Cantr II Discussion Forum

Miałem kiedyś w Królestwie Vlotryan postać "sir Tomi" już nie pamiętam który to był rok gry ale około 2000 zapewne, może wcześniej. Był to czas gdy już słabo kontrolowałem swoje postacie a sir Tomi był wysoko postawionym urzędnikiem. Spał dużo więc schowałem go w Mauzoleum, gdzie odgrywał zadumę nad przodkami. Nie był świadom, ze za chwilę do nich dołączy Któregoś dnia logując się do Cantr zauważyłem, że coś złego z nim się stało. Czytając logi zobaczyłem, że do Mauzoleum weszli jacyś ludzie i go zamordowali. Teraz gdy minęły latach w Cantr i w prawdziwym świecie zastanawiam się co tak naprawdę wtedy się stało. Czy zamordowano tylko moją postać czy resztę władzy także no i kto to zrobił. Ktoś mi pomoże rozwiązać tę zagatkę?

Vlotryańska rewolucja?

gala wrote:Vlotryańska rewolucja?

Pewnie tak, napisz o niej coś więcej bo nie wiem na jej temat właściwie nic poza samych hasłem "Vlotryańska rewolucja"

Hal wrote:

gala wrote:Vlotryańska rewolucja?

Pewnie tak, napisz o niej coś więcej bo nie wiem na jej temat właściwie nic poza samych hasłem "Vlotryańska rewolucja"

Bezsensowne mordowanie dla mordowania. Szkoda nie tylko Tomiego, wiele postaci wtedy zostało zamordowanych. Na dodatek w nie do końca uczciwych okolicznościach, ale nikt czasu w grze nie cofnął...

Mars wrote:

Hal wrote:

gala wrote:Vlotryańska rewolucja?

Pewnie tak, napisz o niej coś więcej bo nie wiem na jej temat właściwie nic poza samych hasłem "Vlotryańska rewolucja"

Bezsensowne mordowanie dla mordowania. Szkoda nie tylko Tomiego, wiele postaci wtedy zostało zamordowanych. Na dodatek w nie do końca uczciwych okolicznościach, ale nikt czasu w grze nie cofnął...

No ale co i jak? Jakie to miało konsekwencje dla Vlotryan, kto przejął władzę itp.

Rewolucja była, ale została obalona. Władza wróciła do prawowitych mieszkańców Vlotryan. Nie pamiętam już nazw postaci, ale pamiętam, że premierem Vlotryan był w tym czasie Narvego i też zginął. Może ktoś coś więcej napisze?

Rewolucja to coś w okolicach 2005-2006 chyba..?

Chodziło o rok w grze, a raczej dzień.

Awww... dobrze mieć postać patriotę. :3
Rewolucja rozpoczęła się 2675 i upadła w następnym dniu. Było to jakoś po śmierci króla Ni. Władzę objęła Jesha, ale nie jako królowa, lecz prezydentowa. Wszystko było zrobione dla "wolności". Pod koniec zaatakowali lojaliści i wtedy okazało się, że w oddziałach Jeshy, jest kilku zdrajców. Rewolucjoniści uciekli (lub poumierali), koniec.

Altan wrote:Awww... dobrze mieć postać patriotę. :3
Rewolucja rozpoczęła się 2675 i upadła w następnym dniu. Było to jakoś po śmierci króla Ni. Władzę objęła Jesha, ale nie jako królowa, lecz prezydentowa. Wszystko było zrobione dla "wolności". Pod koniec zaatakowali lojaliści i wtedy okazało się, że w oddziałach Jeshy, jest kilku zdrajców. Rewolucjoniści uciekli (lub poumierali), koniec.

W różnych zbiorach bibliotecznych w grze można znaleźć teksty z rewolucji. Zwykle niezbyt ładne, bo logi.

Zwłaszcza że są to logi różnych postaci, jeden stał na placu, inni pobunkrowali się gdzieś po budynkach... I weź tu złóż to wszystko w jedną sensowną całość.

Jak nazywal sie porucznik Armii Rewolucyjnej i Minister Informacji Rewolucyjnej Republiki Vlotryan? Moja postac, lecz wieki temu... Cassair?

On do tego dorobil ideologie.

Z tego co rozmawialem pol roku po wydarzeniach z graczem od Jeshy, to ona zaczela rzez z powodow... osobistych. Chyba kochala sie w premierze, czy cos, a nie wyszlo - dlatego zamordowala, dlatego otworzyla wiezienie gdzie siedzial m.in. Cassair (?) i uzbroila wiezniow. Ona sama nie miala zadnej ideologii, po prostu nie zaprotestowala na sformulowanie "Pani Prezydent". "Pani Prezydent, rozkazy?".

Gdyby Rewolucja utrzymala sie dluzej, ona pewnie wyjechalaby z pewnym zamordkiem a wladze zostawila Cassairowi, z tego co wiem. Bylaby wtedy ciekawa dyktatura w Cantr.

No, ale jak "Rewolucja" komus wychodzi przypadkiem przez problemy emocjonalne postaci... Kleska niczym dziwnym. Nie zgodze sie, ze charakter Jeshy byl plytki. To przez jego glebie przegrala, bo jej chodzilo tylko o swoje emocje, wcale nie o wladze. Info oczywiscie z drugiej reki.

Porownujac z realem, najlepiej z Trzecim Swiatem: to tak, jakby komendant policji w jakiejs Nigerii czy Kongo zastrzelila glowe panstwa w afekcie, po czym zaczela bez zastanowienia dzwonic po wiezieniach i wydawac dyspozycje uzbrojenia wiezniow & zastrzelenia wszystkich czlonkow rzadu. To nie brzmi jak przemyslany pucz, to nerwowe zalamanie.

To, ze z taka "organizacja" dalo sie zajac stolice na jeden dzien, to jakis (anty)cud xd Moze w jakims realnym kraiku w Afryce by to przeszlo, choc watpie xd

A Rewolucja upadla w duzej mierze przez zalamanie nerwowe Jeshy, z tego co wiem to kleska rewolucji byla de facto jej samobojstwem. Nie chciala bronic. (info z drugiej reki, z tego co rozmawialem z graczem od Jeshy)

Avx wrote:Jak nazywal sie porucznik Armii Rewolucyjnej i Minister Informacji Rewolucyjnej Republiki Vlotryan? Moja postac, lecz wieki temu... Cassair?

Kojarzę jako Artura/Arthura? Cassaira. Pozostało po nim sporo notek, głównie karteczek z więzienia.

Z tego co wiem, do śmierci wielu postaci doszło zwyczajnie dlatego, że rewolucja miała podłoże OOC. Ale to "nie moje" czasy.

Z tego co kojarze, to OOC było tam minimalne. Ktoś miał dwie postacie i wykorzystał jedną z nich do odciągnięcia straży z miasta na jakiś czas. Niefajne, ale raczej nie sprawia to, że cała rewolucja miała podłoże OOC.

psychowico wrote:Z tego co kojarze, to OOC było tam minimalne. Ktoś miał dwie postacie i wykorzystał jedną z nich do odciągnięcia straży z miasta na jakiś czas. Niefajne, ale raczej nie sprawia to, że cała rewolucja miała podłoże OOC.

Moment rewolucji miał podłoże OOC: a to bardzo wiele... Gdyby straż została w większości na miejscu to Rewolucja mogłaby mieć mniejsze żniwo a nawet napewno miałaby mniejsze żniwo...Wyciągnąć 6 postaci zajmujących sie obroną miasta z miasta to dość dużo chyba ?