Czemu Cantr nie dziala?

[Echo]

Dane dotyczące Cantra? Tetro, niczego nie dotykaj!

[Mars]

*podnosi reke* Ja chce 600kg hematytu gratis!

[marshall]

I jak długo masz zamiar go kruszyć?

*bierze zieloną bierkę i dźga śpiącego Josa w tyłek* Obudź się śpiochu! Przepraszam...! Czy wszyscy mnie słyszą? Ma ktoś jakąś marchewkę? Schowajmy mu do plecaka bo jeszcze wyciągnie kopyta z głodu i już wcale Cantra nie zobaczymy.

[kamil1313]

*podnosi swoją małą łapkę* Ja w nagrodę chciałbym *waha się chwilę* paralizator! *wybucha śmiechem* I po teleskopie dla każdej mojej postaci!

[grzybi]

Ano niestety... przydaloby sie, aby co najmniej dwie (i to aktywne) osoby poza Tworca mialy "klucze" do serwera, uzywane w razie duzej awarii taka jak ta.

Na pewno da sie zrobic wszystko zdalnie - to "tylko" w koncu aplikacja w php z baza danych, mozna majac dostep skopiowac to chocby do siebie i rozeslac na inny zupelnie serwer.

Kwestia tylko zaufania. Musimy byc dobrej mysli.

No właśnie, z tym zaufaniem jest kiepsko. Już kiedyś była dyskusja jak to wygląda z kodem gry. Nikt oprócz Josa nie ma wglądu do całego kodu, bo ktoś coś tam może wpisać. A wystarczy jakiś CVS (system kontroli wersji) i częste backupy danych i przegląd kodu.

Ciekaw jestem tylko czy wprowadzane zmiany w kodzie (chyba ostatnio nie za częste) to trafiają od razu na produkcję (prawdziwy cantr) czy jest jakaś wersja testowa (drugi cantr, na którym najpierw testuje się wprowadzane zmiany). Mam wrażenie, że testy (o ile w ogóle są) to są przeprowadzane na żywym organizmie.

Ale wracając do obecnej sytuacji. Jeśli pada główny serwer to nie problem uruchomić zastępczy. Nie śmiałbym podejrzewać nawet, że taka zwykła gra ma jakieś lustrzane serwery. Ale czy to taki problem wynająć inny serwer na max. miesiąc i wrzucić tam kod gry + dane z ostatniego backupu i przekierować na niego domenę? Dla pewnego pana chyba tak. Najwyżej nasze postacie miałyby kilkugodzinną amnezję, zakładając, że backupy są codzienne.

(BTW. Gra jest pisana w PHP, a porządny serwer PHP + baza danych to za darmo w wersji testowej na miesiąc można założyć u niemal każdego poważnego hostera)

[BZR]

[quote=SEKO]Cantr still has svn as far as I know, even though they started using a different location after the crash but it seems to have the same files as the old trunk did. I haven't updated in a while but at least it was working after the crash. What's not working is phpMyAdmin and it's much easier to use queries through there than having to write them in a file and commit that. And if I write a query wrong, I sure wouldn't want that to show up in a change log where everyone can see it.[/quote]
Eh..

SVN - jeśli SEKO (progD) używa zwrotu as far as I know, świadczy to o tym, że ProgD naprawdę niewiele wie, co się dzieje w grze. Reszta posta też nie jest zachwycająca.

(BTW. Gra jest pisana w PHP, a porządny serwer PHP + baza danych to za darmo w wersji testowej na miesiąc można założyć u niemal każdego poważnego hostera)

BTW nie byłbym taki pewien, że to takie proste jak piszesz ale mimo to, wykonalne. Co prawda, gdybym ja robił obliczeniową częśc gry, to nie opierałbym się na php tylko na czymś poważniejszym.

[grzybi]

Co do wypowiedzi Seko to pozostawię to bez komentarza, bo znowu się obudzi moje zboczenie zawodowe.

PHP jest najbardziej popularnym językiem do tworzenia małych aplikacji internetowych i ma bezpośrednie wsparcie dla bazy mySQL. Pośrednio skutkuje to tym, że jeśli nie posiadamy własnego serwera to można go wykupić dosłownie za grosze i jako tako tym administrować.

Prosty, współdzielony kontener Tomcata dla aplikacji Javy to koszt co najmniej kilkukrotnie większy. Nie wiem natomiast jak wygląda sprawa dotnetowa, bo jakoś mnie nie kręci ta technologia.

Co prawda, gdybym ja robił obliczeniową częśc gry, to nie opierałbym się na php tylko na czymś poważniejszym.

Jeśli coś jest dobrze zakodowane to nawet w phpie powinno sobie poradzić. Spora część obliczeń w cantrze, to tak na prawdę operacje na bazie danych, trzeba brać pod uwagę jeszcze jej szybkość i stabilność.

Ale obojętnie jaki język i dodatkowe technologie się wybierze, to potrzebne jest jeszcze coś oprócz serwera: ludzie piszący kod (i testujący), ich wiedza i czas. Tu jak widać, ktoś coś stworzył i jest szczęśliwy, że zwykle to działa i mało co do tego dokłada.

[marshall]

Tak to jest gdy ludzie z umiejętnościami zamiast dać coś od siebie wolą zabłysnąć fachową nomenklaturą gdy kod pisany przez wolontariuszy, żeby ci "fachowcy" mogli się odprężyć po ciężkim dniu pracy, przestanie działać poprawnie. Zresztą jak już zdążyliśmy się dowiedzieć nie o kod tu chodzi, a o jego ponowne uruchomienie na serwerze.

[grzybi]

Tak to jest gdy ludzie z umiejętnościami zamiast dać coś od siebie wolą zabłysnąć fachową nomenklaturą

Takich ludzi z umiejętnościami to już wielu chciało dołączyć do zespołu kodującego, ale większość zostawała doskonale zniechęcana przez Josa i jego ponocników.

[marshall]

A kilku ludzi z sporymi umiejętnościami, którzy nie zostali zniechęceni przez Josa i popleczników, zostało zniechęconych przez graczy wypowiadających się na forum niepochlebnie o ich pracy (co ważne raczej bezpodstawnie).

[witia1]

ZIELONE DZIAŁA !


Tylko zdaje się czas nie został zatrzymany/cofnięty, bo postaciom moim umknęły jakoś 4 dni.

[grzybi]

A kilku ludzi z sporymi umiejętnościami, którzy nie zostali zniechęceni przez Josa i popleczników, zostało zniechęconych przez graczy wypowiadających się na forum niepochlebnie o ich pracy (co ważne raczej bezpodstawnie).

Ja akurat na marola nie jechałem, bo wiem, że to co robił było OK (to co mu wolno było zrobić). Rzecz w tym, że Jos nie był w stanie zrekrutować nowych ludzi, kiedy odchodzili Ci co już w tym siedzieli. Dogadywanie się w tych sprawach trwało nieraz kilka miesięcy. Kwestia zaufania i co ten ktoś może zrobić z kodem. Większość odpuszczała.

[Cantryjczyk]

W tej chwili cantr (juz) dziala.
Okazalo sie, ku mojemu zdziwieniu, ze czas sie w grze nie zatrzymal, postacie jadly albo glodowaly, niektore pewnie nawet padly z glodu albo od zwierzat, statki sobie plywaly, prace przy projektach mialy miejsce jesli akurat byly zaplanowane na dluzej itp.
W wielu przypadkach spowodowalo to ogromne niedogodnosci i komplikacje jak mniemam. Nie wiem czy cos sie da z tym zrobic, prawdopodobnie niewiele. Pozostaje tylko ratowanie sytuacji w grze jak gdyby nic sie nie stalo.

[grzybi]

U mnie postaci już się budzą z ciężkim bólem głowy i amnezją. Koniec narzekania. Do gry!

[Tetro]

miałem cos napisac.Ale uwazam ze szkoda slow na administratorow gry!