Yanga. Mimo, ze Yanga nienawidził.
Luca z Vlyryian. Po przebudzeniu kopał wapień (jak rdzenni mieszkańcy), ale to było dla niego za mało. Po wycieczce do Vlotryan, wpadł na genialny pomysł sfałszowania waluty, co mu się udało. Dorobił się nieco wprowadzając lewe monety do obiegu wraz ze wspólnikiem. Niestety nie powiedział w porę "dość" co przypłacił źyciem. Mocno pobity we Vlyryian, przewieziony do Vlotryan i dobity przez przypadkowego nowoprzebudzonego zanim zdążyli go wpakować do celi.
Lamirez Tonega z Jastrzębiego Boru. Prosty chłopak, nazbierał drewna na szabrownik, zbudował go (dzięki pomocy Antka) i otworzyl firme transportową TonTrans. Na żagle zarobił w Dom Bojran, miał z nimi również coś na kształt kontraktu na transport. Podobny kontrakt starał sie wynegocjować z Vlotryan. Za długo jednak nie poprowadził biznesu. Zmarł na serce.
Dzisiaj z sentymentem powracam do tamtych dni i postaci na ktorych w zasadzie uczyłem sie gry. Z powodów zawodowych musiałem przerwać grę, ale może uda się wrócić na dłużej i popsuć wam nieco krwi
Tessio ze Złotego Szczytu- urodzony gaduła i flirciarz, gwardzista (mimo nie do końca moralnego stylu życia- zdradził ówczesną partnerkę), wszędzie go było pełno. Przyjaciel Angara (dzięki wielkie dla odtwórcy roli Angara!) Poślubił przyszłą królową i sprawnie wpasował się w "wyższe sfery", podejrzewam, że również dzięki temu został generałem gwardii. Miał ogromne plany na gwardię (m.in. bardzo bliską współpracę z innym miastem, wzajemne szkolenia)
Podziękowania dla Angara, Leili, Oli, Sabiny, Livia, Jaskier i Yanga. Mimo, ze Yanga nienawidził.
Luca z Vlyryian. Po przebudzeniu kopał wapień (jak rdzenni mieszkańcy), ale to było dla niego za mało. Po wycieczce do Vlotryan, wpadł na genialny pomysł sfałszowania waluty, co mu się udało. Dorobił się nieco wprowadzając lewe monety do obiegu wraz ze wspólnikiem. Niestety nie powiedział w porę "dość" co przypłacił źyciem. Mocno pobity we Vlyryian, przewieziony do Vlotryan i dobity przez przypadkowego nowoprzebudzonego zanim zdążyli go wpakować do celi.
Lamirez Tonega z Jastrzębiego Boru. Prosty chłopak, nazbierał drewna na szabrownik, zbudował go (dzięki pomocy Antka) i otworzyl firme transportową TonTrans. Na żagle zarobił w Dom Bojran, miał z nimi również coś na kształt kontraktu na transport. Podobny kontrakt starał sie wynegocjować z Vlotryan. Za długo jednak nie poprowadził biznesu. Zmarł na serce.
Dzisiaj z sentymentem powracam do tamtych dni i postaci na ktorych w zasadzie uczyłem sie gry. Z powodów zawodowych musiałem przerwać grę, ale może uda się wrócić na dłużej i popsuć wam nieco krwi
Last edited by ostatnidon on Sun Nov 27, 2016 1:46 pm, edited 1 time in total.
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Odeszli... [*]
ostatnidon wrote:Lamirez Tonega z Jastrzębiego Boru. Prosty chłopak, nazbierał drewna na szabrownik, zbudował go (dzięki pomocy Antka) i otworzyl firme transportową TonTrans. Na żagle zarobił w Dom Bojran, miał z nimi również coś na kształt kontraktu na transport. Podobny kontrakt starał sie wynegocjować z Vlotryan. Za długo jednak nie poprowadził biznesu. Zmarł na serce.
Moja Bet w pewnym momencie chciałą być jego załogantką. Szkoda, że nie przypłynął po raz kolejny do DB.
-
- Posts: 8
- Joined: Fri Nov 25, 2016 5:22 pm
Re: Odeszli... [*]
dekalina wrote:ostatnidon wrote:Lamirez Tonega z Jastrzębiego Boru. Prosty chłopak, nazbierał drewna na szabrownik, zbudował go (dzięki pomocy Antka) i otworzyl firme transportową TonTrans. Na żagle zarobił w Dom Bojran, miał z nimi również coś na kształt kontraktu na transport. Podobny kontrakt starał sie wynegocjować z Vlotryan. Za długo jednak nie poprowadził biznesu. Zmarł na serce.
Moja Bet w pewnym momencie chciałą być jego załogantką. Szkoda, że nie przypłynął po raz kolejny do DB.
Też żałuję. Naprawdę fajny plan miałem na tego chłoptasia, ale życie kazało wybierać. No cóż...
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Odeszli... [*]
ostatnidon wrote:
Luca z Vlyryian. Po przebudzeniu kopał wapień (jak rdzenni mieszkańcy), ale to było dla niego za mało. Po wycieczce do Vlotryan, wpadł na genialny pomysł sfałszowania waluty, co mu się udało. Dorobił się nieco wprowadzając lewe monety do obiegu wraz ze wspólnikiem. Niestety nie powiedział w porę "dość" co przypłacił źyciem. Mocno pobity we Vlyryian, przewieziony do Vlotryan i dobity w celi.
(Do dzisiaj mam do was żal o nie danie szansy na resocjalizacje)
Czy masz jeszcze logi? Jestem niemal stuprocentowo pewna, że los Luci zakończył się inaczej. Został mocno pobity i przewieziony do Vlotryan, zanim jednak zdołano przenieść go do celi, dobił go przypadkowy nowoprzebudzony. Stało się to, jak pamiętam, dość szybko.
"Jaksięwtograjek" został skazany za zabójstwo. Z jego strony padło tylko tłumaczenie OOC, że kliknął ikonke, nie wiedząc, co się stanie.
Luca nie był sądzony, nie miał żadnej szansy, ale... nie tak miało być.
Częściowo zginął tak nagle z mojej winy (moja postać tak go pokaleczyła), ale nie mogłam przewidzieć, że znajdzie się idiota, który zdąży publicznie dobić mi więźnia.
Rodzaj działalności przestępczej Luca wybrał ciekawy, nietypowy w tamtych czasach, cała akcja dała mnie i pewnie innym także trochę zajęcia, sprawa zapadła w pamięć. Przykro mi, że dla ciebie gra została wtedy brutalnie ucięta.
NDS
- Porno Grubas
- Posts: 32
- Joined: Wed Nov 19, 2014 7:26 pm
- Location: Gliwice
Re: Odeszli... [*]
ostatnidon wrote:dekalina wrote:ostatnidon wrote:Lamirez Tonega z Jastrzębiego Boru. Prosty chłopak, nazbierał drewna na szabrownik, zbudował go (dzięki pomocy Antka) i otworzyl firme transportową TonTrans. Na żagle zarobił w Dom Bojran, miał z nimi również coś na kształt kontraktu na transport. Podobny kontrakt starał sie wynegocjować z Vlotryan. Za długo jednak nie poprowadził biznesu. Zmarł na serce.
Moja Bet w pewnym momencie chciałą być jego załogantką. Szkoda, że nie przypłynął po raz kolejny do DB.
Też żałuję. Naprawdę fajny plan miałem na tego chłoptasia, ale życie kazało wybierać. No cóż...
Wybrałeś życie? Ja nie usunąłem konta i za każdym razem jak żałuję, że wybieram życie to mam do czego wracać.
Żeby nie było offtopu to:
Jan z Dom Bojran i Władek z Barkin Creek
Resultados historicos!
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest