Dobra ZŁA strona Cantra

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Felixis
Posts: 437
Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
Location: Londyn

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby Felixis » Sun Jun 07, 2015 12:58 pm

andrzejek wrote:Ale kto ci broni? Znaleźć dwie-trzy aktywne postaci(...)

Uczestniczyłam w załodze pirackiej, więc wiem gdzie tkwi problem. Ciężko znaleźć inne złe postacie. Tacy ludzie, jeśli nie chcą być od razu sprzątnięci przez miejscowe władze, muszą być ostrożni i źli od wewnątrz, czego na pierwszy rzut oka nie widać. Często o ich złej naturze wiedzą tylko najbliżsi, albo nikt. Zawsze znajdzie się też ktoś, kto niby jest z Tobą, ale wbije Ci nóż w plecy przy pierwszej lepszej okazji, byleby zgarnąć kasę czy coś udowodnić. Wiadomo, ryzyko jak wszędzie. Ciężko komuś zaufać, wkręcić w robienie złych rzeczy bez zdradzania siebie czy bez konsekwencji. Dlatego ciężko tez znaleźć kilka osób "robiących źle" i na tej zasadzie współdziałać. Musiałyby ich łączyć wspólne cele, a jak wiadomo, każdy sobie coś tam odgrywa i zmienianie wszystkiego pod kogoś byłoby jak OOC. W sumie samo odgrywanie przemian, interakcji, poszukiwania i niepewności daje sporo rozrywki.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby psychowico » Sun Jun 07, 2015 1:42 pm

Mam wrażenie, że w świecie rzeczywistym o wiele łatwiej znaleźć złą naturę w człowieku, niż w Cantrze.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
User avatar
Felixis
Posts: 437
Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
Location: Londyn

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby Felixis » Sun Jun 07, 2015 2:21 pm

psychowico wrote:Mam wrażenie, że w świecie rzeczywistym o wiele łatwiej znaleźć złą naturę w człowieku, niż w Cantrze.

Też tak myślę. W Cantrze jest mnóstwo dobrych lub chociaż neutralnych postaci. Może gdyby postacie (tak jak spora część ludzi w rzeczywistości) żyły zasadą "nie moja sprawa więc mam to gdzieś", byłoby łatwiej być "tym złym". Teraz sporo z nich kieruje się myślą "muszę to zrobić dla dobra świata/ludzi/czegoś tam", a to oznacza wpierdzielanie się w nie swoje sprawy, byleby kogoś dopaść i mu dowalić. Są na szczęście miejsca, gdzie o ile nie naruszasz miejscowego prawa, ludzie mają gdzieś to kim jesteś lub byłeś. Oby takich więcej. Balans jest potrzebny.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby psychowico » Sun Jun 07, 2015 4:55 pm

W rzeczywistości mamy takie podejście, bo bardziej boimy się o swoje własne tyłki i wolimy nie podejmować zbędnego naszym zdaniem ryzyka. Cantrowym ewenementem, w odniesieniu do świata realnego, jest wielka odwaga dużej części postaci nawet w obliczu śmierci.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
oldragon
Posts: 9
Joined: Sun Jun 08, 2014 6:56 pm

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby oldragon » Sun Jun 07, 2015 6:29 pm

Śmierć na zielonym jest tania, przez co wrażenie rzekomej odwagi może jej towarzyszyć nawet wbrew intencji gracza.
Jeśli łatwo ponieść śmierć za podniesienie cudzego kawałka złomu, dlaczego miałoby być trudnym poniesienie śmierci za coś godnego uwagi? Na przykład w obronie stylu życia lokalnej społeczności?

Kreowanie soczystych, pełnowymiarowych postaci bez uciekania się do schematu - ZŁO jest atrakcyjne i kolorowe - to dopiero wyzwanie.
User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby psychowico » Sun Jun 07, 2015 8:42 pm

równie dobrze można tak powiedzieć o dobrze. zło to nie żaden schemat. w praktyce większość osób które uznajesz za złe samego siebie uważa za dobre. Zło jest tylko subiektywną oceną moralną jakiś czynów. w wielu kulturach i czasach postrzegane inaczej.

jeśli w twoim plemieniu w Cantrze zabijacie i zjadacie wszystkich gości to nie ma w tym nic złego. z perspektywy członków tego plemienia. taka tradycja.
takim samym wyzwaniem jest stworzenie ciekawej "złej" postaci jak i ciekawej "dobrej". a prawdziwe postacie są zawsze wielowymiarowe. mają mroczną i jaśniejszą stronę.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby dekalina » Sun Jun 07, 2015 9:02 pm

Naprawdę ciekawe jest zło subtelne, cyniczne, wyrachowane. A cantr daje do wyboru a) kradzież b) morderstwo i jak kogoś fantazja poniesie c) porwanie dla okupu. No i jeszcze gwałt, jak się ofiara zgodzi. Wyobrażacie sobie w zielonym korupcje (tylu chętnych na obejmowanie stanowisk, że w wielu miastach władcy są gotowi dopłacać), mobbing (nie ma to jak znęcać się nad golemami) albo nepotyzm?
User avatar
Cara
Posts: 149
Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby Cara » Sun Jun 07, 2015 9:30 pm

..a gdzies jakiś czas temu była krótka debatka nad tym, że mało kto ma ochotę odgrywać bycie ofiarą.
Tak więc bycie "fajnym" złym czy też wieksze pole dla takowych (dajmy im trochę poszaleć, nie będźmy ratowac obcego X na drugi koniec świata- nie nasza sprawa itp) nie zdadzą się na nic, jeśli nie będzie "ofiar" dla tych złych.

Inna rzecz - osobiście odnoszę wrażenie, że nawet gdy ktoś się porwie na odgrywanie złego i mordowanie dla zysku, to gdy mordowana ofiara nie ogranicza się do rzucania klątwami i k..., a w zamian odgrywa cierpienie, to jednak co niektórym "złym" wata mięknie i sami kończą sprawę tak szybko, jak się da ;)
"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
User avatar
andrzejek
Posts: 224
Joined: Fri Mar 27, 2015 9:55 pm

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby andrzejek » Sun Jun 07, 2015 9:36 pm

dekalina wrote:Naprawdę ciekawe jest zło subtelne, cyniczne, wyrachowane. A cantr daje do wyboru a) kradzież b) morderstwo i jak kogoś fantazja poniesie c) porwanie dla okupu. No i jeszcze gwałt, jak się ofiara zgodzi. Wyobrażacie sobie w zielonym korupcje (tylu chętnych na obejmowanie stanowisk, że w wielu miastach władcy są gotowi dopłacać), mobbing (nie ma to jak znęcać się nad golemami) albo nepotyzm?


Jest! Któraś moja postać we Vlo chciała przekupić Nelę żelazem za możliwość pracy przy zbiorach (mimo kiepskiego skilla). Ale nie przyjęła (i tak pozwoliła).
User avatar
Felixis
Posts: 437
Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
Location: Londyn

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby Felixis » Sun Jun 07, 2015 10:15 pm

dekalina wrote:Naprawdę ciekawe jest zło subtelne, cyniczne, wyrachowane. A cantr daje do wyboru a) kradzież b) morderstwo i jak kogoś fantazja poniesie c) porwanie dla okupu. No i jeszcze gwałt, jak się ofiara zgodzi.

Chyba tylko dla kogoś bez fantazji. Można zrobić naprawdę więcej. Można się znęcać psychicznie i fizycznie, można spiskować, psuć organizację od środka, sabotować, kłócić wszystkich ze sobą, dolewać wody do piwa w karczmie, siać radiowy ferment, ułatwiać śmierć tym co o to proszą, nie pomagać tym, co o to proszą, mylić poszukujących... etc.

No i ja bym chętnie odegrała ofiarę :P Może nie licząc seksualnych. A korupcja, mobbing czy nepotyzm są możliwe, tyle że nie wszędzie i nie ze wszystkimi graczami. Z niektórymi da się naprawdę sporo odegrać. Wszystko jednak zależy od miejsca, charakteru danej postaci, możliwych konsekwencji i tak dalej. Wiadomo, że jeśli kogoś mogą zamknąć na 20 lat za wzięcie trochę żelaza, nie będzie mu się opłacało.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby psychowico » Mon Jun 08, 2015 7:00 am

Odgrywanie złych musi się też od czegoś zacząć. Bieda w bogatszych okolicach jest też pewną motywacją, ale w Cantrze wszyscy są chorobliwie hojni. Jeśli nie żyjesz na końcu świata, głód ci nie grozi (chyba, że napakujesz sobie plecak kamieniami).

Też z chęcią bym odegrał ofiarę niektórymi postaciami. Chodź myślę, że byłoby ciężko.
Co do złych, którzy wymiękają, rozumiem te uczucie. Ciężko czasem ominąć własną moralność, nawet w odgrywaniu. Wydaje mi się, że tak samo jak w realu, pomaga wspólnik, chęć popisania się przed też złym kolegą.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby dekalina » Mon Jun 08, 2015 9:58 am

andrzejek wrote:
dekalina wrote:Naprawdę ciekawe jest zło subtelne, cyniczne, wyrachowane. A cantr daje do wyboru a) kradzież b) morderstwo i jak kogoś fantazja poniesie c) porwanie dla okupu. No i jeszcze gwałt, jak się ofiara zgodzi. Wyobrażacie sobie w zielonym korupcje (tylu chętnych na obejmowanie stanowisk, że w wielu miastach władcy są gotowi dopłacać), mobbing (nie ma to jak znęcać się nad golemami) albo nepotyzm?


Jest! Któraś moja postać we Vlo chciała przekupić Nelę żelazem za możliwość pracy przy zbiorach (mimo kiepskiego skilla). Ale nie przyjęła (i tak pozwoliła).

Miałam na myśli drugą stronę korupcji, w sensie zagranie osoby przyjmującej łapówki. Na to niestety za łatwe jest zdobycie majątku. Ale ostatecznie wszystko rozbija się o senność cantra.
User avatar
Buka
Posts: 357
Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
Location: Śląsk

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby Buka » Mon Jun 08, 2015 5:36 pm

O, ja też nie mam nic przeciwko odgrywaniu ofiar. Moje postaci reagowałyby bardzo różnie.
Miałam do czynienia z paroma bardzo dobrze odegranymi ofiarami - podziwiałam.
Tak jak wielu uważa: postać dobra czy zła, niejednoznaczna, kat czy ofiara, jakikolwiek typ - dobra jest wielowymiarowa, głębsza.

Myślę, że niesamowicie trudno jest zrobić postać superhiperdobrąmoralnie a ciekawą, realistyczną w tym.
NDS
User avatar
Berya
Posts: 169
Joined: Tue Apr 23, 2013 3:13 am

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby Berya » Tue Jun 09, 2015 11:45 am

Buka wrote:Myślę, że niesamowicie trudno jest zrobić postać superhiperdobrąmoralnie a ciekawą, realistyczną w tym.

Co Tobie się udało, wszyscy(starsi, będący we Vlotryan za jego czasów) znają Nemuru ;)


Zgadzam się, że ofiarę znaleźć jest ciężko... Tak samo, jak ciężko znaleźć jest dobrego gracza! Dużo łatwiej znaleźć ofiarę od przebudzenia, patrz Merry. Większość ofiar reaguje właśnie przekleństwami, groźbami, wyższością. "Nic mi nie zrobisz", "Wrócę po Ciebie i splunę na Twój grób!", "Jestem odporny na ból, nawet nie jęknę", czy takich, co po prostu wszystko prześpią - To wszystko świadczy tylko i wyłącznie o poziomie gracza. Ale czasem można trafić na ofiarę wspaniałą, wdzięczną, realistyczną i głęboką. Zwłaszcza, jeżeli kat będzie potrafił do niej dotrzeć.

Najbardziej bolesną prawdą jest fakt, że cały problem tkwi w senności. Nie ma z kim odgrywać ani katów, ani ofiar, ani przestępców.
User avatar
notized
Posts: 242
Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm

Re: Dobra ZŁA strona Cantra

Postby notized » Tue Jun 09, 2015 12:15 pm

Berya wrote:Zgadzam się, że ofiarę znaleźć jest ciężko... Tak samo, jak ciężko znaleźć jest dobrego gracza! Dużo łatwiej znaleźć ofiarę od przebudzenia, patrz Merry. Większość ofiar reaguje właśnie przekleństwami, groźbami, wyższością. "Nic mi nie zrobisz", "Wrócę po Ciebie i splunę na Twój grób!", "Jestem odporny na ból, nawet nie jęknę", czy takich, co po prostu wszystko prześpią - To wszystko świadczy tylko i wyłącznie o poziomie gracza. Ale czasem można trafić na ofiarę wspaniałą, wdzięczną, realistyczną i głęboką. Zwłaszcza, jeżeli kat będzie potrafił do niej dotrzeć.

Gdy pierwszy raz miałam zabić inną postać, gdy w ogóle pojawiła się taka możliwość - ciężko było mi odgrywać ze względu na trzęsące się ręce i chęć zatrzaśnięcia laptopa. Teraz patrzę na to już spokojniej, ale wciąż toczę walki o to, by postać robiła to w sposób zgodny z jej charakterem, a nie moim podejściem.
Nie odgrywałam jeszcze długotrwałej ofiary, która nie widziałaby szans na przeżycie, czy cokolwiek w tym rodzaju i tylko raz spotkałam się z bardziej oryginalnym sposobem na skrzywdzenie, niż zwykłe uderzenie toporem/biczem. Ale już przy tym razie zaczęłam to przeżywać i myślę, że odgrywanie tego na dłuższą metę, przy dobrze, starannie odgrywanej postaćce z drugiej strony ekranu, musi być cholernie trudne. Szczególnie, jeśli ktoś wczuwa się ciut za bardzo. Wstrząsające jest to, co gracze potrafią wymyślić - ale godne podziwu. Doceniam kunszt zielonych "katów", ale nie wiem czy nie zawiodłabym jako gracz, gdybym padła ich ofiarą.
I'm an agent of Chaos.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest