Co lubimy w Cantr

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Goriath
Posts: 178
Joined: Mon Jun 24, 2013 5:41 pm
Location: Kraków

Re: Co lubimy w Cantr

Postby Goriath » Wed Jun 22, 2016 6:00 am

Tutaj już widać pewne postępy w opętaniu... to kwestia czasu:
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby dekalina » Wed Sep 21, 2016 12:22 pm

Lekcje matematyki na co dzień, ze szczególnym uwzględnieniem przeliczania procentów na ułamki typu x/8.
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby gala » Wed Sep 21, 2016 6:50 pm

dekalina wrote:Lekcje matematyki na co dzień, ze szczególnym uwzględnieniem przeliczania procentów na ułamki typu x/8.

Właśnie przez to ta gra jest jaka jest.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
User avatar
witryna
Posts: 110
Joined: Sat Dec 05, 2015 2:04 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby witryna » Wed Sep 21, 2016 7:01 pm

gala wrote:
dekalina wrote:Lekcje matematyki na co dzień, ze szczególnym uwzględnieniem przeliczania procentów na ułamki typu x/8.

Właśnie przez to ta gra jest jaka jest.


Cantr przygotował mnie do matury.
Jestem wdzięczna.
    Uninstall Cantr, play Tetris.
    YOU NOOB.
User avatar
rd1988
Posts: 309
Joined: Sun Mar 15, 2015 6:16 pm
Location: Piękne miasto smogu, korków, dziurawych ulic i kiboli.

Re: Co lubimy w Cantr

Postby rd1988 » Wed Sep 21, 2016 7:34 pm

gala wrote:
dekalina wrote:Lekcje matematyki na co dzień, ze szczególnym uwzględnieniem przeliczania procentów na ułamki typu x/8.

Właśnie przez to ta gra jest jaka jest.

Eeee... czyli jaka?
:twisted:
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby dekalina » Wed Sep 21, 2016 9:28 pm

gala wrote:
dekalina wrote:Lekcje matematyki na co dzień, ze szczególnym uwzględnieniem przeliczania procentów na ułamki typu x/8.

Właśnie przez to ta gra jest jaka jest.

Mnie tam się podoba. Kartkówki z czasu połowicznego rozpadu sprawdzam bez kalkulatora :)
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby gala » Thu Sep 22, 2016 7:08 am

Każdy liczy dniówki, zmęczenie, wszystko wykalkulowane, meta-gaming jak się patrzy. Fu.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
User avatar
ATS
Posts: 107
Joined: Sat Sep 26, 2015 10:48 am

Re: Co lubimy w Cantr

Postby ATS » Thu Sep 22, 2016 7:48 pm

W dziale mamy pisać co lubimy w Cantrze... No to ja najbardziej lubię to całe przeliczanie wszystkiego, o którym właśnie wspomniano. Ile demejdżu zadam toporem, a ile kuszą. Jeżeli zabiorę temu głupkowi 5 procent mniej, będzie potrzebował mniej miodku. A muszę pozbawić go zapasów zbawiennego miodku nim padnie. Żebym nie padł pierwszy, bo wtedy stracę moją postać. A przecież trenowałem kilkadziesiąt lat, dzień w dzień, żeby nie paść. Dobrze że te łóżka i ławki takie miękkie. Chwila odpoczynku i mogłem masakrować kolejnych wrogów. Oni mi oddawali, więc nie było problemu. Dosłownie czułem że lepiej walczę. Bez sensu zginąć. Wszyscy powinni trenować. W końcu wystarczy mieć drewniany miecz. Albo kij. Tylko głupki nie mają. Że co? Że można komuś oko wybić? Bez lęku. Oko nie zając - nie ucieknie. Ale najpierw wypada popracować żeby mieć cośtam i statek. Bez statku ani rusz. A jak statek to szabrownik. Nie mogę przecież marnować czasu. Czas to pieniądz. Czas to życie. Albo galeon. Ale to już hipsterskie. Może zaryzykuję i zostanę takim hipsterem. Zobaczę. No to budujmy ten statek, przyjaciele. Potrzebujemy narzędzi. Ile dokładnie gram surowca potrzebuję żeby zrobić młotek. Ale surowców nie mamy przecież na miejscu. No, chyba że mamy magazyny miejskie. (ciekawe dlaczego magazynu nie pilnuje Smaug. mógłby. mógłby się budzić co 300 lat i brać zapas jedzenia na kolejne 300 lat. miałby walkę po mistrzowsku. w końcu trenował te 300 lat. ogólnie to spał, ale nawet przez sen trenował. prawdziwy z niego wojownik. prawdziwy wojownik wie, że trzeba być czujnym zawsze)

No ale dość tych bredni. Za ile nanosekund jest tura jazdy cobym nie zmarnował w ogóle czasu, którego mam przecież tak mało. Wcześniej odgrywałem seksy, ale później muszę na chwilę wyskoczyć do sąsiedniego miasteczka, bo mnie przez radio ktoś wołał. Dostałem przecież dokładny cytat z tego, więc wiem. Fafik nasłuchiwał. Akurat siedział przy radiu. Chociaż radia zamontowaliśmy wszędzie. Ktoś mógłby przeca rzucić coś mądrego i ważnego. Info o piratach. Bleh. Piraci. Hańba im. Brutalne to takie. Nie odezwie się, machnie toporem, strzeli kuszą i zaczyna mnie macać. Nie mam czasu na macanki. Chyba, że z Marysią. Ona lubi macanki. Słyszałem raz jak proponowała macanki Fafikowi. Chyba nawet się macali na placu, ale pewności nie mam. Przecież on siedział na ławce, a ona była w porcie... Ten Fafik. Długie ma ręce. Pewnie dobrze walczy. Dużo czasu musiał trenować. A czasu zawsze tak mało... Co prawda wcześniej rozmawialiśmy też o pogodzie i była impreza. Piliśmy jak szaleni. Fafik wypił pięć litrów wódki. Potem widziałem jak wódkę popił 80 gramami sake. I wszystko pił prosto z gwinta. Huncwot. Dobrze że wszystko pamiętam. Potem mu wypomnę. Nie minęło w końcu te kilka dni i mogę sobie bez trudu przypomnieć. Uff... Lubię. Lubię też bardzo pojęcie "dniówki". Jest takie wygodne. Gdybym miał zastanawiać się ile kosztują cholerne truskawki, mógłbym niepotrzebnie zmarnować mój bezcenny czas. Ba. Mój mózg mógłby przeżyć wstrząs. A przecież wystarczy, że powiem, że tyle gram truskawek (bo przecież widzę ile ważą te truskawki - nie muszę ich nawet podnosić) to akurat dniówka. Oczywiście, od razu wiem ile gram truskawek można dziennie zebrać. Wszyscy wiedzą. Nawet dziadek wie. Zapomina, ale wie! Chwała bogom, którzy sprawili, że wszystkie truskawki mają identyczną wielkość i kształt. Łatwiej się mieszczą w moim ponadczasoprzestennowymiarowym worku, który zawsze noszę przy sobie. Zaraz pod tarczą. Moją najwierniejszą przyjaciółką. Chociaż Fafik też taką ma, ale swojej nie naprawił, gamoń. Pewnie zapomniał ustawić projekt. I co mnie obchodzi gdzie zbierają te truskawki i jak? Wiem! I mój mózg może odetchnąć z ulgą.

Co mówisz? Płynąłeś na Fu kilka lat? Phi. Ustawiłeś kurs i tyle tego było. Też mi podróżnik. Pamiętam jak taki inny nas odwiedził. Też podróżnik. Gdzieś mam zapisane jak się nazywał. Ach, ale to nieważne. Pamiętam przecież jaki układ miały jego żagle. Co prawda dopiero buduję statek, ale dobrze wiem jak się takie ustrojstwo buduje. Koledzy mi pomogą. Co prawda są niezręczni we wszystkim co robią i trochę golemią, ale te kilka procent do przodu... Nie mogę zmarnować czasu. Mam ważną misję przed sobą. Jaka to misja? No jak to jaka? Będę podróżował! A dokąd? Po co? Jak to po co? Żeby poznawać ludzi! I co potem? Nie wiem... Coś pewnie wymyślę. Jak już będę miał ten statek. Lubię kiedy wszystko jest takie oczywiste i logiczne. I przewidywalne.
Take your sword and your shield
There’s a battle on the field
You’re a knight and you’re right
So with dragons now you’ll fight!

You’ve got the power
To live another childhood
So ride the wind
That leads you to the moon...
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby dekalina » Fri Sep 23, 2016 11:04 am

No i weź coś człowieku pochwal, zaraz znajdą się kpiarze i popsują komplement. Eh.
Nie przeczę, że są osoby, które wykorzystują mechanikę w sposób psujący klimat gry. W każdym środowisku trafi się jakiś "margines", a w cantr jest on dość szeroki. Ale są przecież momenty kiedy postać musi coś policzyć, bo w rzeczywistości człowiek na takim stanowisku robił by podobne obliczenia (np. zarządca herbaciarni, kiedy musi zdecydować, ile liści ususzyć, a ile zostawić na sadzonki).
Poza tym jest jeszcze życie poza grą. Dziś jestem w cantr, jutro mogę wcisnąć ixs, a umiejętność szybkiego mnożenia w myślach przyda się nadal. Z tym że bez gry nie zmusiłabym się do regularnego ćwiczenia. Tak samo jak nie zabrałabym się za próby kodowania w jakimkolwiek języku, a po trzech latach gry znam już podstawy HTML, CSS i kilka prostych komend, typu: "Adaś, coś mi się tu nie działa."
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby gala » Sun Sep 25, 2016 10:12 am

Jeśli margines jest szeroki to zaskoczę mówiąc, że to nie jest margines?
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby dekalina » Sun Sep 25, 2016 4:51 pm

W Polsce podobno poglądy prawicowe są marginalne i dlatego PiS wygrał wybory :P
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby gala » Sun Sep 25, 2016 7:27 pm

dekalina wrote:W Polsce podobno poglądy prawicowe są marginalne i dlatego PiS wygrał wybory :P

Nie wiem na co się bardziej oburzyć...
...czy na to, że nazwałaś mnie marginesem...
...czy na to, że PiS to NIE JEST PRAWICA.

:P

A żeby nie było offtopu to w Cantr naprawdę lubię #003200.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
User avatar
rd1988
Posts: 309
Joined: Sun Mar 15, 2015 6:16 pm
Location: Piękne miasto smogu, korków, dziurawych ulic i kiboli.

Re: Co lubimy w Cantr

Postby rd1988 » Sun Sep 25, 2016 11:35 pm

Pis nie jest prawicą. Prawica jest z definicji konserwatywna społecznie i kapitalistyczna.
Lubię uprowadzać ludzi i kolekcjonować ich rzeczy. W cantrze oczywiście.
:twisted:
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Co lubimy w Cantr

Postby gala » Mon Nov 21, 2016 11:22 am

Lubię to, że mam tylko dwie postaci, obiema gram raczej aktywnie i wbrew obiegowej opinii - mam z kim grać i obie są otoczone raczej fajnym poziomem RP.

Tak trzymać.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
kbr
Posts: 48
Joined: Thu Aug 06, 2015 12:37 am

Re: Co lubimy w Cantr

Postby kbr » Mon Nov 21, 2016 7:35 pm

Mam jedną. Forum czytam, ale zastanawiam się, czy tu się pisze o tej samej, zielonej grze w którą ja gram. Nie mam na co narzekać, a z RP próbuję nie odstawać od postaciek, wokół których się obraca mój ludek.

A poza tym lubię to, czego chyba sporo osób nie lubi. To, że świat Cantra jest taki idealny. Jedzenie całe życie jednej potrawy absolutnie nikomu nie przeszkadza, póki nie postanowi o tym pomyśleć. Przerzucenie dwóch ton węgla z miejsca na miejsce skutkuje otarciem potu z czoła w najgorszym wypadku, jeśli ktoś się faktycznie porządnie zmęczy. Upalnym latem nie trzeba walczyć z poceniem się, na twarzy nie wyskakują przypadkowe syfy. Noszenie jednych ubrań przez trzydzieści lat nie stanowi problemu, kobiety nie muszą się malować. Na wygląd się nie patrzy, no bo liczy się tylko wnętrze. Nie trzeba korzystać z łazienki. Jesienią nie chodzi się zakatarzonym. Można zapomnieć założyć butów i w nic się nie wdepnie. Pieniądze (jeśli w ogóle są) nie są niezbędne do przeżycia. Śnieg zawsze się lepi, jeśli jest taka potrzeba. I tak dalej, i tak dalej...

Tylko wyłamywanie zamków nie zawsze idzie po naszej myśli. Nie lubię zamków.

/uprzedzam... Pisane całkiem poważnie/

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest