Re: Ranking postaci 2016
Posted: Tue Dec 27, 2016 6:09 pm
Hej, hej. To nie temat do narzekań. Każdy uważa inaczej, a tu jest miejsce, żeby wyrazić swoje zachwyty. Nie żeby skrytykować zachwyty innych, tylko wyrazić własne. Do narzekania jest inny wątek, a na tym jednym, rankingowym, fajnie by było powstrzymać swoje mroczne rządze hejtu raz do roku na święta, zacisnąć zęby i chwalić zamiast krytykować.
Ja w tym roku też pochwalę kilka postaci. Z jednymi miałam do czynienia, jednych moje postaci nie lubiły, inne uwielbiają, jeszcze inne widziałam tylko przelotem, ale wszystkie zapadły mi w pamięć jako te pozytywnie wyróżniające się z tłumu. Kolejność losowa.
Barabasz z Boba Akumulatora - wystarczyło kilka gwiazdek, żebym poczuła zachwyt do odgrywania. Chyba najlepszy alkoholik jakiego widziałam przez 4 lata gry.
Atylla z Esdragonu - za utrzymywanie niezmiennie wysokiego poziomu na niewdzięcznym stanowisku, jakim jest zarządzanie miastem, i dobre poczucie humoru.
Ingwa i kilka innych postaci tego samego gracza, które poznałam - za to, że kiedy tylko się budzą, chce się z nimi grać. Za poczucie humoru, dobry smak i nieodłączną w ich przypadku kreatywność, tak bardzo wzbogacającą zielony świat.
Ava z Czarnej Rozpaczy - chciałam wymienić ją już dawno, dawno temu, zanim jeszcze odpłynęła z Siedmiu wysp. Mogłabym chwalić długo i zaciekle, teraz powiem, że za głębię postaci, nieschematyczność i umiejętność dopasowania się do każdej sytuacji. Grając z nią czuć, że nie gra się ze sztucznym tworem, zaprogramowanym na dane cechy, co niestety w obecnych czasach jest częste.
Nab z Oorc - za bycie kontrowersyjną postacią, za tworzenie emocji i umiejętność gromadzenia wokół siebie ludzi. Jaki by nie był, jest to żywy element gry, który niewątpliwie wciąż ją wzbogaca. Jedni go uwielbiają, inni nie znoszą i chcą zabić. Za to należy się wyróżnienie.
Fenni z Ardy - za dobrze przemyślaną głębię postaci, za szaleństwo, za wybranie drogi trudniejszej, niż wszystkie słodkie idiotki świata. Za odwagę do posiadania kontrowersyjnych przekonań i za twórczość, którą bardzo cenię.
N'ki z Cechowic - za odwagę i rozbudzanie innych, tchnięcie życia w niemal już upadły świat.
Gothard Wangar z Dom Bojran - za nic konkretnego. Po prostu majac okazję go obserwować odniosłam wrażenie, że fajnie wyróżnia się z tłumu i przyjemnie oglądało mi się jego grę.
Trupy Cestody i Gizmo z La Amistad - za pomysłowość, zgranie, wzbudzanie zainteresowania, urządzanie zamieszek i całą radosną twórczość, której niestety w większości nie miałam okazji zobaczyć na oczy. Masło tęskni. Masło lubił Gizmo i Cestodę.
Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy, to wymienię. Na razie tyle.
Dzięki, że przez kolejny rok zielony świat wciąż jeszcze nie upadł i wciąż potrafię odnaleźć w nim przyjemność.
Ja w tym roku też pochwalę kilka postaci. Z jednymi miałam do czynienia, jednych moje postaci nie lubiły, inne uwielbiają, jeszcze inne widziałam tylko przelotem, ale wszystkie zapadły mi w pamięć jako te pozytywnie wyróżniające się z tłumu. Kolejność losowa.
Barabasz z Boba Akumulatora - wystarczyło kilka gwiazdek, żebym poczuła zachwyt do odgrywania. Chyba najlepszy alkoholik jakiego widziałam przez 4 lata gry.
Atylla z Esdragonu - za utrzymywanie niezmiennie wysokiego poziomu na niewdzięcznym stanowisku, jakim jest zarządzanie miastem, i dobre poczucie humoru.
Ingwa i kilka innych postaci tego samego gracza, które poznałam - za to, że kiedy tylko się budzą, chce się z nimi grać. Za poczucie humoru, dobry smak i nieodłączną w ich przypadku kreatywność, tak bardzo wzbogacającą zielony świat.
Ava z Czarnej Rozpaczy - chciałam wymienić ją już dawno, dawno temu, zanim jeszcze odpłynęła z Siedmiu wysp. Mogłabym chwalić długo i zaciekle, teraz powiem, że za głębię postaci, nieschematyczność i umiejętność dopasowania się do każdej sytuacji. Grając z nią czuć, że nie gra się ze sztucznym tworem, zaprogramowanym na dane cechy, co niestety w obecnych czasach jest częste.
Nab z Oorc - za bycie kontrowersyjną postacią, za tworzenie emocji i umiejętność gromadzenia wokół siebie ludzi. Jaki by nie był, jest to żywy element gry, który niewątpliwie wciąż ją wzbogaca. Jedni go uwielbiają, inni nie znoszą i chcą zabić. Za to należy się wyróżnienie.
Fenni z Ardy - za dobrze przemyślaną głębię postaci, za szaleństwo, za wybranie drogi trudniejszej, niż wszystkie słodkie idiotki świata. Za odwagę do posiadania kontrowersyjnych przekonań i za twórczość, którą bardzo cenię.
N'ki z Cechowic - za odwagę i rozbudzanie innych, tchnięcie życia w niemal już upadły świat.
Gothard Wangar z Dom Bojran - za nic konkretnego. Po prostu majac okazję go obserwować odniosłam wrażenie, że fajnie wyróżnia się z tłumu i przyjemnie oglądało mi się jego grę.
Trupy Cestody i Gizmo z La Amistad - za pomysłowość, zgranie, wzbudzanie zainteresowania, urządzanie zamieszek i całą radosną twórczość, której niestety w większości nie miałam okazji zobaczyć na oczy. Masło tęskni. Masło lubił Gizmo i Cestodę.
Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy, to wymienię. Na razie tyle.
Dzięki, że przez kolejny rok zielony świat wciąż jeszcze nie upadł i wciąż potrafię odnaleźć w nim przyjemność.