Page 41 of 42
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Thu Jan 04, 2018 9:39 pm
by Sasza
.
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Sat Jan 06, 2018 10:39 am
by Karolka
?
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Sat Jan 06, 2018 11:15 am
by Greek
,
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Mon Feb 05, 2018 1:07 am
by Telefon
Zbanujcie się wszyscy za takie wypowiedzi, albo co...
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Mon Oct 14, 2019 9:19 pm
by lacki2000
a mnie wkurza to ciągłe "Dzień dobry (nazwa osady)", albo "Cześć", "Siema", "Dobry wszystkim", "Bry". Nic innego niektórzy nie potrafią powiedzieć.
A najgorzej jak wydarzy się jakiś atak zwierzęcia raniący mieszkańca, albo ktoś umrze na zawał, a za chwilę ktoś wali tekst "Dzień dobry, ale słoneczny dzień", coś tam przeniesie z jednego budynku do drugiego i znów zasypia nad projektem. To już lepiej w ogóle się nie odzywać, niż być takim ślepym niedorozwiniętym nieczułym mieszkańcem
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Tue Dec 10, 2019 7:27 am
by ukia
Bardzo wkurzający jest fakt, że niestety są miejsca, w których gracze tworzą obozy - hermetyczne społeczności wyłączając z rozgrywki poszczególne postacie, utrudniając im odgrywanie i KAŻDE inne zachowanie, które wychodzi poza ich WYJĄTKOWO wąski tok myślenia jest piętnowane, uznawane za złe, głupie i w ogóle najlepiej od razu strzelić sobie w głowę... a sami gracze zachowują się tak, jakby mieli monopol na grę. Cantr, to nie piaskownica dla wybranej "elity". Dziękuję.
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Tue Dec 10, 2019 8:37 pm
by Bebe
ukia wrote:Bardzo wkurzający jest fakt, że niestety są miejsca, w których gracze tworzą obozy(...)
O kurcze, są miejsca, gdzie nie przepadają za egoistyczną, rozwalającą społeczność grą. Straszne!
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Wed Dec 11, 2019 9:14 am
by bonnemort
Dla mnie to fajne, że są takie miejsca charakterystyczne i zamknięte. Dla podróżników to możliwość odkrycia czegoś nowego i chętniej podróżuję.
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Wed Dec 11, 2019 9:20 pm
by gawi
ukia wrote:Bardzo wkurzający jest fakt, że niestety są miejsca, w których gracze tworzą obozy - hermetyczne społeczności wyłączając z rozgrywki poszczególne postacie, utrudniając im odgrywanie i KAŻDE inne zachowanie, które wychodzi poza ich WYJĄTKOWO wąski tok myślenia jest piętnowane, uznawane za złe, głupie i w ogóle najlepiej od razu strzelić sobie w głowę... a sami gracze zachowują się tak, jakby mieli monopol na grę. Cantr, to nie piaskownica dla wybranej "elity". Dziękuję.
To nie jest piętnowanie ani nic innego nie podoba się społecznośc danego miejsca może Twoja postać odejść... Nie musi siedzieć tam gdzie nie podoba jej sie określony styl bycia. W życiu też masz ludzi którym jedno pasuje a drugie nie. Nie z każdym się przyjaźnisz bo każdy lubi co innego.
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Thu Dec 12, 2019 3:18 pm
by tehanu
Wyludnienie cantra niestety prowadzi do tego, że czasami stajesz przed żadnym wyborem. Bo możesz odejść w dzicz gdzie z dużym prawdopodobieństwem nie przeżyjesz zbyt długo, albo zostać i się dostosować lub nie. Nikt nie mówił, że w cantr musi być zawsze miło. A nawet ciekawiej gdy miło nie jest.
Mało jest graczy którzy grają więcej i o różnych porach, a już tych gwiazdkujących to w ogóle niewielu, przez co wydawało mi się że wszędzie grałam z postaciami od tych samych graczy. I tak w jednym miejscu postać jednego z graczy była Ojcem mojej dorosłej postaci, a w innym inna postać przygodnym kochankiem mojej innej postaci. Rekordowo spotkałam chyba z pięć postaci jednego gracza.
Kiedyś tak nie było.. albo trudniej było rozpoznać, bo nie było opisów postaci itd. Poza tym zawsze można było gdzieś odejść - dzisiaj w moim odczuciu, w większości to są miasta na odludziach. Natomiast nie spotkałam się z tym o czym pisze Ukia, ale widocznie TAM mnie nie było.
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Thu Dec 12, 2019 3:58 pm
by ukia
Nie, nie byłaś w tamtym miejscu na pewno.
oraz jest dużo prawdy w tym co napisałaś. Ja teraz stanęłam przed podobnym jak Ty dylematem. Tak jak zawsze baardzo chciałam, tak teraz mam mdłości na samą myśl..
A najgorsze jeszcze, jak każda Twoja postać jest zaczepiana przez tego samego, monotematycznego, kiepsko i WULGARNIE odgrywającego gracza. To niestety pokłosie małej ilości ludzi w Cantr.
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Sun Mar 01, 2020 11:18 am
by Karolka
Ej, bo kusi mnie aby spróbować wrócić kolejny raz. (Tak jakbym miała za mało zajęć w życiu... ) Jest do czego? Budzicie się od czasu do czasu? Warto/nie warto?
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Sun Mar 01, 2020 5:30 pm
by ukia
Warto! Wracaj bez zbędnego gadania!!!
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Sun Mar 01, 2020 7:29 pm
by Karolka
Noooo, może Ci zaufam. Może jakąś jedną postać. Ale tylko jedną.
Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie
Posted: Sun Mar 01, 2020 9:53 pm
by ukia
No góra dwie, dobra?