Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby dekalina » Sat Feb 27, 2016 11:19 am

Można uprawiać, ale nie można im go pokazywać. Muszą podrosnąć jeszcze trzy lata.
Zastanawiające, co się z tą dzisiejszą młodzieżą dzieje. Kilkadziesiąt lat temu tacy brali karabin i szli bronić Warszawy czy Lwowa i jakoś po wojnie dawali sobie radę (Ci którzy przeżyli) pomimo tego, co zobaczyli i doświadczyli. A teraz wszędzie krzyk: "Ojeju, trauma".
Last edited by dekalina on Sat Feb 27, 2016 11:26 am, edited 1 time in total.
User avatar
Lew Nikołajewicz
Posts: 68
Joined: Mon May 11, 2015 6:15 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby Lew Nikołajewicz » Sat Feb 27, 2016 11:24 am

dekalina wrote:Rozumiem, że gracz-gwałciciel musi brać pod uwagę, że gracz-ofiara jest nieletni albo wrażliwy, ale dlaczego ma myśleć o tym, że w sąsiednim mieście jeden z graczy-strażników może taki być i istnieje x% szans, że to on właśnie będzie przesłuchiwał tę ofiarę? A jeśli gracz-ofiara zgodził się właśnie dlatego, że ma ochotę później barwnie odegrać zeznawanie? Czemu miałby być tego pozbawiony? Podobnych pytań można zadać tysiące, bo (skoro ogranicza nas tylko mechanika i wyobraźnia) w grze pojawią się tysiące zupełnie różnych sytuacji, które trzeba będzie rozwiązać w grze, kierując się wyczuciem i intuicją, a nie forumowymi rozważaniami: "jak zdarzy się x, to zrób y".


Każdemu zdarza się zacząć jakiś wątek lub rozwijać go w konkretnym kierunku z nadzieją na konkretny rezultat, ale powinniśmy zawsze brać pod uwagę to, że druga postać nam pokrzyżuje szyki. Już pomijając kwestię ooc (młody wiek gracza strażnika, jego wrażliwość, przykre doświadczenia, które sprawiają, że nie czuje się komfortowo uczestnicząc w wątkach o takiej tematyce), najzwyczajniej w świecie strażnik może być niewrażliwym bucem. Siądzie z notatnikiem w łapie, będzie przerywał, ponaglał, bo jego interesują tylko suche fakty. I co ma wtedy zrobić gracz ofiary? "OOC: hej, bądź milszy, bo ja zgodziłem się na gwałt tylko po to, by barwnie odgrywać zeznawanie, nie pozbawiaj mnie tego!". W cantrze najciekawsze jest właśnie to, że nigdy w stu procentach nie przewidzimy tego, gdzie zagnają nas podejmowane przez nas decyzje. Staram się nie napalać na żaden wątek właśnie ze względu na to, że cudza postać może nie kooperować, lub gracz nie będzie miał ochoty na taką grę. I zwyczajnie trzeba to uszanować.

Jasne, że konkretnych schematów zachowań nie wypracujemy nigdy. Po prostu apeluję o rozwagę i - że tak to ujmę - odpowiedzialną zabawę. Cantr to gra zespołowa - możemy albo wzbogacić zielony świat, albo całkowicie zepsuć rozgrywkę pozostałym graczom. Mając postać gwałciciela, postać oprawcę, warto zastanowić się przed wyborem ofiary, jak to na nią wpłynie. Gracz potencjalnej ofiary powinien zastanowić się, jak to wpłynie na środowisko. Nie ma złych wątków, ale może być zły czas i złe miejsce. Zamiast urozmaicić cantryjski świat, możemy doprowadzić do powstania kolejnej osady, gdzie już nikomu nie chce się grać, chociaż wcześniej dobrze prosperowała.

psychowico wrote:Chyba to powinna być gra tylko dla "legal age". Wiesz wtedy na co się piszesz. Z 15latkami w Polsce można legalnie uprawiać seks i zapewne kupę czasu przesiadują na porn-sitach, Cantr ich raczej już nie zgorszy już.


No... też nie. W cantrze nigdy nie wiesz, na co się piszesz. Jeśli ktoś porwie moją postać i zechce odegrać na niej brutalny - naprawdę brutalny - gwałt... muszę odgrywać razem z nim? Nawet jeśli mi niedobrze, czytając każdy wpis gwałciciela, nawet jeśli czuje się skrajnie niekomfortowo, opisując reakcje mojej postaci? Nawet jeśli ta sytuacja mnie w żaden sposób nie ciekawi, tylko zwyczajnie brzydzi, wciąż jestem zobligowany do kontynuowania rozgrywki, bo wiedziałem, na co się piszę? Jeśli miałbym się zgodzić na taką rozgrywkę, chcę, by była poprowadzona mistrzowsko, bo będzie miała zbyt duże konsekwencje dla mojej postaci. Musi być tu cokolwiek, co mnie zaciekawi, jakaś niesamowita otoczka emocjonalna, interesujący rys psychologiczny oprawcy, cokolwiek. Nie chcę, by jakikolwiek niewyżyty nastolatek mógł wyładować swoje wrażenia po obejrzeniu najbardziej chorego hentai na mojej postaci, tylko dlatego, że mechanicznie jest silniejszy i może ją gdzieś zamknąć.
Nie żyję w cukierkowym świecie, gdzie każdy piętnastolatek to uosobienie niewinności. Na strony porno wchodzą z własnej woli, ich sprawa. Gwałt w grze niekoniecznie może być czymś, z czym zechcą się spotkać.
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby dekalina » Sat Feb 27, 2016 11:40 am

Zaraz dojdziemy do wniosku, że nie warto pytać, bo czytając pytanie "czy mogę odegrać gwałt na Twojej?" nigdy nie wiemy, czy pytający ma na myśli gwałt z hardkorowego porno, czy z jakiegoś fanfiku (i skończy się na *przycisnął ją do ściany i zgwałcił*).
Tak czy siak, nie można powiedzieć, że jakakolwiek przemoc absolutnie nie pasuje do cantr. Byle wiedzieć kiedy, z kim i jak daleko się posunąć.
User avatar
andrzejek
Posts: 224
Joined: Fri Mar 27, 2015 9:55 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby andrzejek » Sat Feb 27, 2016 12:06 pm

dekalina wrote:Można uprawiać, ale nie można im go pokazywać. Muszą podrosnąć jeszcze trzy lata.
Zastanawiające, co się z tą dzisiejszą młodzieżą dzieje. Kilkadziesiąt lat temu tacy brali karabin i szli bronić Warszawy czy Lwowa i jakoś po wojnie dawali sobie radę (Ci którzy przeżyli) pomimo tego, co zobaczyli i doświadczyli. A teraz wszędzie krzyk: "Ojeju, trauma".


ostro
ittam
Posts: 14
Joined: Tue Feb 02, 2016 2:18 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby ittam » Sat Feb 27, 2016 1:01 pm

Alutka wrote:A jak dołożymy do tego jeszcze starych zarządców trzymających klucze i nie pozwalających nic zrobić, to nic dziwnego, że gra staje się nudna. A taki zarządca ma swoje racje 'Dobrze, że nie pozwoliłem mu to otworzyć tego zakładu pogrzebowego, parę lat minęło i odszedł. A takto zostalibyśmy z tym zakładem'. No odszedł, odszedł, bo nie mógł nic zrobić! I czy to naprawdę taka wielka tragedia zostać w mieście z jednym budynkiem więcej? Przyjdzie ktoś nowy,to przerobi nazwę i wnętrze i może zbuduje tam... nie wiem, szpital, kwiaciarnię, cokolwiek. Czy naprawdę w dobie magazynów pękających w szwach musimy tak na wszystkim oszczędzać?

A potem wieczne narzekanie jak to nudno i jak to się nic nie dzieje.

Ja rozumiem, jeśli ktoś ma pomysł na miasto i przyjmuje w nim tylko ludzi chcących grać podobnie. Ale duża część miast nie ma żadnego pomysłu, są po prostu śpiącymi osadami w których nic się nie dzieje. Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.

MagC wrote:Mam kilka postaci, które mieszkają w małych osadach, które budowały od zera, same bądź z kimś. Z założenia miały to być małe, spokojne miejsca gdzie będą sobie żyli własnym tempem i organizowali wszystko tak jak sobie to obmyślili, by na "stare lata" móc usiąść spokojnie i np dziergać sobie wełniane sweterki. Przychodzi ktoś nowy, chce pomóc czy chociażby popracować zarobkowo, fajnie. Ale od czasu do czasu następuje masowy wysyp nowych postaci i się zaczyna stękanie i marudzenie młodych :P "Ale tu cicho. Zawsze tu tak spokojnie? Ale z was śpiochy.. Hej, zróbmy coś, rozkręćmy to miejsc! Zbudujmy bar, hotel, burdel, bibliotekę, etc" Super, fajnie, że młodzi mają pomysły ale od razu nasuwa mi się myśl: halo, halo, rób co chcesz byle nie tu, bo tu właśnie ma być cicho i spokojnie, bez dziesiątków budynków, koni, krów, samochodów czy czegoś tam innego. I to właśnie był mój pomysł na to miejsce więc jeśli chcesz tworzyć coś innego, co nie pasuje do "mojego" miejsca to droga wolna, pobliskie osady są puste a miasto przyjmie cię i twoje pomysły z otwartymi ramionami (albo i nie). Może trochę egoistycznie ale tak jest :P


I to właśnie był mój pomysł na to miejsce więc jeśli chcesz tworzyć coś innego, co nie pasuje do "mojego" miejsca to droga wolna, pobliskie osady są puste a miasto przyjmie cię i twoje pomysły z otwartymi ramionami (albo i nie).

o to, to , TO! Jeśli faktycznie obudziłem się w lokacji, gdzie ktoś ma swój pomysł i chce sobie szyć na starość to super. Tylko weź mi to jakoś zakomunikuj. Rozumiem odgrywanie, ale co innego jest się obruszyć i powiedzieć 'spadaj dzieciaku, nam tu dobrze i nic nie będziesz zmieniał. W tamtym kierunku szukaj szczęścia!', a co innego ignorować lub odpowiadać półsłówkami. Nawet postać mruka zamkniętego w sobie mogła by się przełamać. Mimo odgrywania, uszanujmy tego gracza.
User avatar
Alutka
Posts: 351
Joined: Sun Aug 02, 2015 6:28 pm
Location: Poland, Łódź

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby Alutka » Sat Feb 27, 2016 2:05 pm

Lew Nikołajewicz wrote:Nie ma złych wątków, ale może być zły czas i złe miejsce. Zamiast urozmaicić cantryjski świat, możemy doprowadzić do powstania kolejnej osady, gdzie już nikomu nie chce się grać, chociaż wcześniej dobrze prosperowała.


Uhh...Niestety ale zdarzyło mi się mieć taki okropny timing i zrobić coś, co kilku osobom zapewne popsuło trochę zabawę. Niestety nie dało się tego uniknąć, a cała sytuacja wyniknęła z powodów osobistych niezwiązanych z Cantrem. :(
“Man sacrifices his health in order to make money.
Then he sacrifices money to recuperate his health. He is so anxious about the future that he does not enjoy the present; he lives as if he is never going to die, and then dies having never really lived.”
Telefon
Posts: 205
Joined: Tue Aug 11, 2015 6:06 pm
Location: tu
Contact:

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby Telefon » Sat Feb 27, 2016 2:54 pm

4993-2.03: Lew Nikołajewicz mówi: "*nie jest gwałcony, siedzi pod ratuszem i reperuje łopatę*"
4993-2.01: dekalina mówi: "*gwałci Lwa Nikołajewicza w tak brutalny i obrzydliwy sposób, że admin będzie rzygał czytając logi*"

Wychodzi na to, że gwałt bez zgody właściciela postaci ofiary to zwykły powergaming, w przeciwieństwie do chociażby morderstwa. Albo może odwróćmy role: czy postać może odegrać bycie gwałconą przez inną, bez zgody gracza "sprawcy"? Jeżeli nie, to zakaz powinien działać także w drugą stronę.
"[...] I tylko fotel MG stoi boleśnie pusty..."
"Weźmiecie go i wyhodujecie sobie drugiego Raynusa."
"żartuję, nie ma w Cantr trudnych misji, nic się nie chce i nic się nie da"
kbr
Posts: 48
Joined: Thu Aug 06, 2015 12:37 am

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby kbr » Sat Feb 27, 2016 3:08 pm

Gra komputerowa - rodzaj oprogramowania komputerowego przeznaczonego do celów rozrywkowych bądź edukacyjnych


Wikipedia. Nie zapominajmy o tym, gramy dla zabawy. Zmuszanie kogoś do odgrywania gwałtu / zabranianie grania w całą grę, bo istnieje mała szansa, że ten gwałt się pojawi nie ma sensu. Dlatego pytanie ooc jest mądre i popieram. Jeśli ktoś gra strażnika / lekarza - godzi się na bycie przy takich sytuacjach. Całej reszcie szczegółów można oszczędzić. Odrobina rozsądku i myślenia o innych, nie przesadzania w żadną stronę.

W regule pytania o zgodę nie chodzi przecież nawet o wiek gracza. Nie każdy chce podczas picia porannej kawy czy jedzenia kanapki czytać co robią jego postaci. Przyjemność z grania w zielone > RP. IMO
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby gala » Sat Feb 27, 2016 3:35 pm

Yup. To tylko gra. Nie szukajcie "edge-case" tam gdzie ich nie potrzeba. Ktoś się chce z kimś przespać - niech spyta: "OOC: ERP?" i tyle. Sześć liter, serio nie trzeba więcej, kto ma zrozumieć to i tak zrozumie.

Co do seksu/gwałtu/tortur i braku zgody ofiary. Jeśli po takim pytaniu pada "OOC: Nie." (też sześć liter, nawet zgoda to sześć liter, nie wiem jak to może specjalnie wpływać na "flow gry"), a gracz mimo to prowadzi grę dalej IMHO należy go całkowicie olać. Nie brać jego akcji w ogóle pod uwagę. Grać tak jakby spał. I zgłosić do PD.

===
Z innego wątku, ale pasuje mi tutaj.
Telefon wrote:Chyba kiedyś którąś swoją postacią ujawnię, że jestem andrzejkiem, żeby zobaczyć, co się stanie :D

Well... wysłałem do PD zapytanie o uśmiercenie mojej postaci. Niedługo wysłam o drugą postać. Przy odrobinie litości z ich strony zostanę z dwiema. Dlaczego o tym piszę? Ano chcę pomarudzić. Aktualnie nie stworzę nowej postaci, bo boję się dwóch rzeczy:
1. Że pojawi się na Fu.
2. Że pojawi się przy andrzejkowej postaci. Nie wiem czy to jeden gracz, czy to kilku graczy, ale poziom IQ w niektórych miejscach spadł poniżej mułu (jeśli Cię to bawi, tak, udało Ci się odstraszyć gracza od Cantr, gratulacje, możesz być z siebie dumny).
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
User avatar
andrzejek
Posts: 224
Joined: Fri Mar 27, 2015 9:55 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby andrzejek » Sat Feb 27, 2016 4:12 pm

gala wrote:2. Że pojawi się przy andrzejkowej postaci. Nie wiem czy to jeden gracz, czy to kilku graczy, ale poziom IQ w niektórych miejscach spadł poniżej mułu (jeśli Cię to bawi, tak, udało Ci się odstraszyć gracza od Cantr, gratulacje, możesz być z siebie dumny).


o ktore miejsce mowisz???
czy to wioska w ktorej tajemnicza choroba pozarla ludziom umysly i sa teraz niewolnikami Wielkiego Krolika???
User avatar
Felixis
Posts: 437
Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
Location: Londyn

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby Felixis » Sat Feb 27, 2016 8:03 pm

gala wrote:Well... wysłałem do PD zapytanie o uśmiercenie mojej postaci. Niedługo wysłam o drugą postać. Przy odrobinie litości z ich strony zostanę z dwiema.


Wydaje mi się, że kiedy było ogłoszenie, że można tak się postaci pozbyć, zamieszczono również informację, że nie można na ten temat dyskutować publicznie do czasu zakończenia sprawy (tak samo jak w grze nie można odgrywać fabularnego umierania).
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby gala » Sat Feb 27, 2016 10:07 pm

Felixis wrote:Wydaje mi się, że kiedy było ogłoszenie, że można tak się postaci pozbyć, zamieszczono również informację, że nie można na ten temat dyskutować publicznie do czasu zakończenia sprawy (tak samo jak w grze nie można odgrywać fabularnego umierania).

Yup. Postaci uśpione. Nie dyskutuję o nich publicznie, nie podaję imienia ani żadnych szczegółów. Ciężko żeby dało się to uznać za "publiczną dyskusję", ale niech będzie i tak.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
User avatar
Felixis
Posts: 437
Joined: Sun Aug 10, 2014 1:40 pm
Location: Londyn

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby Felixis » Sun Feb 28, 2016 1:22 am

gala wrote:Yup. Postaci uśpione. Nie dyskutuję o nich publicznie, nie podaję imienia ani żadnych szczegółów. Ciężko żeby dało się to uznać za "publiczną dyskusję", ale niech będzie i tak.

Nie wiem jak daleko według PD sięga owa "publiczna dyskusja" więc wolałam przypomnieć :) Choć w sumie bez szczegółów i dywagacji nie powinno być problemów.

gala wrote:Aktualnie nie stworzę nowej postaci, bo boję się dwóch rzeczy:
1. Że pojawi się na Fu.
2. Że pojawi się przy andrzejkowej postaci. Nie wiem czy to jeden gracz, czy to kilku graczy, ale poziom IQ w niektórych miejscach spadł poniżej mułu.

Rozumiem, że możesz czuć niechęć. Z resztą widzę, że traktujesz tworzenie postaci bardzo poważnie. Jasne, świadomość, że miejsce może być "nie tego" to czynnik stopujący, szczególnie jeśli nie lubisz marnować ani zabijać postaci, ale jak wszyscy wiedzą-z Fu da się uwolnić (i z resztą tam jest kilka osad w których ludzie gadają więcej niż w wielu miejscach na siedmiu). Andrzejka moim zdaniem zbyt przeceniasz i demonizujesz. Jasne, jego postacie to nie ideał odgrywania, a do tego często charakteryzuje je monotonia i powtarzalność, ale znam takie (albo wydaje mi się, że to on-nie wiem), które są znośne i nie przeszkadzają w niczym-a nawet i pomogą. Nie widziałam też żeby przylepiał się do kogoś na tyle, by łazić za nim krok w krok (i uniemożliwiać granie bez siebie). Osady "tępe" również da się łatwo ominąć, ba-nawet dają niezła podstawkę pod charakter postaci - taki ktoś widzi jak bardzo otoczony jest przez idiotów i może chcieć znaleźć na świecie miejsce, które będzie odwrotnością tego gdzie się przebudził. To tylko jeden pomysł, a pewnie znalazłoby się więcej.
"Prędzej czy później dopadnie nas rzeczywistość"
User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby psychowico » Mon Feb 29, 2016 10:27 am

gala wrote:Yup. To tylko gra. Nie szukajcie "edge-case" tam gdzie ich nie potrzeba. Ktoś się chce z kimś przespać - niech spyta: "OOC: ERP?" i tyle. Sześć liter, serio nie trzeba więcej, kto ma zrozumieć to i tak zrozumie.

Co do seksu/gwałtu/tortur i braku zgody ofiary. Jeśli po takim pytaniu pada "OOC: Nie." (też sześć liter, nawet zgoda to sześć liter, nie wiem jak to może specjalnie wpływać na "flow gry"), a gracz mimo to prowadzi grę dalej IMHO należy go całkowicie olać. Nie brać jego akcji w ogóle pod uwagę. Grać tak jakby spał. I zgłosić do PD.



Wiesz, że jestem przeciwny poweg-gamingowi, ale rozróżniajmy pojęcia. Są różne sytuacje. Jeżeli jesteś na czyjeś łasce, zamknięty i pokonany, to drugi może zrobić z tobą co chce. Nie powinien przesadzać w kwestii trwałych uszkodzeń ciała (o ile i tak cię nie zabije po wszystkim) i nie powinien twojej postaci wmawiać żadnych reakcji - ale sam powinien móc zrobić co chce.

Gdy na moich sesjach jeden z graczy umierał, zapewniam, że nie był z tego powodu zadowolony. Ale świat się toczy własnymi torami, nie wszystko jest po naszemu. To nie jest problem typu "uderza go i odrąbuje mu rękę". to jest bardziej problem, czy w ogóle może uderzyć, jeśli druga osoba sobie tego nie życzy. przemoc, w tym seksualna, to naturalna część naszej rzeczywistości. Cantr to nie wyjątek. Sam nie mam postaci-sadystów seksualnych, gdyby ktoś tak widział moją postawę.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Stekania starych marud, czyli narzekania cantryjskie

Postby gala » Mon Feb 29, 2016 10:37 am

Tak jak mówiłem już trzy razy. Jeśli coś da się wyklikać to nie widzę powodu dla nie robienia tego. Ktoś nie chce odgrywać tortur? To zostanie zdziwiony po głowie toporem.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest