no najgorsze to podpasc policji telepatycznej
raz moj ludek rozmontowywal swider przyszedl mlody powiedzial ze musze przestac i po paru godzinach juz byla policja i mi ludka aresztowali
ale moj ludek mial noz wiec jak go zmuszali zeby mowil to sie zabil
Masowy mord
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- andrzejek
- Posts: 224
- Joined: Fri Mar 27, 2015 9:55 pm
-
- Posts: 188
- Joined: Sat Aug 03, 2013 6:21 pm
Re: Masowy mord
Czytanie o domniemanych "banach" w grze, gdzie jest poniżej 1000 osób to jak strzelanie sobie w stopie. Pozdro.
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Masowy mord
Tu moja porcja żali, może być irytująca dla nieodpornych na ból dupy. Niektórym, którym ostatnie krzyże wpłynęły negatywnie na rozgrywkę, należy się trochę wyjaśnień.
Przede wszystkim przepraszam. Pozostawiam bałagan. Żałoby i zerwanych postaciowych relacji niezbyt wiele, jednak na pewno wiele niedokończonych spraw.
Powodów mojego odejścia jest kilka.
1. Cantr zmienił się zbyt mocno, bym umiała w nim tworzyć. Moje postaci były teraz słabe, przesiąknięte moją frustracją, w większości pozbawione jakichkolwiek głębszych relacji (to to kiedyś sprawiało mi największą przyjemność). Kiedyś grałam z dziesiątkami, teraz czułam, że praktycznie nie mam z kim, nie potrafię. Krzyż rozważałam od miesięcy, ale nie chciałam rozpieprzać wszystkiego wokół.
2. W miejscu, na którym najbardziej mi zależało, przez kilka lat próbowałam naprawiać, trzymać to w kupie. Nie umiałam. Odchodziły kolejne postaci. Najważniejsze dla mojej, najważniejsze dla funkcjonowania struktur. Nie, nie wszystkie, ale te, które były dla mnie nadzieją na jakąś przyszłość tam. Miałam coraz więcej na głowie, coraz więcej nie do przeskoczenia. I coraz mniej czasu, wsparcia, odskoczni.
Dawniej lubiłam grać postaciami odpowiedzialnymi, z obowiązkami, ale raczej jako pomoc dla kogoś ważniejszego, współdziałanie w cudzych ideach. Teraz z każdym dniem przejmowałam się bardziej, w końcu wszystkie hejty skierowane na moją postać nie uderzały w nią a we mnie. To raczej słabe, w takim stylu nie powinnam grać. Nie byłam już odporna.
Mam poczucie winy, moje odejście stamtąd to porażka. Nie dałam sobie rady z czymś, co sama przyjęłam. Ale... nie sądzę, by wielu innych mogło wygrać w obecnej sytuacji.
3. Dla mnie Cantr jest w NDS. Patrzenie jak umiera dołuje.
4. Bagno. Dlaczego odeszłam dopiero/już teraz, dlaczego nie tylko ja? Z powodu naruszenia zasad dokonanego ostatnio przez dwójkę graczy. Nie są to oskarżenia bez pokrycia. Tyle dało się napisać bez lania pomyj.
W każdym razie mam dość.
Dzięki za grę.
Przede wszystkim przepraszam. Pozostawiam bałagan. Żałoby i zerwanych postaciowych relacji niezbyt wiele, jednak na pewno wiele niedokończonych spraw.
Powodów mojego odejścia jest kilka.
1. Cantr zmienił się zbyt mocno, bym umiała w nim tworzyć. Moje postaci były teraz słabe, przesiąknięte moją frustracją, w większości pozbawione jakichkolwiek głębszych relacji (to to kiedyś sprawiało mi największą przyjemność). Kiedyś grałam z dziesiątkami, teraz czułam, że praktycznie nie mam z kim, nie potrafię. Krzyż rozważałam od miesięcy, ale nie chciałam rozpieprzać wszystkiego wokół.
2. W miejscu, na którym najbardziej mi zależało, przez kilka lat próbowałam naprawiać, trzymać to w kupie. Nie umiałam. Odchodziły kolejne postaci. Najważniejsze dla mojej, najważniejsze dla funkcjonowania struktur. Nie, nie wszystkie, ale te, które były dla mnie nadzieją na jakąś przyszłość tam. Miałam coraz więcej na głowie, coraz więcej nie do przeskoczenia. I coraz mniej czasu, wsparcia, odskoczni.
Dawniej lubiłam grać postaciami odpowiedzialnymi, z obowiązkami, ale raczej jako pomoc dla kogoś ważniejszego, współdziałanie w cudzych ideach. Teraz z każdym dniem przejmowałam się bardziej, w końcu wszystkie hejty skierowane na moją postać nie uderzały w nią a we mnie. To raczej słabe, w takim stylu nie powinnam grać. Nie byłam już odporna.
Mam poczucie winy, moje odejście stamtąd to porażka. Nie dałam sobie rady z czymś, co sama przyjęłam. Ale... nie sądzę, by wielu innych mogło wygrać w obecnej sytuacji.
3. Dla mnie Cantr jest w NDS. Patrzenie jak umiera dołuje.
4. Bagno. Dlaczego odeszłam dopiero/już teraz, dlaczego nie tylko ja? Z powodu naruszenia zasad dokonanego ostatnio przez dwójkę graczy. Nie są to oskarżenia bez pokrycia. Tyle dało się napisać bez lania pomyj.
W każdym razie mam dość.
Dzięki za grę.
NDS
- Cara
- Posts: 149
- Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm
Re: Masowy mord
Buka wrote:Dzięki za grę.
Dzięki ci. Fajnie było. Nawet jeśli to fajność tuż przed smętnym jebudu.
"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
-
- Posts: 188
- Joined: Sat Aug 03, 2013 6:21 pm
Re: Masowy mord
Również dziękuję za grę. Zdecydowanie najwięcej moich postaci otarło się o Twoje postacie i dało się wyczuć dobry styl grania i umiejętności. Twoje postaćki będą niedoścignione pod tym względem.
- gala
- Posts: 493
- Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm
Re: Masowy mord
Wielkie "dziękuję" za grę. Do kiedyś, do gdzieś.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
https://www.reddit.com/r/Cantr/
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest