Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Hal
Posts: 415
Joined: Fri Jul 01, 2005 9:56 pm
Location: Poland

Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Hal » Fri Nov 20, 2015 3:52 pm

Po kilku latach które minęły od czasu gdy porzuciłem grę i pozwoliłem by moje postacie zmarły, wróciłem do gry.

I widzę, że jak w życiu najfajniejsze jest gonienie króliczka :) Gdy już się go złapie zaczyna być trochę nudno i brakuje nowych wyzwań. Bardzo lubię swoje młode i wciąż jeszcze nagie postacie.

Wy też tak macie?

PS. Sam nie mogę uwierzyć, że to już 10 lat minęło razem z Cantr
Rob z kobietami co chcesz, ale nie probuj ich rozumiec. cytat Izabeli
User avatar
Alutka
Posts: 351
Joined: Sun Aug 02, 2015 6:28 pm
Location: Poland, Łódź

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Alutka » Fri Nov 20, 2015 4:05 pm

Zdecydowanie tak. Moment w którym postaci udaje się spełnić jej marzenia jest za razem na swój sposób jej końcem.
“Man sacrifices his health in order to make money.
Then he sacrifices money to recuperate his health. He is so anxious about the future that he does not enjoy the present; he lives as if he is never going to die, and then dies having never really lived.”
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby gala » Fri Nov 20, 2015 5:32 pm

Zgadzam się. Gdy osiągniesz daną postacią cel czekasz już tylko, żeby ktoś Cię ładnie uśmiercił. Bo przecież uśmiercić celowo to mimo wszystko OOC. :/
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
Altan
Posts: 87
Joined: Sun Jun 07, 2015 12:09 pm
Location: Kraków

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Altan » Fri Nov 20, 2015 8:12 pm

Hal wrote:PS. Sam nie mogę uwierzyć, że to już 10 lat minęło razem z Cantr

Czyli zacząłeś grać, kiedy miałem 4 lata. ;-; Czuje się młodo.
Alutka wrote:Zdecydowanie tak. Moment w którym postaci udaje się spełnić jej marzenia jest za razem na swój sposób jej końcem.

gala wrote:Zgadzam się. Gdy osiągniesz daną postacią cel czekasz już tylko, żeby ktoś Cię ładnie uśmiercił. Bo przecież uśmiercić celowo to mimo wszystko OOC. :/

Wtedy trzeba znaleźć inny cel. I jest to trudne, ale nie jest to niemożliwe. Zresztą... jak w realu spełnicie swoje marzenia, to automatycznie dostajecie myśli samobójcze?
Its a mystery...
Anthropology!
User avatar
Alutka
Posts: 351
Joined: Sun Aug 02, 2015 6:28 pm
Location: Poland, Łódź

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Alutka » Fri Nov 20, 2015 9:17 pm

Altan wrote:
Hal wrote:PS. Sam nie mogę uwierzyć, że to już 10 lat minęło razem z Cantr

Czyli zacząłeś grać, kiedy miałem 4 lata. ;-; Czuje się młodo.


Hah, bo jesteś młody! Jak cholera!

Altan wrote:Wtedy trzeba znaleźć inny cel. I jest to trudne, ale nie jest to niemożliwe. Zresztą... jak w realu spełnicie swoje marzenia, to automatycznie dostajecie myśli samobójcze?


Pożyjemy, zobaczymy, póki co żadnej z moich postaci nie udało się zrealizować wymarzonego celu, choć jedna jest naprawdę blisko.
“Man sacrifices his health in order to make money.
Then he sacrifices money to recuperate his health. He is so anxious about the future that he does not enjoy the present; he lives as if he is never going to die, and then dies having never really lived.”
Telefon
Posts: 205
Joined: Tue Aug 11, 2015 6:06 pm
Location: tu
Contact:

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Telefon » Fri Nov 20, 2015 10:23 pm

Nie przesadzajcie. Wymyślić nowe cele dla postaci w cantrze nie jest aż tak trudno.
"[...] I tylko fotel MG stoi boleśnie pusty..."
"Weźmiecie go i wyhodujecie sobie drugiego Raynusa."
"żartuję, nie ma w Cantr trudnych misji, nic się nie chce i nic się nie da"
User avatar
KVZ
Players Dept. Member
Posts: 5309
Joined: Sun Sep 28, 2003 7:04 am
Location: Vlotryan
Contact:

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby KVZ » Sat Nov 21, 2015 2:09 am

Wow. Hal. Re-Witam w Cantr :)
Corruption born inside. I'm part of dark side / A.F.K. / We'll steal your dreams and control your minds
https://twitter.com/DukeKVZ / http://www.futurerp.net/pages/link.php?id=24880
User avatar
notized
Posts: 242
Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby notized » Sat Nov 21, 2015 10:19 am

Telefon wrote:Nie przesadzajcie. Wymyślić nowe cele dla postaci w cantrze nie jest aż tak trudno.

