Bojvingowie...

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Postby Aravat » Fri Jul 31, 2009 12:03 pm

Moth wrote:Czy to przypadkiem nie był młody człowiek, który strasznie zbulwersowany przymusowym przeniesieniem do budynku w czasie Thingu naubliżał i zwymyślał w niewybredny sposób wszystkich po kolei i sobie poszedł z osady?
Jeżeli tak, to trudno mówić o braku winy...

Nie, to nie była moja postać. Moja była niemową. Do tego też może trochę szurniętą. Robiła różne dziwne rzeczy (jak na przykład bieganie po placu, w końcu trzeba dbać o kondycję, nie?) ale nie robiła nic niezgodnego z prawem. Więc ci barbarzyńscy Bojvingowie zamknęli ją do pierdla. W pierwszy dzień po przebudzeniu. Zapomnieli ją oczywiście nakarmić. Jak sobie przypomnieli miała już 100% głodu i nawet to, że dostała marchewkę nie uchroniło jej od śmierci głodowej. Więc pytam...czy oni nie są barbarzyńcami? Chociaż muszę przyznać, że już wolałem zachowanie tych ficowskich Bojvingów. Przynajmniej załatwili sprawę szybko. ;)
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Fri Jul 31, 2009 4:44 pm

Moth wrote::shock:
Jaki bunt, jaka rebelia? (trzecie określenie nie jest mi znane). O ile mi wiadomo żadnych walk zbrojnych (bo słowne może i się zdażyły) nie było, więc rebelia odpada. Jeśli bunt to wyłącznie w sensie psychologicznym. Wsiedli ludzie na statki i odpłynęli założyć swoje inne bojvińskie miasto. Ale nie mnie się wypowiadać w kwestiach, które moja postać zna wyłącznie z opowieści. Ponadto tychże Bojvingów już w większości nie ma w Cantryjskim świecie, nad czym ubolewam.
Pax.


Powyższy post świadczy o tym, że ani Ty, ani gracze którzy prowadzili renegatów tak naprawdę nie pojmowali ducha rodu bojvińskiego. Przynależność w rodzie to nie jest coś, co można schować wymięte do kieszeni i udawać, że tego nie było. Za chwile odpowiesz mi, że przecież tamci nadal mianowali się Bojvingami. Dobrze... ale zerwanie więzi z głównym rodem, "strzelenie focha" i ucieczka na drugi koniec świata to w tradycyjnej interpretacji bojvińskiej właśnie zdrada i bunt, za który kara jest tylko jedna. Zaś jeśli ktoś stawia na dwóch biegunach kulturę bojvińską i "cywilizację", to graty dla niego... cywilizowany Bojving w takim układzie brzmi mniej więcej jak volksdeutsch.
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Moth
Posts: 28
Joined: Wed Nov 05, 2008 7:14 pm

Postby Moth » Fri Jul 31, 2009 9:44 pm

A to tak trudno się było domyśleć, że konstrukcja słowna "cywilizowany Bojving" została celowo przewrotnie użyta?
Wobec mego osamotnienia na placu boju naprzeciw tak zmasowanej konstruktywnej krytyki pozostaje mi już tylko zamilknąć. W ciszy i pokorze będziemy kultywować naszą harenholmską "niebojvińskość"
User avatar
Maxthon
Posts: 278
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:19 am
Location: Polska

Postby Maxthon » Fri Jul 31, 2009 10:05 pm

Tu Elm0 ma całkowitą rację. Patrząc na to z góry Hallfred się w grobie przewraca :wink:
User avatar
Fieger
Posts: 512
Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
Location: oo..gdzies tam

Postby Fieger » Sat Aug 01, 2009 7:45 am

A Drakon kręci głową i pyta: kto pobudował te lepianki w Fortholmie? :)
I have a cunning plan...
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Postby suchy » Sat Aug 01, 2009 1:19 pm

Kurna, jak ja żałuję, że zaniedbałem moją Nereę i zeszła była dawno temu... Harenholm to zdecydowanie mało bojviński klimat...
You still stood there screaming
No one caring about these words you tell
My friend, before your voice is gone
One man's fun is another's hell!

Wyjdź z domu. Może pod twoim blokiem napierdalają się magowie.
User avatar
Tetro
Posts: 522
Joined: Thu Jun 07, 2007 10:54 am
Location: Baal

Postby Tetro » Sat Aug 01, 2009 2:41 pm

Harenholm powinni tego zabronic, teraz po śmierci starszych motaja sie jak tampony w .... . Moim zdaniem juz nie ma prawdziwych Bojvingów a tych co uciekli powinno sie scigac.
?
User avatar
Anzelm
Posts: 10
Joined: Sun Dec 30, 2007 4:19 pm
Location: Cantr

Postby Anzelm » Sun Aug 02, 2009 1:54 pm

Moze się umówcie na jakis mały nalot na Harenholm. Napewno wzorowi Bojvingowie z Fic nie złamia zasad. Starsi Bojvingowie z Harenholmu odeszli bo czytali takie durne teksty na forum i to ich zniechęciło. Ciekawe ile postaci tak pochowaliście.
User avatar
OktawiaN :)
Posts: 827
Joined: Sun Oct 09, 2005 1:29 pm
Location: PL 34-325

Postby OktawiaN :) » Sun Aug 02, 2009 3:40 pm

Tak naprawdę to prawdziwych Bojvingów już nie ma :)
Prawdziwymi Bojvingami byli tylko ich założyciele, a obecni są wynikiem rebeli, zdrady jarla, sfałszowanych wyborów, tuszowaniem prawdy i innych dziwnych bojvińskich przypadłości :roll:

Pierwsi Bojvingowie byli inni: porywali kobiety na żony, pobijali ludzi, okradali małe osady, odprawiali różne rytuały, a czasem (chodź bardzo rzadko) zabijali ludzi. Nie wiedzieli co to samochody... Pływali długimi łodziami.
Porwane kobiety siedziały w Bojholmie i zajmowały się rozwojem i obroną miasta, kiedy mężczyźni płyneli porywac kolejne żony :wink:

W końcu limitów nie było :P
Taki był poczatkowy zamysł
[url=http://pajacyk.pl][img]http://www.stoczek.net.pl/gmina/files/baner_pajacyk%5B1%5D.jpg[/img][/url]Pajacyk.pl
User avatar
w.w.g.d.w
Posts: 1356
Joined: Sun Oct 02, 2005 4:46 pm

Postby w.w.g.d.w » Sun Aug 02, 2009 3:50 pm

Z zamysłu jak zwykle nici.
Już widzę jak ktoś da do poczytania ten teks Bojvingom i wrócą do dawnych zwyczajów. :lol:
User avatar
Ula
Posts: 1042
Joined: Thu Mar 23, 2006 3:17 pm

Postby Ula » Sun Aug 02, 2009 4:34 pm

OktawiaN :) wrote:Prawdziwymi Bojvingami byli tylko ich założyciele, a obecni są wynikiem rebeli, zdrady jarla, sfałszowanych wyborów, tuszowaniem prawdy i innych dziwnych bojvińskich przypadłości :roll:


I oto dotarliśmy do sedna: był tylko jeden prawdziwy Bojving, Jarl Pierwszy Omut Władysław! Reszta to podróby. Wielka szkoda, że ród się skończył jak tylko podłe ziomki protoplastę odstawiły od koryta. A stało się to dość szybko. :lol:

Panowie - po prostu trzeba było grać. Sama sprawa Harenholmu też nie znalazła zakończenia w grze i już nie znajdzie. Stara gwardia również mocno się przyczyniła do obecnego stanu rzeczy. No ale jak się nie miało czasu/nie chciało, to tylko pozostaje wylewanie hektolitrów nostalgii na forum. Ach, gdzież są niegdysiejsze śniegi... a za moich czasów, panie dziejku, to hoho! ;)

Może jednak nadejdzie jakiś zbawca, charyzmatyczny wizjoner, który sam jeden porwie tłumy i wypleni tę bojvińską zarazę bądź poprowadzi ją ku świetlanej przyszłości. Będę czekać z popcornem w pierwszym rzędzie.
Last edited by Ula on Mon Aug 03, 2009 8:45 am, edited 1 time in total.
Image
User avatar
Moth
Posts: 28
Joined: Wed Nov 05, 2008 7:14 pm

Postby Moth » Sun Aug 02, 2009 9:56 pm

Ula, jak zwykle świetna puenta.
*zaciera dłonie z radości*
User avatar
robin_waw
Posts: 1532
Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm

Postby robin_waw » Mon Aug 03, 2009 10:04 am

A mi się wydaje że po prostu Bojvingowie ewoluowali nie są już takimi barbarzyńcami i stali się trochę bardziej cywilizowani.
User avatar
BZR
Posts: 1483
Joined: Wed Aug 02, 2006 5:44 pm
Location: Poland

Postby BZR » Mon Aug 03, 2009 10:12 am

Przeszło kilka pokoleń Bojvingów i młodzi nie muszą naśladować Jarla Władysława Najstarszego, tylko dlatego, że był pierwszy.
pikolo
Posts: 305
Joined: Sat Aug 04, 2007 12:18 pm

Postby pikolo » Tue Aug 04, 2009 1:46 pm

jak mają naśladować, jak mają o nim niewielkie pojęcie?
Czy nie uważasz, że na 15 twoich postaci chociaż część mogłaby nie biegać z kuszami, żelaznymi tarczami i konopnymi ciuchami, tylko czymś bardziej oryginalnym?

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest