andrzejek wrote:Ale kto ci broni? Znaleźć dwie-trzy aktywne postaci(...)
Uczestniczyłam w załodze pirackiej, więc wiem gdzie tkwi problem. Ciężko znaleźć inne złe postacie. Tacy ludzie, jeśli nie chcą być od razu sprzątnięci przez miejscowe władze, muszą być ostrożni i źli od wewnątrz, czego na pierwszy rzut oka nie widać. Często o ich złej naturze wiedzą tylko najbliżsi, albo nikt. Zawsze znajdzie się też ktoś, kto niby jest z Tobą, ale wbije Ci nóż w plecy przy pierwszej lepszej okazji, byleby zgarnąć kasę czy coś udowodnić. Wiadomo, ryzyko jak wszędzie. Ciężko komuś zaufać, wkręcić w robienie złych rzeczy bez zdradzania siebie czy bez konsekwencji. Dlatego ciężko tez znaleźć kilka osób "robiących źle" i na tej zasadzie współdziałać. Musiałyby ich łączyć wspólne cele, a jak wiadomo, każdy sobie coś tam odgrywa i zmienianie wszystkiego pod kogoś byłoby jak OOC. W sumie samo odgrywanie przemian, interakcji, poszukiwania i niepewności daje sporo rozrywki.