Zgadzam się. Poza tym... poważnie, budzicie postaćki z myślą "a ta będzie miała taki cel życiowy..."? Gdy tworzę postać, mam w głowie zarys charakteru, nierzadko jej wygląd (choć i tak "pełny" opis powstaje najczęściej z czasem). Większość moich postaci coś tam chce zrobić i tak dalej, ale to idzie etapami. Poznaję osobę, która powoduje, że u mojej postaci budzi się jakaś chęć, albo rozwija się jakaś cecha charakteru, natykam się na coś, co robi wrażenie na niej i generalnie, wszelkie działania, jakie owa postaćka podejmuje, wynikają z niej. Ale nigdy nie jest to "no, budzę, opłynie świat. Cholera. Opłynęła. Jak zabić?".
I'm an agent of Chaos.
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby dekalina » Sat Nov 21, 2015 11:32 am

Telefon wrote:Nie przesadzajcie. Wymyślić nowe cele dla postaci w cantrze nie jest aż tak trudno.

Kwestia wyboru tego pierwszego celu. Jak ktoś wymyśli opłynięcie świata dookoła, to faktycznie - po powrocie tylko zasnąć. Niby w każdym porcie jacyś znajomi, ale tylko z załogą na tyle żywa i głęboka relacja, żeby tworzyć coś dalej. O ile ktoś pływał z załogą.
Ale można wybrać cel, który będzie generował kolejne, po zrealizowaniu pierwszego.
User avatar
Felixis
Posts: 437
Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
Location: Londyn

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Felixis » Sat Nov 21, 2015 3:37 pm

Telefon wrote:Nie przesadzajcie. Wymyślić nowe cele dla postaci w cantrze nie jest aż tak trudno.

Zgadzam się. Zwykle podczas realizacji nasuwa się już kilka innych pomysłów czy ewentualnych odnóg.

notized wrote:poważnie, budzicie postaćki z myślą "a ta będzie miała taki cel życiowy..."?

Zdarza mi się wymyślić coś dla postaci, ale rzadko kiedy to kontynuuje. Zwykle miejsce, albo ludzie sprawiają, że jednak idzie wszystko w inną stronę. Czasem po latach pomysł wraca, czasem rodzą się nowe.

dekalina wrote:Jak ktoś wymyśli opłynięcie świata dookoła, to faktycznie - po powrocie tylko zasnąć.

Moim zdaniem to też cel, który jak to napisałaś "generuje kolejne". Opłynąć można na różne sposoby, wzdłuż, wszerz, okrążając każdą wyspę. Nawet jeśli ktoś opłynie raz, może próbować pobić rekordy prędkości, albo zrobić drugą serię bo "może zmieniło się coś od poprzedniego razu". No i zostaje badanie wgłąb.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
User avatar
Buka
Posts: 357
Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
Location: Śląsk

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Buka » Sat Nov 21, 2015 3:46 pm

Trochę kreatywności i grać można wiecznie. Jest co. Byle było z kim.
Czasem uznaję jakąś swoją postać za zepsutą, nieudaną, do odstrzału, zwykle jednak nie wynika to z braku pomysłów a braku możliwości ich realizacji albo zabrnięcia w coś co całkiem nie jest dla mnie, czy też spłycenia, braku konsekwencji, płynności w postaci. Coś nie poszło i nie widzę jak naprawić lub kompletnie nie mam na to ochoty.
Brak celu? Brak pomysłu? Rzadko.
NDS
User avatar
ATS
Posts: 107
Joined: Sat Sep 26, 2015 10:48 am

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby ATS » Sun Nov 22, 2015 7:22 am

Paradoksem jest, że... nawet brak pomysłu może być pomysłem na postaćkę. Opłynąłem świat, jestem zmęczony/znużony etc... i to można przekuć w niechęć, cynizm - cokolwiek. Przecież to także jest możliwość. Trzeba jedynie najszerzej interpretować każde wydarzenie. Odnoszę wrażenie, że większość koniecznie stara się obierać kierunku "pozytywne", tzn. osiągnięcie czegoś musi prowadzić do osiągnięcia kolejnego sukcesu. Tylko... po co? Jeden lub dwa kroki w tył niczego nie zepsują.

Parafrazując stwierdzenie Buki...
Brak celu? Brak pomysłu? Rzadko.
Brak celu? Brak pomysłu? Nonsens.
Take your sword and your shield
There’s a battle on the field
You’re a knight and you’re right
So with dragons now you’ll fight!

You’ve got the power
To live another childhood
So ride the wind
That leads you to the moon...
User avatar
Alutka
Posts: 351
Joined: Sun Aug 02, 2015 6:28 pm
Location: Poland, Łódź

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Alutka » Sun Nov 22, 2015 9:26 am

Ach, nie miałam na myśli, że nie można znaleźć postaci nowego celu, ale często to już nie jest to samo. Moja postać dąży do czegoś od dobrych dziesięciu lat, ciągle napotykając jakieś komplikacje na drodze i powoduje to, że gra jest ciekawsza, cały czas jest co robić. Gdy spełni to marzenie, to na pewno będzie miała nadal coś do roboty i nie zanudzi się, ale na pewno poziom adrenaliny dla mnie się zmniejszy.
“Man sacrifices his health in order to make money.
Then he sacrifices money to recuperate his health. He is so anxious about the future that he does not enjoy the present; he lives as if he is never going to die, and then dies having never really lived.”
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby dekalina » Sun Nov 22, 2015 2:59 pm

Ale generalnie wszyscy się zgadzamy, że cikawsze jest posiadanie celu, niż tego celu spełnienia. A czy jest to pierwszy, drugi, czy trzeci cel w życiu - co za różnica? Mam jedną nieśmiałą postać, dla której wyzwaniem potrafi być poproszenie kogoś o zaplecenie jej warkocza albo podobna bzdura. Odkąd żyje zrealizowała już kilkanaście takich "celków/celików" i wcale nie robi się nudniejsza.
Buka wrote:Trochę kreatywności i grać można wiecznie. Jest co. Byle było z kim.
Czasem uznaję jakąś swoją postać za zepsutą, nieudaną, do odstrzału, zwykle jednak nie wynika to z braku pomysłów a braku możliwości ich realizacji (...) Coś nie poszło i nie widzę jak naprawić lub kompletnie nie mam na to ochoty.

Zauważyłam ostatnio, że strasznie ciężko mi na nowo wystartować postacią, która przez dłuższy czas nie miała możliwości rozwoju, kiedy już taka możliwość się pojawi. Np. już się poddałam i zaczęłam ją zagładzać (w myślach pisząc dla niej nekrolog do "odeszli"), a tu nagle pojawia się ktoś nowy, aktywny i z pomysłem. I niby fajnie, że znowu jest co robić, ale z drugiej strony jak wczuć się w charakter osoby, którą we własnej głowie już pogrzebałam?
Celion
Posts: 42
Joined: Thu Mar 26, 2015 9:04 pm
Location: Poznań

Re: Najfajniejsze jest gonienie króliczka

Postby Celion » Sun Nov 22, 2015 6:59 pm

Cel i jego dobór jest chyba najważniejszym aspektem grania w Cantr. Ja bez wygórowanego celu nie jestem w stanie grać, nudzę się po prostu. Wszelkie moje postacie, które mieszkają w jakimś miejscu na stałe, teraz śpią bo nie mam pomysłu, siły i ochoty nimi grać po 5-6 cantrowych latach. Czasami na siłę rzucę jakimś "Dzień dobry, co mnie ominęło?", wezmę żarcia z beczki z nadzieją że kiedyś do nich wrócę, ale niestety nic poza tym.

Altan wrote:
Hal wrote:PS. Sam nie mogę uwierzyć, że to już 10 lat minęło razem z Cantr

Czyli zacząłeś grać, kiedy miałem 4 lata. ;-; Czuje się młodo.

Nie martw się, nie tylko ty.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest